-
1. Data: 2005-03-11 21:29:31
Temat: biegły sądowy w sprawie o wykroczenie/kolizja
Od: "Grom" <g...@w...pl>
Witam,
Chciałbym się dowiedziec kto nadzoruje prace bieglych sądowych z zakresu ruchu
drogowego i jak można złożyć skargę, i jak odrzucić opinię biegłego
przedstawioną na piśmie na rozprawie...
Biegly wydal opinię opartą na wybiórczych zeznaniach drugiej strony, pomijając
to co ja mówiłem (tzn. dając wiarę jego wersji a nie mojej - np. prędkości
poszczególnych samochodów tuż przed kolizją, pasy którymi się poruszaliśmy). W
opinii mnóstwo jest sprzeczności np. pisze że najwłaściwszym sposobem
uniknięcia zderzenia (koleś zajechał mi drogę) był taki manewr a nie inny. A
dwa akapity dalej pisze że powodem kolizji był niewłaściwy z mojej strony
manewr polegający na tym że.... i tu dokładnie to co wcześniej napisał o
właściwym sposobie uniknięcia kolizji - samo w sobie. Jest jeszcze pare innych
podobnych kwiatków.
Cała sprawa ciągnie się już rok i o ile sędzia na poczatku był ewidentnie po
mojej stronie, tak teraz widać że chciałby jak najszybciej zakończyć sprawę
nieważne w którą stronę. Jest opinia mnie obciążająca no to wyrok na mnie.
Nieważne co jest w środku - ważne że mnie obciąża. Jak zacząłem to wszystko
wyliczać to sędzia nie raczył nawet mnie do końca wysłuchać tylko z wielkim
grymasem na twarzy stwierdził że trzeba jeszcze raz wezwać biegłego
żeby "wyjaśnił pana zastrzeżenia". A co do świadka który potwierdza moją
wersję to "dziwne żeby pasażer jadący z panem zeznawał przeciw panu" - dodam
że świadek nie jest w żaden sposób spokrewniony - odwoziłem koleżankę mojej
siostry. Co poradzić (jak na wstępie)?
pozdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-03-12 09:04:40
Temat: Re: biegły sądowy w sprawie o wykroczenie/kolizja
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Grom" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.00000fbf.42320dba@newsgate.onet.pl...
> Jak zacząłem to wszystko
> wyliczać to sędzia nie raczył nawet mnie do końca wysłuchać tylko z
> wielkim
> grymasem na twarzy stwierdził że trzeba jeszcze raz wezwać biegłego
> żeby "wyjaśnił pana zastrzeżenia".
Przygotuj się, zagnij biegłego na przesłuchaniu, a być może sędzia powoła
kolejnego biegłego.
> A co do świadka który potwierdza moją
> wersję to "dziwne żeby pasażer jadący z panem zeznawał przeciw panu" -
> dodam
> że świadek nie jest w żaden sposób spokrewniony
Dla mnie również byłoby to dziwne, gdyby znajomy jadący ze mną zeznawał
przeciw mnie.
Pzdr
Leszek
-
3. Data: 2005-03-12 09:27:31
Temat: Re: biegły sądowy w sprawie o wykroczenie/kolizja
Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>
Grom napisał(a):
> Witam,
> Chciałbym się dowiedziec kto nadzoruje prace bieglych sądowych z zakresu ruchu
> drogowego i jak można złożyć skargę,
Skargę, że opinia jest dla ciebie niekorzystna?
> i jak odrzucić opinię biegłego przedstawioną na piśmie na rozprawie...
Wytknąć biegłemu błędy metodologiczne i podwazyć prawidłowosc jego
wniosków. I złozyć wniosek o nowego biegłego.
> Biegly wydal opinię opartą na wybiórczych zeznaniach drugiej strony, pomijając
> to co ja mówiłem (tzn. dając wiarę jego wersji a nie mojej - np. prędkości
> poszczególnych samochodów tuż przed kolizją, pasy którymi się poruszaliśmy).
O świnia! Noż przecież to oczywiste, że to ty mówisz prawdę i to
zeznania tego drugiego biegły powinien odrzucić.
> W opinii mnóstwo jest sprzeczności np. pisze że najwłaściwszym sposobem
> uniknięcia zderzenia (koleś zajechał mi drogę) był taki manewr a nie inny. A
> dwa akapity dalej pisze że powodem kolizji był niewłaściwy z mojej strony
> manewr polegający na tym że.... i tu dokładnie to co wcześniej napisał o
> właściwym sposobie uniknięcia kolizji - samo w sobie. Jest jeszcze pare innych
> podobnych kwiatków.
Podnieś to, gdy sędzia zapyta czy masz zarzuty do tej opinii. I
przeczytaj dokładnie co napisano, bo może chodzić o to, że manewr był
właściwy ale niewłaściwie (za wcześnie, za późno, za słabo) wykonany.
Możliwe też,że biegły zastosował jakiś skrót myslowy, niestety nie
wszyscy mają talent literacki i niektórzy piszą dosyć mętnie.
> Cała sprawa ciągnie się już rok i o ile sędzia na poczatku był ewidentnie po
> mojej stronie, tak teraz widać że chciałby jak najszybciej zakończyć sprawę
> nieważne w którą stronę.
Aaaaa, tu cię boli! Dopóki myslałeś, że masz sędziego po swojej stronie,
wszystko było ok. A tu taki kwiatek, niekorzystna dla ciebie opinia, no
i sędzia już się w twoją stronę nie uśmiecha. Noo, co za niedobry
sędzia, jak on śmie, wszak to oczywiste, że powinien byc po twojej stronie.
> Jest opinia mnie obciążająca no to wyrok na mnie.
Wiesz, w zasadzie na tym polega wyrokowanie. Zbiera się dowody i wydaje
na ich podstawie wyrok.
> Nieważne co jest w środku - ważne że mnie obciąża. Jak zacząłem to wszystko
> wyliczać to sędzia nie raczył nawet mnie do końca wysłuchać tylko z wielkim
> grymasem na twarzy stwierdził że trzeba jeszcze raz wezwać biegłego
> żeby "wyjaśnił pana zastrzeżenia".
No i? Wszystko absolutnie w porządku. I nie dziwie się sędziemu, że nie
chciał cię słuchać na tym etapie, bo to biegły powinien te zastrzeżenia
usłyszeć, a nie sędzia. Najwidoczniej wystarczyło mu to co powiedziałeś,
żeby nabrać wątpliwości co do prawidłowości opinii i uznać uzupełniające
przesłuchanie biegłego jako konieczne.
> A co do świadka który potwierdza moją
> wersję to "dziwne żeby pasażer jadący z panem zeznawał przeciw panu" - dodam
> że świadek nie jest w żaden sposób spokrewniony - odwoziłem koleżankę mojej
> siostry. Co poradzić (jak na wstępie)?
Wiesz, ja tak samo uważam i przy ocenie zeznań współpasażera mam
wątpliwości co do ich bezstronnosci - w takim stopniu, że nie mogę
traktować ich jako ostatecznie rozstrzygający dowód. Zresztą wiedza
pasażera na temat sytuaacji drogowej w której znajduje się samochód
zwykle jest ograniczona i w pewien sposób spaczona przez to,że
obserwowana jest z mniejszym skupieniem i z innego punktu.
A co robić?
Nie dyskutować z sądem, bo to sąd ocenia dowody a nie ty.
A jak wyrok będzie niekorzystny napisać apelację.
--
Falkenstein
Ordo Luminis