Witam,
zajmuje sie skupem nowych telefonow komorkowych. Od jakiegos czasu, wydaje
ulotki informacyjne. M.in. zawarty jest w nich tekst "... kup telefon za
zlotowke - my zaplacimy za niego do 1000zl."
Ostatnio ktos zarzucil mi, ze taka forma to wyludzenie i ze moge miec z tego
tytulu nieprzyjemnosci.
Wg, mnie zadne wyludzenie to nie jest, lecz chcialbym zasiegnac opinii ludzi
z branzy prawniczej.

pozdrawiam
Admiral

do góry

Użytkownik "admiral" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bop87o$80c$1@news.onet.pl...
> Witam,
> zajmuje sie skupem nowych telefonow komorkowych. Od jakiegos czasu, wydaje
> ulotki informacyjne. M.in. zawarty jest w nich tekst "... kup telefon za
> zlotowke - my zaplacimy za niego do 1000zl."
> Ostatnio ktos zarzucil mi, ze taka forma to wyludzenie i ze moge miec z
tego
> tytulu nieprzyjemnosci.
> Wg, mnie zadne wyludzenie to nie jest, lecz chcialbym zasiegnac opinii
ludzi
> z branzy prawniczej.
>
A niby na czym miałoby to wyłudzenie polegać? Bo rozumiem, że chodzi o to,
że ludzi kupuja promocyjny telefon na 1zł podpisując umowę z operatorem a Ty
o dnich te telefony odkupujesz, si>?

Jeśli tak, to wszysko gra i spiewa.

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry

> A niby na czym miałoby to wyłudzenie polegać? Bo rozumiem, że chodzi o to,
> że ludzi kupuja promocyjny telefon na 1zł podpisując umowę z operatorem a
Ty
> o dnich te telefony odkupujesz, si>?
>
> Jeśli tak, to wszysko gra i spiewa.
>
> Pozdrawiam
> Depi.

Tak, dokladnie o to chodzi. Wolalem jednak zapytac bo prawo lubi czasem
zaskakiwac.
Dzieki za odp.

pozdrawiam

do góry

Nie jestem pewien, czy czasem nie będzie to oszustwo na szkodę tych
operatorów. Jak przedłużałem umowę z PLUS-em tak ze 2 lata temu, to sobie
przypominam, że był tam taki zapis, z którego wynikało, że ten telefon,
który dostanę, będę sam używał. Chcieli mi nawet dać kartę SIM-PLUS za
jakieś tam grosze, bym mógł ten mój poprzedni aparat komuś dać. No ale
ADMIRAŁ sprzedający telefon umowę powinien znać, więc jeśli tam się taki
zapis znajduje, to naraża się na zarzut współudziału w oszustwie. Ale nie
wiem, czy teraz takie zapisy są w umowach, a zresztą nie podejrzewam, by
ktokolwiek to faktycznie monitorował.

Natomiast prowadząc w ten sposób działalność gospodarczą ADMIRAŁ naraża
się faktycznie na inny zarzut. Jeśli ktoś do niego przyjdzie z fałszywym
zaświadczeniem i wyłudzi od operatora przy jego pomocy ten telefon, a
następnie mu go sprzeda, to ADMIRAŁ narazi się na zarzut współsprawstwa. I
będą mu imputować niedopełnienie obowiązków czy nawet celowe działanie.
Czy zarzut będzie trafny i możliwy do udowodnienia, to już inna sprawa.
Jednak zawsze to jakiś kłopot. Po za tym, to to co może być normalnie
uznane za niedopatrzenie (na przykład brak jakiejś pieczątki na
zaświadczeniu) w wypadku ADMIRAŁA stanie się podstawą do przedstawienia
zarzutu współsprawstwa w oszustwie.

Dla tego też jak bym polecał wzmożoną ostrożność przy tego typu
działaniach. Choć same w sobie zakazane nie są.

do góry

Użytkownik "admiral" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bopdr8$gfv$1@news.onet.pl...
> > A niby na czym miałoby to wyłudzenie polegać? Bo rozumiem, że chodzi o
to,
> > że ludzi kupuja promocyjny telefon na 1zł podpisując umowę z operatorem
a
> Ty
> > o dnich te telefony odkupujesz, si>?
> >
> > Jeśli tak, to wszysko gra i spiewa.
> >
> > Pozdrawiam
> > Depi.
>
> Tak, dokladnie o to chodzi. Wolalem jednak zapytac bo prawo lubi czasem
> zaskakiwac.

Nie widzę w tym żadnego problemu. Podpisując umowę z operatorem stajemy się
właścicielem telefonu i strona umowy o świadczenie usług
telekomunikacyjnych. Telefon od tej pory jest nasz imożemy nim dysponować
podług własnego widzimisie.

W sumie niezły pomysł :-)

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bor2h9$opo$9@news.onet.pl...
> Nie jestem pewien, czy czasem nie będzie to oszustwo na szkodę tych
> operatorów.

E tam. Kto tu niby oszukuje, kogo i na co? Daj spokój.

> Jak przedłużałem umowę z PLUS-em tak ze 2 lata temu, to sobie
> przypominam, że był tam taki zapis, z którego wynikało, że ten telefon,
> który dostanę, będę sam używał.

He? Bo co? A jak Ci się zepsuje albo dasz narzeczonej? Bajeczki... Telefon
to Twoja własność i jak wiesz niemożna jej ograniczyc i nie ma potrzbe
zresztą- co to operatora obchodzi, z jakiego telefonu dzwonisz? Bylebyś
regulowal rachunki.

> Chcieli mi nawet dać kartę SIM-PLUS za
> jakieś tam grosze, bym mógł ten mój poprzedni aparat komuś dać.

A co to ma do rzeczy? Chcieli sobie nowego abonenta ustrzelić i tyle.

> No ale
> ADMIRAŁ sprzedający telefon umowę powinien znać,

Admirał _kupuje_ telefony. RTFP ;)


> więc jeśli tam się taki
> zapis znajduje, to naraża się na zarzut współudziału w oszustwie.

Be - patrz wyżej

>
> Natomiast prowadząc w ten sposób działalność gospodarczą ADMIRAŁ naraża
> się faktycznie na inny zarzut. Jeśli ktoś do niego przyjdzie z fałszywym
> zaświadczeniem i wyłudzi od operatora przy jego pomocy ten telefon,


Chyba sobie Robercie coś dopisałeś do tego posta i odpowiadasz teraz nie na
zadane pytanie, tylko na wyimaginowane. Znowu - patrz wyżej. No chyba
oczywiscie, ze dopisałeś słusznie i faktycznie admirał zajmuje się nie tylko
skupem telefonów, ale tez jest agentem jakiejś sieci. Ale w samym poście nie
ma o tym wzmianki, więć zakłądam, że to Twój twórczy wkład ;)

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry

Przejrzałem jeszcze raz wątek. No faktycznie Admirał nigdzie nie napisał,
że on jest przedstawicielem sieci i te telefony sprzedaje. Jakoś tak mi
się nieuprawnienie nasunęło z tej jego reklamy "... kup telefon za
złotówkę - my zapłacimy za niego do 1000zl". No ale faktycznie nie wynika
z tego, ze ma kupić u niego. Jeśli Admirał nie sprzedaje tych telefonów,
to oczywiście wszystko jest OK bez dwóch zdań.

Co do tego używania telefonu po przedłużeniu umowy, to ja dokładnie nie
pamiętam. W każdym razie ja swój telefon po wymianie dałem żonie i jakoś
chodzę do dziś po świeżym powietrzu bez bransoletek. Od razu napisałem, że
obowiązaek wydaje mi się cokolwiek trudny do weryfikacji. Choć podobno
sieci mają możliwość monitorowania numeru IMEY telefonu, który "wisi" pod
daną kartą.

Natomiast nadal utrzymuję, że jednoczesna sprzedaż tych telefonów za 1 zł
i zakup ich za 1.000 zł naraża Admirała na niebezpieczeństwo zarzutu w
wypadku jakiegoś drobnego niedopatrzenia przy sprzedaży. Zakładając, że
tak by czynił, bo co prawda z jego postów nie wynika, by tak robił, ale
również nie wynika, że nie.

do góry

"... kup telefon za
> zlotowke - my zaplacimy za niego do 1000zl."
>
od kogo, od kogo drogi admirale mam kupic telefon za zlotowke
bo jelsi od ciebie to mozesz miec problem, napisz ze to nie ejst oferta
handlowa w mysl kc

do góry