eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ROZWOD, alimenty-pomocy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2003-11-10 21:31:26
    Temat: ROZWOD, alimenty-pomocy
    Od: "Nimfa" <n...@c...pl>

    mam problem.
    moja mama zarabia 900, ojciec 3800zl. ojciec dreczy psychicznie mame. co
    miesiac przez tydzien mama prosi sie o pieniadze na dom. dostaje 800 zl.
    ojciec placi dodatkowo rachunki. poza tym cale pieniadze wydaje na
    niepotrzebne ksiazki. w mieszkaniu nic sie nie zmienilo od 25lat. rok temu
    mial na koncie 400.000, mama zagrozila rozwodem i po pol roku zostalo juz
    200.000 zl - niewiadomo co sie stalo z pieniedzmi. mama podejrzewa ze ojciec
    ja zdradza ale nie ma na to dowodow.
    sa czesto awantury w domu. ojciec jest fanatykiem religijnym. ciagle glosi
    kazania. ojciec jest tez radnym miasta i ma duzo znajomosci. mame wyzywa od
    kurew, idiotek i imbecyli. mama wysiada psychicznie. dzis zdecydowala sie na
    rozwod.

    jak to zalatwic? jakiego szukac adwokata? czy ma szanse na to ze dostanie
    rozwod? czy ma szanse na uzyskanie alimentow? ile potrwa sprawa o alimenty
    dla mnie i brata?
    mam 23lata i zostaly mi 3 lata studiow. moj brat ma 20 lat i ma przed soba 5
    lat studiow.




  • 2. Data: 2003-11-10 21:57:50
    Temat: Re: ROZWOD, alimenty-pomocy
    Od: "Rodrig von Falkenstein" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Nimfa" <n...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:bop05d$jt9$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > mam problem.
    [ciach]

    ciekawy prolem... ale coś mi tu pachnie trollem....



  • 3. Data: 2003-11-10 22:08:37
    Temat: Re: ROZWOD, alimenty-pomocy
    Od: "Nimfa" <n...@c...pl>

    > > mam problem.
    > [ciach]
    >
    > ciekawy prolem... ale coś mi tu pachnie trollem....
    >
    >
    trollem? to znaczy?



  • 4. Data: 2003-11-11 06:08:32
    Temat: Re: ROZWOD, alimenty-pomocy
    Od: "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl>

    Użytkownik "Rodrig von Falkenstein" <r...@g...pl>
    napisał w wiadomości news:bop1mm$d5d$1@inews.gazeta.pl

    >> mam problem.
    > [ciach]
    >
    > ciekawy prolem... ale coś mi tu pachnie trollem....

    Tu tylko "pachnie", a wg. mnie w:
    "Wtargniecie na posesje i kopanie dziury rylką - kogo moge powiadomic"
    news:boo4ls$ech$1@nemesis.news.tpi.pl
    i
    "Okupant ważniejszy od górnika"
    news:boimoc$2av$5@SunSITE.icm.edu.pl
    i kilku innych to "normalnie" *śmierdzi*
    *troll'em* :)




    --
    Pozdrawiam - Andy_K.
    Wystrzegajcie się pierwszego odruchu,
    jest zawsze szlachetny.
    www.amikom.com.pl


  • 5. Data: 2003-11-11 17:40:56
    Temat: Re: ROZWOD, alimenty-pomocy
    Od: "Nimfa" <n...@c...pl>

    > i kilku innych to "normalnie" *śmierdzi*
    > *troll'em* :)

    czegos tu chyba nie rozumiecie.
    ojciec jest sprytny jak cholera i nie nastawiamy sie na jakakolwiek kase a
    nawet jesli cos da - to grosze. to bez znaczenia - jak juz sprawa bedzie
    zakonczona - ja juz bede pracowac i i tak nic nie dostane.
    za rok zamierzam wyprowadzic sie z domu i jedyne co mnie zatrzymuje to fakt
    ze jak mnie nie bedzie ojciec moze zrobic krzywde mamie. zdarzylo sie ze ja
    juz pobil(oczywiscie mama nic nikomu nie powiedziala - nie mamy dowodow).
    ona przez niego do psychologa musiala chodzic.

    gdy zachorowala na raka - ojciec jej powiedzial - "dobrze ci tak bo sie
    kumplujesz z glupimi ludzmi "(glupimi = niepolitykami)"

    jak nie dostalam sie na studia to przez rok codziennie slyszalam jak to do
    niczego nie dojde, jestem nikim, glupia itd ale ja sobie z tego za duzo nie
    robie - za to mama sie przejmuje - bo ona slyszala ciagle jaka to ma glupia
    corke. co by sie nie stalo - wina jest zawsze mamy.

    on ma samochod - my nim nie mozemy jezdzic (ani nim, ani w nim),
    w zime siedzimy w domu i para nam z ust leci - tak jest zimno
    ("oszczedzanie").
    rodzina mamy jest niemilo wdziana w naszym domu (bo nie maja wyzszego
    wyksztalcenia).
    ojciec w domu nie robi nic - nie sprzata, nie gotuje, nie pomaga (jak
    sprzata mama - on specjalnie chodzi i balagani).

    wg prawa definicja zlego meza to = pije albo zdradza albo nie pracuje.
    moj ojciec nie pije, na zdrade nie ma dowodow, co za roznica ze pracuje
    skoro nie chce dawac pieniedzy?



  • 6. Data: 2003-11-11 20:55:03
    Temat: Re: ROZWOD, alimenty-pomocy
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>


    "Nimfa" <n...@c...pl> wrote in message
    news:bop05d$jt9$1@atlantis.news.tpi.pl...

    (ciach)
    Ponieważ z tego co piszesz Twoja mama ma o wiele słabszą sytuację niż tata,
    więc może powinna skorzystać z pomocy którejś z organizacji kobiecych (np.
    centrum praw kobiet). Cóż, ma 2 dorosłych świadków, jeśli będziecie chcieli
    zeznawać. Co do alimentów, to sąd może Wam je przyznać najpierw tymczasowo,
    do końca procesu, a potem ustalić już ostatecznie, więc to się nie musi
    przeciągać. Będą Wam potrzebne wszelkie dowody na dobrą sytuację finansową
    ojca, np. wyciągi z banku itp. Pomyślcie najpierw, jakie dowody zebrać, a
    dopiero potem zacznijcie działać, bo pierwsze co zrobi Twój ojciec, to
    zlikwiduje dowody, więc pomyślcie które i wynieście je z domu, żeby nie mógł
    ich zniszczyć. Awantury z wyzywaniem od kurew i idiotek można nagrać. I
    najpierw należy złożyć dokumenty w sądzie, a dopiero potem informować ojca,
    żeby miał świadomość, że cokolwiek zrobi, to jego motyw będzie widoczny- to
    na wypadek gdyby mógł się okazać bardziej niebezpieczny niż myślicie. A
    jeśli ojciec zacznie wykorzystywać swoje znajomości czy przekraczać pewne
    granice, to cóż- skoro jest radnym, prawicowym, to oprócz znajomości ma też
    przeciwników politycznych i prasę, która chętnie dowie się, co się kryje za
    górnolotnymi hasłami. Każdy kij ma 2 końce.
    Pozdrawiam,
    MArta



  • 7. Data: 2003-11-11 21:05:58
    Temat: Re: ROZWOD, alimenty-pomocy
    Od: "Nimfa" <n...@c...pl>

    wielkie dzieki. rachunki i kwitki z bankow mamy. jakies rozliczenia
    podatkowe swiadczace ile ma pieniedzy tez skserowalismy. z nagraniem jest
    problem bo ojciec atakuje mame gdy nas nie ma w poblizu a mama zbyt sie boi
    by wlaczyc dyktafon.
    zeznawac bedziemy, mysle ze cala rodzina by mogla zeznawac - albo bede
    zeznawac na nasza korzysc albo wcale bo po stronie ojca jest tylko jego
    matka czyli babcia.
    ojciec jeszcze o niczym konkretnym nie wie. podejrzewa ze cos sie dzieje bo
    straszy od dzis mame samobojstwem.
    umowilismy sie juz z adwokatem na czwartek.


    Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bori7a$a3l$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > "Nimfa" <n...@c...pl> wrote in message
    > news:bop05d$jt9$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > (ciach)
    > Ponieważ z tego co piszesz Twoja mama ma o wiele słabszą sytuację niż
    tata,
    > więc może powinna skorzystać z pomocy którejś z organizacji kobiecych (np.
    > centrum praw kobiet). Cóż, ma 2 dorosłych świadków, jeśli będziecie
    chcieli
    > zeznawać. Co do alimentów, to sąd może Wam je przyznać najpierw
    tymczasowo,
    > do końca procesu, a potem ustalić już ostatecznie, więc to się nie musi
    > przeciągać. Będą Wam potrzebne wszelkie dowody na dobrą sytuację finansową
    > ojca, np. wyciągi z banku itp. Pomyślcie najpierw, jakie dowody zebrać, a
    > dopiero potem zacznijcie działać, bo pierwsze co zrobi Twój ojciec, to
    > zlikwiduje dowody, więc pomyślcie które i wynieście je z domu, żeby nie
    mógł
    > ich zniszczyć. Awantury z wyzywaniem od kurew i idiotek można nagrać. I
    > najpierw należy złożyć dokumenty w sądzie, a dopiero potem informować
    ojca,
    > żeby miał świadomość, że cokolwiek zrobi, to jego motyw będzie widoczny-
    to
    > na wypadek gdyby mógł się okazać bardziej niebezpieczny niż myślicie. A
    > jeśli ojciec zacznie wykorzystywać swoje znajomości czy przekraczać pewne
    > granice, to cóż- skoro jest radnym, prawicowym, to oprócz znajomości ma
    też
    > przeciwników politycznych i prasę, która chętnie dowie się, co się kryje
    za
    > górnolotnymi hasłami. Każdy kij ma 2 końce.
    > Pozdrawiam,
    > MArta
    >
    >



  • 8. Data: 2003-11-11 21:06:07
    Temat: Re: ROZWOD, alimenty-pomocy
    Od: "Nimfa" <n...@c...pl>

    wielkie dzieki. rachunki i kwitki z bankow mamy. jakies rozliczenia
    podatkowe swiadczace ile ma pieniedzy tez skserowalismy. z nagraniem jest
    problem bo ojciec atakuje mame gdy nas nie ma w poblizu a mama zbyt sie boi
    by wlaczyc dyktafon.
    zeznawac bedziemy, mysle ze cala rodzina by mogla zeznawac - albo bede
    zeznawac na nasza korzysc albo wcale bo po stronie ojca jest tylko jego
    matka czyli babcia.
    ojciec jeszcze o niczym konkretnym nie wie. podejrzewa ze cos sie dzieje bo
    straszy od dzis mame samobojstwem.
    umowilismy sie juz z adwokatem na czwartek.




strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1