eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoblad kasjerki, brak biletu, mandat
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 21. Data: 2003-11-25 18:10:25
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>

    Olo Kwasniak wrote:

    >> Odwołanie
    >> od nałożonej należności za przejazd
    >
    > od nałozonej opłaty dodatkowej.

    Na wezwaniu nie pisze ze to oplata dodatkowa.
    Pisze tylko:
    WEZWANIE
    Wzywa sie Pana(nia) do uiszczenia [...] naleznosci za przejazd bez waznego
    biletu.

    Chociaz faktycznie w prawie przewozowym napisane jest o oplacie dodatkowej,
    wiec zmienie :)

    >
    >> Nie mogło dojść z mojej strony do pomyłki podczas zakupu biletu.
    > Jestem
    >> studentem Politechniki Gdańskiej, i nie pomyliłbym przystanku
    >> Gdańsk-Politechnika z żadnym innym, natomiast kupno przeze mnie biletu do
    >> stacji bliższej niż Gdańsk Politechnika było by pozbawione sensu, gdyż z
    >> usług SKM korzystam tylko w celu dojazdu i powrotu ze szkoły.
    >
    > ...a ponadto nadmieniam raz jeszcze iz cena mojego biletu jest identyczna
    > z ceną biletu, który powinienem nabyc, także chęć pozyskania oszczędnosci
    > kosztem PKP równiez nie wchodzi w grę.

    No nadmieniam to akapit dalej, ale w sumie nie zaszkodzi drugi raz nadmienic
    ;) W koncu to mja glowna linia obrony

    >
    >> Załączniki:
    >> Kserokopia biletu nr 123456
    >> Kserokopia legitymacji studenckiej nr 123456/XYZ
    >
    > Druk wezwania też wypadałoby dołączyć. No i oczywiscie nie zapomnij wysłac
    > poleconym zeby cos nie zginęło.

    A wogole to oni tu podaja do siebie e-mail ( b...@g...com ), ale pisza ze
    reklamacje skladac w formie pisemnej. Wielka im roznica...
    Ale wiem... oczywiscie poleconym.

    Dzieki


  • 22. Data: 2003-11-25 19:06:30
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 2003-11-25 19:10, Tomasz Pyra wrote:

    > Wzywa sie Pana(nia) do uiszczenia [...] naleznosci za przejazd bez waznego
    > biletu.

    Myślę, że te słowa są kluczem do sprawy. Zostałeś ukarany za "brak
    ważnego biletu" a nie za brak zapłaty za podróż.
    Na upartego możnaby powiedzieć, że organ kontrolny wykorzystał Twoją
    nieudolność w zakupie właściwego biletu w celu osiagniecia korzyści
    majatkowej - należy domniemywać, że proceder ten jest powszechny.

    Podobnie zniżka - nie należy się z tytułu "bycia studentem" lecz
    "posiadania ważnej legitymacji". Indeks z zaliczeniami i oświadczenie
    nie są podstawą do zniżki i dowodem uprawnień.

    Pzdr: Catbert


  • 23. Data: 2003-11-25 19:22:39
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Na wezwaniu nie pisze ze to oplata dodatkowa.
    > Pisze tylko:
    > WEZWANIE
    > Wzywa sie Pana(nia) do uiszczenia [...] naleznosci za przejazd bez waznego
    > biletu.

    Oj wiem dobrze co tam pisze, tym niemniej jest to oplata dodatkowa za
    przejazd bez waznego biletu.

    > Chociaz faktycznie w prawie przewozowym napisane jest o oplacie
    dodatkowej,
    > wiec zmienie :)

    Otoz to :-)

    > > Druk wezwania też wypadałoby dołączyć. No i oczywiscie nie zapomnij
    wysłac
    > > poleconym zeby cos nie zginęło.
    >
    > A wogole to oni tu podaja do siebie e-mail ( b...@g...com ), ale pisza
    ze
    > reklamacje skladac w formie pisemnej. Wielka im roznica...
    > Ale wiem... oczywiscie poleconym.

    Tak na marginesie - dołączyłbym oryginały, lub chociaz kserokopie,
    maksymalnie duzej ilosci poprzednich miesiecznych, zeby uwiarygodnic, ze
    faktycznie regularnie podrozujesz w tej relacji (i placisz tyle samo co tym
    razem).


    pdr

    Olo



  • 24. Data: 2003-11-25 19:23:55
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Myślę, że te słowa są kluczem do sprawy. Zostałeś ukarany za "brak
    > ważnego biletu" a nie za brak zapłaty za podróż.
    > Na upartego możnaby powiedzieć, że organ kontrolny wykorzystał Twoją
    > nieudolność w zakupie właściwego biletu w celu osiagniecia korzyści
    > majatkowej - należy domniemywać, że proceder ten jest powszechny.

    Ze co???

    > Podobnie zniżka - nie należy się z tytułu "bycia studentem" lecz
    > "posiadania ważnej legitymacji". Indeks z zaliczeniami i oświadczenie
    > nie są podstawą do zniżki i dowodem uprawnień.

    No i co w związku z tym?

    pdr
    Olo




  • 25. Data: 2003-11-25 19:40:08
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>

    Robert Tomasik wrote:

    > Moim zdaniem nie przejdzie. No to upraszczając wynika z tego, trasę znasz
    > doskonale, w życiu nie kupiłbyś biletu na trasie A-G, kasjerka powiedziała
    > Ci, że G znajduje się za H, a ty pomimo świetnej znajomości trasy
    > uwierzyłeś, ze to prawda i kupiłeś taki bilet. Nie widzisz jakiś
    > sprzeczności w tym?

    Trase to znam swietnie w tej chwili, bo musialem wszystkiego sie dowiedziec,
    wlacznie z odleglosciami zeby posklejac to odwolanie.
    Wtedy sie nie zastanawialem nad tym za bardzo. W sumie to sie ucieszylem ze
    bede mogl czasami do Gdyni Glownej podjechac bez robienia zadnych doplat i
    tyle.

    Takie pytanko mam - prawnicze... Jezeli chcial bym po ewentualnym odmownym
    rozpatrzeniu mojego odwolania nadal nie placic i czekac na wyrok sadu, to z
    jakimi kosztami sadowymi musze sie liczyc w takiej sprawie, jesli sad
    rowniez przyznal by racje przewoznikowi?
    W sumie to doswiadczenie zyciowe lepiej nabierac w sprawach za 100zl, niz
    potem ;)


  • 26. Data: 2003-11-25 19:51:35
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>

    Olo Kwasniak wrote:

    >> Na wezwaniu nie pisze ze to oplata dodatkowa.
    >> Pisze tylko:
    >> WEZWANIE
    >> Wzywa sie Pana(nia) do uiszczenia [...] naleznosci za przejazd bez
    >> waznego biletu.
    >
    > Oj wiem dobrze co tam pisze, tym niemniej jest to oplata dodatkowa za
    > przejazd bez waznego biletu.

    Znalazlem w prawie przewozowym :)

    > Tak na marginesie - dołączyłbym oryginały, lub chociaz kserokopie,
    > maksymalnie duzej ilosci poprzednich miesiecznych, zeby uwiarygodnic, ze
    > faktycznie regularnie podrozujesz w tej relacji (i placisz tyle samo co
    > tym razem).

    Nie uwierzysz, ale w srode (zlapali mnie w piatek) robiac porzadek w biurku
    wyrzucilem jakies 10 poprzednich biletow miesiecznych Redlowo-Politechnika.
    ;)
    Porwane na kawalki 2x2cm leza teraz pewnie na wysypisku w Szadulkach kolo
    Gdanska...


  • 27. Data: 2003-11-25 20:05:59
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Nie uwierzysz, ale w srode (zlapali mnie w piatek) robiac porzadek w
    biurku
    > wyrzucilem jakies 10 poprzednich biletow miesiecznych
    Redlowo-Politechnika.
    > ;)
    > Porwane na kawalki 2x2cm leza teraz pewnie na wysypisku w Szadulkach kolo
    > Gdanska...

    No to moze warto się tam wybrac i ich poszukac? ;-)))))

    pdr
    Olo



  • 28. Data: 2003-11-25 20:06:56
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 2003-11-25 20:23, Olo Kwasniak wrote:
    >>Myślę, że te słowa są kluczem do sprawy. Zostałeś ukarany za "brak
    >>ważnego biletu" a nie za brak zapłaty za podróż.
    >>Na upartego możnaby powiedzieć, że organ kontrolny wykorzystał Twoją
    >>nieudolność w zakupie właściwego biletu w celu osiagniecia korzyści
    >>majatkowej - należy domniemywać, że proceder ten jest powszechny.
    >
    > Ze co???

    To, że celem zakupu biletu jest dostarczenie pieniedzy dla przewoźnika,
    a nie "posiadanie ważnych biletów".
    Kontroler mógłby wiedzieć, że cena za "właściwy" bilet jest identyczna,
    zaś student z pewnością chciałby mieć bilet do stacji
    Gdańsk-Politechnika /jedynie wariat chciałby dymać na polibudę z
    Wrzeszcza, a jak wiadomo wariaci maja ograniczoną zdolność do czynności
    prawnych/ - skoro takiego nie ma, to może to być wynikiem oczywistej
    pisarskiej omyłki.
    Należało pacjenta pouczyć i zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary
    przez ograniczenie do upomnienia.

    >>Podobnie zniżka - nie należy się z tytułu "bycia studentem" lecz
    >>"posiadania ważnej legitymacji". Indeks z zaliczeniami i oświadczenie
    >>nie są podstawą do zniżki i dowodem uprawnień.
    >
    > No i co w związku z tym?

    To, że o statusie obywatela nie decydują nabyte uprawnienia, lecz ilość
    i jakość posiadanych pieczęci i zaświadczeń - co prowadzi w prostej
    linii do pytań, czy np. po zmianie nazwiska dyplom wyższej uczelni nadal
    jest ważny.
    Może się tak zdarzyć, że komuś ukradną legitymację - wtedy zostanie
    ukarany mandatem - ponieważ zniżki nie przysługują studentom, lecz
    osobom "posiadającym ważną legitymację" i obawiam się, że będzie trudno
    bieg spraw odwrócić.

    Student powinien o tym wiedzieć i najlepiej, żeby posiadał dwie
    legitymacje - tak jak niektórzy posiadają dwa dowody rejestracyjne czy
    dwa prawa jazdy.

    Jestem za rozwojem lotnictwa, bo w samolocie trudno wysiąść "stację
    dalej" i miesięcznych chyba też nie sprzedają.

    Swego czasu we wzmiankowanym Wrzeszczu Gdańsku by nabyć bilet miesięczny
    należało dostarczyć zaświadczenie ze szkoły, że takowy jest konieczny.
    Zwało to się "zapotrzebowanie" czy jakoś tak. Legitymacja studencka i
    gotówka w reku nie wystarczyła. Bilet należało podstemplować w szkole,
    bo podstemplowanie legitymacji nie było dostatecznie wiarygodne.
    Ponadto mili i uprzejmi pracownicy dywagowali na temat konieczności i
    mozliowsci podrózy "znizkowej" w niedzielę - bo jak wiadomo Polska jest
    krajem katolickim i student powinien poswięcać dzień wolny na
    kontemplacje i odpoczynek, a nie zuzywanie taboru.

    Nie powinno byc kary tam, gdzie nie ma winy i szkody.

    Pzdr: Catbert


  • 29. Data: 2003-11-25 20:24:33
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>

    Catbert wrote:

    >> Ze co???
    >
    > To, że celem zakupu biletu jest dostarczenie pieniedzy dla przewoźnika,
    > a nie "posiadanie ważnych biletów".
    > Kontroler mógłby wiedzieć, że cena za "właściwy" bilet jest identyczna,
    > zaś student z pewnością chciałby mieć bilet do stacji
    > Gdańsk-Politechnika /jedynie wariat chciałby dymać na polibudę z
    > Wrzeszcza, a jak wiadomo wariaci maja ograniczoną zdolność do czynności
    > prawnych/ - skoro takiego nie ma, to może to być wynikiem oczywistej
    > pisarskiej omyłki.
    > Należało pacjenta pouczyć i zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary
    > przez ograniczenie do upomnienia.

    Takie cosie znalazlem w KC:
    Art. 65 [Wykładnia] § 2. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny
    zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.

    A bilet jest jakims rodzajem umowy.


    Art. 84 [Błąd] § 1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można
    uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak
    oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków
    prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę
    osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z
    łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej
    nieodpłatnej.

    A tu blad zostal wykonany przez pania w kasie. Oswiadczeniem woli jest zakup
    biletu, a skutkiem prawnym oplata dodatkowa.



  • 30. Data: 2003-11-25 22:48:29
    Temat: Re: blad kasjerki, brak biletu, mandat
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    > To, że celem zakupu biletu jest dostarczenie pieniedzy dla przewoźnika,
    > a nie "posiadanie ważnych biletów".
    > Kontroler mógłby wiedzieć, że cena za "właściwy" bilet jest identyczna,
    > zaś student z pewnością chciałby mieć bilet do stacji
    > Gdańsk-Politechnika /jedynie wariat chciałby dymać na polibudę z
    > Wrzeszcza, a jak wiadomo wariaci maja ograniczoną zdolność do czynności
    > prawnych/ - skoro takiego nie ma, to może to być wynikiem oczywistej
    > pisarskiej omyłki.
    > Należało pacjenta pouczyć i zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary
    > przez ograniczenie do upomnienia.

    Ale w tym wypadku niekoniecznie musi to być prawda. Na grupie kolejowej
    pl.misc.kolej - gdzie jest wałkowany ten sam temat - ktoś celnie zauważył,
    że gdyby przyjąć powyższą argumentację to mogło by być coś takiego.

    Załóżmy, że mamy odcinek trasy:

    A -- B -- C -- D -- E -- F -- G -- H -- I

    Stacje są mniej więcej równo rozłożone, więc odległość A-H i C-I są mniej
    więcej równe, a w każdym razie mieszczą się w jednym przedziale cenowym z
    B-H. Ale ja chcę jeździć z A do I, a to droższe. No to robię tak:

    1. Kupuję bilet na trasie B-H;

    2. Kontrolowany na odcinku A-B tłumaczę się jak nasz kolega, że z A do H i
    B do H tyle samo kosztuje i się pomyliłem.

    3. Kontrolowany na odcinku H-I powtarzam argumentację w odniesieniu do
    podobieństwa odcinków B-I i B-H.

    4. W ten sposób zostaje mi kilka złotych w kieszeni, bo podcinek A-I jest
    już dłuższy, więc i cena może być wyższa.


    Dlatego też seria biletów na odcinku B-I i jeden błędny za tę samą cenę
    B-H mógłby być argumentem dla PKP, że może faktycznie facet ma rację i to
    jest pomyłka. Może wówczas uznali by, że winę ponosi kasjerka.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1