Witam,

Właśnie usłyszałem coś co mi się nie mieści w głowie. Proszę o poradę
czy faktycznie mamy takie pokopane prawo skarbowe?

Opis sytuacji:
Małżeństwo od 15 lat bez żadnych intercyz i majątków odrębnych.
Miesiąc temu dostałem darowiznę od ojca w wysokości X tyś zł. Przelew
przyszedł oczywiście na moje konto bankowe. Złożyłem stosowny druk ze
zgłoszeniem darowizny do US.
Będziemy kupować za te pieniądze mieszkanie z rynku wtórnego. Chcemy
kupić oczywiście jako małżeństwo, tzn. oboje wystąpić w akcie
notarialnym.

Pośrednik mieszkaniowy tłumaczy mi (podobno według informacji od
notrariusz), że ponieważ darowizna przyszła na mnie to stanowi ona mój
majątek odrębny, i żeby US nie ścigał żony skąd ma połowę na zakup,
powinienem jej zrobić darowiznę i ona powinna to zgłosić do US.

Paranoja jakaś jak dla mnie. Myślałem, że majątek nabyty w czasie
trwania wspólnoty małżeńskiej trafia zawsze do wspólnego majątku.
Robić darowizny w małżeństwie !????

Poza tym już dwa razy kupowaliśmy wspólnie mieszkania i zawsze US
ścigał tylko mnie.