witam,

czy istnieje jakas podstawa prawna do zdyscyplinowania poczty polskiej
w sytuacji, gdy nie dostarczaja awizo?
przyklad: czekalem na paczke dwa tygodnie, dzwonie do nadawcy -
wyslana, dzwonie na poczte - czeka w kolejce do odeslania. udaje sie
na poczte (cale szczescie to tylko 500 metrow), a pani w okienku na
moje pytanie "dlaczego pomimo niedostarczenia awizo paczka wyladowala
w kolejce do odeslania do nadawcy?" odpowiada "bo tak - to nie jej
wina, ze listonosz nie zostawial awizo". rece mi opadly.

skladac skarge? czy istnieje jakakolwiek mozliwosc zdyscyplinowania
lokalnej placowki pocztowej? czy tez za kazdym razem, gdy oczekuje na
paczke mam dzwonic na poczte i pytac, czy juz doszla i czy unizony
klient PP moze przyjsc i ja odebrac?

pozdrawiam,
JW

do góry

JW wrote:
> witam,
>
> czy istnieje jakas podstawa prawna do zdyscyplinowania poczty polskiej
> w sytuacji, gdy nie dostarczaja awizo?
> przyklad: czekalem na paczke dwa tygodnie, dzwonie do nadawcy -
> wyslana, dzwonie na poczte - czeka w kolejce do odeslania. udaje sie
> na poczte (cale szczescie to tylko 500 metrow), a pani w okienku na
> moje pytanie "dlaczego pomimo niedostarczenia awizo paczka wyladowala
> w kolejce do odeslania do nadawcy?" odpowiada "bo tak - to nie jej
> wina, ze listonosz nie zostawial awizo". rece mi opadly.
>
> skladac skarge? czy istnieje jakakolwiek mozliwosc zdyscyplinowania
> lokalnej placowki pocztowej? czy tez za kazdym razem, gdy oczekuje na
> paczke mam dzwonic na poczte i pytac, czy juz doszla i czy unizony
> klient PP moze przyjsc i ja odebrac?
>
składać, ale nie na pocztę tylko na listonosza. To oddzielna gałąż w
poczcie.

do góry

witek pisze:
> składać, ale nie na pocztę tylko na listonosza. To oddzielna gałąż w
> poczcie.

Dodajmy, ze nic to nie da, bo listonoszy w Polsce jest deficyt
(przynajmniej w wiekszych miastach) i przyjmuje kogo sie da, a i tak nie
daja rady zapelnic etatow. Do mnie juz od jakiegos czasu donosi listy
jakis listonosz "wypozyczony" z innej placowki co wydluza czas
otrzymywania przesylek o 1 dzien, a i odebrac listu tego samego dnia bez
awantury na poczcie sie nie da ("bo listonosz jeszcze nie przyniosl").


--
Mithos

do góry

Mithos pisze:
> witek pisze:
>> składać, ale nie na pocztę tylko na listonosza. To oddzielna gałąż w
>> poczcie.
>
> Dodajmy, ze nic to nie da, bo listonoszy w Polsce jest deficyt
> (przynajmniej w wiekszych miastach) i przyjmuje kogo sie da, a i tak nie

Nie tylko w większych...

do góry

Użytkownik "JW" <j...@g...com> napisał w wiadomości

> czy istnieje jakakolwiek mozliwosc zdyscyplinowania
> lokalnej placowki pocztowej? czy tez za kazdym razem, gdy oczekuje na
> paczke mam dzwonic na poczte i pytac, czy juz doszla i czy unizony
> klient PP moze przyjsc i ja odebrac?


Może nie do końca oto chodzi ale u mnie sprawdza się "numer" "za pobraniem"
Te paczki rozwozi inny listonosz (inny dział poczty ??) i zawsze zostawia
awizo że był.


--

Pozdrawiam
Przemek - maytki(małpa)o2.pl
www.kluchojady.prv.pl

do góry

Kret z domu wrote:
> Użytkownik "JW" <j...@g...com> napisał w wiadomości
>
>> czy istnieje jakakolwiek mozliwosc zdyscyplinowania
>> lokalnej placowki pocztowej? czy tez za kazdym razem, gdy oczekuje na
>> paczke mam dzwonic na poczte i pytac, czy juz doszla i czy unizony
>> klient PP moze przyjsc i ja odebrac?
>
>
> Może nie do końca oto chodzi ale u mnie sprawdza się "numer" "za pobraniem"
> Te paczki rozwozi inny listonosz (inny dział poczty ??) i zawsze
> zostawia awizo że był.
>
>
No i kosztuje jakies 6 pln wiecej? ;)

do góry

> składać, ale nie na pocztę tylko na listonosza. To oddzielna gałąż w
> poczcie.

Ja jak zlozylam raz tego typu skarge, to odpowiedz dostalam po ponad roku!!
I to tez dopiero po tym, jak ponowilam skarge wysylajac e-mail.
Mysle, ze mozna tez sprobowac sie rozmowic z listonoszem.
Pozdrawiam,

joan

do góry

juana wrote:
>> składać, ale nie na pocztę tylko na listonosza. To oddzielna gałąż w
>> poczcie.
>
> Ja jak zlozylam raz tego typu skarge, to odpowiedz dostalam po ponad
> roku!! I to tez dopiero po tym, jak ponowilam skarge wysylajac e-mail.
> Mysle, ze mozna tez sprobowac sie rozmowic z listonoszem.
> Pozdrawiam,
>
Jak ja złożyłem skargę, to listonosz jeszcze tego samego dnia przyszedł
mnie przeprosić.
Poszło o zostawione awizo w momencie kiedy byłem w domu.

do góry

On 10 Kwi, 15:27, "juana" <g...@o...eu> wrote:
> > składać, ale nie na pocztę tylko na listonosza. To oddzielna gałąż w
> > poczcie.
>
> Ja jak zlozylam raz tego typu skarge, to odpowiedz dostalam po ponad roku!!

> joan

Nie listownie! Trzeba udac sie i porozmawiac z naczelnikiem oddzialu.
U mnie listonosz nagminnie wyspisywal awiza wieczorem po rozniesieniu
lub rano przed wyjsciem. Efekt taki ze w poniedzialek wieczorem
szedlem odebrac cos swojego na co dostalem awizo i przy okazji
odbieralem cos dla innego z domownikow na co awizo przychodzilo
dopiero we wtorek. Wiec wtedy tez ktos szedl odebrac stal i nic. BO
juz dzien wczesniej wydane.
Porozmowie listonosz nie tylko zostawia awiza w piatek (tak ze mozna
wieczorem odebrac z calego tygodnia) ale i zaznacza co jest ZUS co sad
a co skarbowka.

do góry