-
81. Data: 2006-05-17 03:15:16
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: Miernik <p...@p...miernik.name>
Paweł Sakowski <p...@s...pl> wrote:
> Miernik wrote:
>> Nie wyobrażam sobie by bank odbiorcy wystornował już raz zaksięgowany
>> przelew bez zgody właściciela konta z powodu niezgodności danych.
>
> Ja sobie wyobrażam. Ale czy wolno tak robić, trzeba by sprawdzić w
> ustawie.
A wyobraź sobie sytuację w której sprzedający umawia się z kupującym iż
wyda mu towar po wpłynięciu pieniędzy na konto sprzedającego, a kupujący
umyślnie błędnie podaję nazwę odbiorcy. Pieniądze wpływają na konto
sprzedającego, sprzedający widzi je na swoim koncie, wydaje towar, a
kupujący następnie zgłasza swojemu bankowi że pomylił się w przelewie,
że nazwa odbiorcy jest dobra, ale machnął się w numerze konta, bank
nadawcy kontaktuję się z bankiem odbiorcy, ten wystornowuje przelew,
kupujący ma i towar i kasę, sprzedający zostaje z niczym.
Z tego względu gdybym był posłem i nad tą ustawą głosował, to wszystkimi
swoimi możliwymi kończynami zagłosował bym za tym by bankowi nie wolno
było wystornować raz zaksięgowanego przelewu na koncie odbiorcy bez jego
zgody lub wyroku sądowego, nawet w przypadku niezgodności danych
odbiorcy z numerem konta.
Bank odbiorcy może sobie sprawdzać zgodność danych odbiorcy z numerem
konta jedynie _prze_ zaksięgowaniem, i odrzucać jak się nie zgadza. Jak
już zaksięguje to po ptokach - zgoda odbiorcy albo sąd. Każde inne
rozwiązanie daje furtkę do nadużyć jak wyżej.
A czy i jak jest to ujęte w jakiejś ustawie trzeba sprawdzić.
> Dla przykładu, przelew o tytule "rozliczenie delegacji Jan Nowak"
> wysłany do "Ryby Krewetki sp. z o.o." jest IMO oczywistą pomyłką.
Do głowy by mi nie przyszło że taki przelew może być pomyłką, a gdybym
był szefem banku to pracownika co by taki wystronował bez zgody odbiorcy
wyrzuciłbym natychmiast, no chyba że jakaś ustawa bezwględnie
nakazywałaby mi wystornować taki przelew, inaczej bez zgody odbiorcy lub
nakazu sądowego absolutnie nie zgodziłbym się wystornować takiego
przelewu, i kategorycznie zabrobiłbym pracownikom banku takie stronować.
Niezależnie od tego jaki by był tytuł.
W takim przelewie w ogóle nic mnie nie dziwi. Przecież nie mam pojęcia
czy Jan Nowak nie jest właścicielem Ryby Krewetki sp. z o.o., a nawet
jeśli nie, to czy Jan Nowak nie ma osobistego kontaku z właścicielem i
że się umówili że na konto spółki przyjmą rozliczenie ze względów
technicznych lub jakichkolwiek. A nawet być może Ryby Krewetki sp. z
o.o. świadczy usługi rozliczania delegacji i przekazywania ich osobom w
gotówce czy nie jest pośrednikiem w rozliczeniach, tysiące może być
powodów dlaczego to jest całkiem właściwy przelew, i widząc taki przelew
w ogóle bym nie pomyślał że jest z nim coś nie tak.
--
Miernik
http://miernik.name/
-
82. Data: 2006-05-17 03:46:02
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 16 maj o godzinie 23:55, na pl.soc.prawo, witek napisał(a):
>>> Bo przekroczenie debetu przez klienta nie jest pomyłką.
>>
>> wKF - jesteś nieomylny?
>> Pytanie - oczywiście retoryczne - obnażające twoją powyższą tezę.
>>
> A gdzie ty tu widzisz pomyłkę.
> No chyba, że wliczeniu własnej kasy ile ci jeszcze wolno wydać.
Albo np. przy wprowadzaniu kwoty którą chce się pobrać z bankomatu -
poprzez "omsknięcie" się paluszka na klawiaturce.
Albo też przy płatności kartą kiedy to w miarę dobrze obliczyłeś sobie
wielkość zakupów do posiadanego debetu, ale towar na półce miał inną cenę
niż cena "w kasie".
Wszystkie powyższe rozważania i tak są o kant d..y potłuc - bo jak można
przekroczyć limit udzielonego debetu, albo też limit karty *kredytowej*?
Jako operacje - nie da się. Może się zdarzyć tylko tak że po prostu
"pobierze" się np. z bankomatu GRANICZNĄ kwotę - a bank później doliczy np.
prowizję od wypłaty - tylko tak można przekroczyć limit debetu, albo karty
kredytowej.
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/smieszne/
-
83. Data: 2006-05-17 05:59:30
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
Artur Ch. wrote:
>
> Wszystkie powyższe rozważania i tak są o kant d..y potłuc - bo jak można
> przekroczyć limit udzielonego debetu, albo też limit karty *kredytowej*?
> Jako operacje - nie da się. Może się zdarzyć tylko tak że po prostu
> "pobierze" się np. z bankomatu GRANICZNĄ kwotę - a bank później doliczy np.
> prowizję od wypłaty - tylko tak można przekroczyć limit debetu, albo karty
> kredytowej.
>
Bez problemu można przekroczyć.
Jedną metodę podałeś sam. Bank doliczy prowizję, które przekroczą
dozwolony debet.
2. Wystarczy, aby któryś sklep nie wysłał zapytania autoryzacyjnego.
Wówczas bank nie zablokuje kwoty i cały czas będziesz miał do dyspozycji
cały limit. Rozliczenie transakcji przyjdzie za kilka dni.
3. Zapłać gdzieś przez internet, i niech rozliczenie będzie po innym
kursie niż oczekiwałeś.
4. Niektóre banki same pozwalają przekroczyć debet.
5. Bankomatów offline już dawno nie widziałem, ale to nie oznacza, że
ich nie ma.
6. Transakcja na żelazku.
7. Podanie numeru karty przez telefon, np. w przypadku rezerwacji
hotelu. To nie dociera od razu do banku.
8. Zakupy na amazon.com obiciążają kartę dopiero w momencie wysyłki, tak
więc spokojnie możesz wydać więcej niż masz.
Mnóstwo jeszcze można wymyśleć innych przykładów.
-
84. Data: 2006-05-17 08:51:05
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: "Smutny30" <s...@S...onet.pl>
Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:e4cj9p$pro$2@inews.gazeta.pl...
> Smutny30 wrote:
> To chyba tez kwestia jakiejś kultury. Dlaczego ze mną
>> nikt się nie skontaktował z PKO aby przeprosić za kłopoty.
>>
>
> bo nie masz konta w PKO tylko w mBanku i to mBank na polecenie PKO dokonał
> korekty. PKO nawet nie ma prawa się z tobą kontaktować.
> Zaraz byś napisał jakim prawem mBank przekazał twój numer teelfonu do PKO.
> to mBank mi ci wyjaśni zaistniała sytuację i właśnie to robi.
> Przestań już marudzić.
Wypraszam sobie takie sofrmułowania. Jak Ci się nie podoba ton dyskusji to
nie musisz w niej brać udziału. Od zainstaniłego faktu mineło juz pięc dni
roboczych a ja nie mam żadnej informacji. Listy na trasie Wawa-Poznań chodzą
góra dwa dni. Z tego wniosek, że jesli to wysłali to dopiero po moim
telefonie i na pewno nie jest to NIEZWŁOCZNE powiadominie.
pozdrawiam Olek
-
85. Data: 2006-05-17 09:15:40
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: "Smutny30" <s...@S...onet.pl>
Użytkownik "Smutny30" <s...@S...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e49evm$154$1@news.onet.pl...
> Witam,
>
> Zdarzł mi się taki przypadek, że przez pomyłkę banku zleceniodawcy
> wpłynęła do mnie pensja kolegi. Następnego dnia zauważyłem, że pieniądze
> te zostały wycofane z mojego rachunku. Problem w tym, że nikt mnie nie
> pytał o zgodę ani nawet nie poinformował o takiej sytuacji. A co by było
> gdybym wydał te pieniądze nie analizując skąd przyszły ? W tym czasie
> spodziewałem się innych przypływów i stan konta mnie nie zaskoczył. Czy
> jest na to jakiś konkretny paragraf w prawie cywilnym lub bankowym ? Czy
> bank miał prawo wykonać tę operację bez mojej zgodny czy chociaż
> poinformowania mnie o zaistniałej sytuacji ?
Aktualizacja informacji :
Dzowniłem dziś ponownie do mBanku aby spytac się co z wyjaśnieniem sprawy
ponieważ po pięciu dniach roboczych od zdarzenie nie otrzymałem na ten temat
żadnej informacji. Pani nie mogła znaleźć żadnych informacji na temat mojego
wcześniejszego zgłoszenia więc wypytała się grzecznie jeszcze raz o
wszytskie dane i zapisała sprawę do wyjasnienia. Qrda jak by to był jakiś
realny oddział z realnym kierownikiem to bym chociaz mógł zadzwonić do
konkretnej osoby i oczekiwać że mi to wyjaśni a tak mogę na mLinię dzownić
do upadłego i nic nie uzyskam.
pozdrawiam Olek
-
86. Data: 2006-05-18 04:55:48
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
Smutny30 wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:e4cj9p$pro$2@inews.gazeta.pl...
>> Smutny30 wrote:
>
>> To chyba tez kwestia jakiejś kultury. Dlaczego ze mną
>>> nikt się nie skontaktował z PKO aby przeprosić za kłopoty.
>>>
>> bo nie masz konta w PKO tylko w mBanku i to mBank na polecenie PKO dokonał
>> korekty. PKO nawet nie ma prawa się z tobą kontaktować.
>> Zaraz byś napisał jakim prawem mBank przekazał twój numer teelfonu do PKO.
>> to mBank mi ci wyjaśni zaistniała sytuację i właśnie to robi.
>> Przestań już marudzić.
>
> Wypraszam sobie takie sofrmułowania. Jak Ci się nie podoba ton dyskusji to
> nie musisz w niej brać udziału. Od zainstaniłego faktu mineło juz pięc dni
> roboczych a ja nie mam żadnej informacji. Listy na trasie Wawa-Poznań chodzą
> góra dwa dni. Z tego wniosek, że jesli to wysłali to dopiero po moim
> telefonie i na pewno nie jest to NIEZWŁOCZNE powiadominie.
>
A bo rozciągasz temat jak gumę do zucia. Tym bardziej, że tobie nie
chodzi a jakieś tam pokrycie strat które poniosłeś, tylo o urażoną dumę,
że nikt nie potraktował cię jak vipa i nie zadzwonił 10 sekund po
sprawie, ani też umyślnego z wiadomością nie posłał.
Jeśli wysłali dopiero po telefonie, kilka dni po sprawie to można to
uznać za mało niezwłoczne, chociaż też nic na ten temat nie możesz
powiedzieć bo nie wiesz jaki jest czas obiegu dokumentów w banku w tego
typu sprawach.
Możesz się poskarżyć, że nie wysłali niezwłocznie, tylko co z tego.
Mozesz napisać, że złamali własny regulamin, ale co z tego wynika? Nic.
-
87. Data: 2006-05-18 04:59:40
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
Smutny30 wrote:
>
> Aktualizacja informacji :
>
> Dzowniłem dziś ponownie do mBanku aby spytac się co z wyjaśnieniem sprawy
> ponieważ po pięciu dniach roboczych od zdarzenie nie otrzymałem na ten temat
> żadnej informacji. Pani nie mogła znaleźć żadnych informacji na temat mojego
> wcześniejszego zgłoszenia więc wypytała się grzecznie jeszcze raz o
> wszytskie dane i zapisała sprawę do wyjasnienia. Qrda jak by to był jakiś
> realny oddział z realnym kierownikiem to bym chociaz mógł zadzwonić do
> konkretnej osoby i oczekiwać że mi to wyjaśni a tak mogę na mLinię dzownić
> do upadłego i nic nie uzyskam.
>
> pozdrawiam Olek
>
>
złóż reklamację, do reklamacji.
Zażądaj wyjaśnienia dlaczego po twoim telefoniw dniu xyz nie ma śladu w
systemie. I tym razem poproś panią o imię i nazwisko i numer sprawy.
Za dwa tygodnie złoż reklamację, że do dnia zyx nie otrzymałeś
odpowiedzi na reklamację nr abc w związku z reklamowaniem reklamacji
cba. :)
Powinni się zmęczyć.
-
88. Data: 2006-05-18 10:18:46
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <e49uv8$d0q$1@opal.futuro.pl>, "szerszen" <s...@t...pl>
wrote:
> zastanawiajace w twoim poscie jest to ze nie zastanawiasz sie skad wziely
> sie tam te pieniadz, nie pytasz czy bank mogl je tam przelac a pytasz czy
> mogl zabrac
>
I słusznie pyta. Mnie by się też nie podobało, gdyby bank pobierał bez
pytania z mojego konta pieniądze tylko dlatego, że ten, kto je wpłacił,
mówi, że się pomylił.
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
89. Data: 2006-05-18 12:59:40
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: "Smutny30" <s...@S...onet.pl>
Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:e4guon$bsr$1@inews.gazeta.pl...
> Smutny30 wrote:
>> Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
>> wiadomości news:e4cj9p$pro$2@inews.gazeta.pl...
>>> Smutny30 wrote:
>>
> A bo rozciągasz temat jak gumę do zucia. Tym bardziej, że tobie nie chodzi
> a jakieś tam pokrycie strat które poniosłeś, tylo o urażoną dumę, że nikt
> nie potraktował cię jak vipa i nie zadzwonił 10 sekund po sprawie, ani też
> umyślnego z wiadomością nie posłał.
Masz rację z jednej strony chodzi o urazona dumę. Ze ktoś śmieciw moim
koncie i nawet nie przeprosi. Że ludzie mają zwis żeby zrobić coś dobrze
jesli wczesniej za coś mpodobnego po tyłku nie dostali.
Z drugiej strony moja wyobraźnie pozwala wygenerowac wiele hipotetycznych,
co nie znaczy niemożliwych sytuacji, w których taka pomyłko mogłaby mi
zaszkodzić i zastanawiam się czy jest to do uniknięcia na przyszłość.
>
> Jeśli wysłali dopiero po telefonie, kilka dni po sprawie to można to uznać
> za mało niezwłoczne, chociaż też nic na ten temat nie możesz powiedzieć bo
> nie wiesz jaki jest czas obiegu dokumentów w banku w tego typu sprawach.
A g. mnie to obchodzi, jesli maja coś zrobic niezwłocznie to na pewno list
nie powinien iść tydzień lub dłużej. Na pewno list wysłany nie dize wiecej
niz dwa dnia a to zonacza że już w tej chwili wydrukowanie zawiadomienia i
wysłanie zajmuje im wiecej niz 5 dni.
> Możesz się poskarżyć, że nie wysłali niezwłocznie, tylko co z tego.
> Mozesz napisać, że złamali własny regulamin, ale co z tego wynika? Nic.
Moge wybrać inny bank a o tym przypadku zrobić srone i ją dobrze
wypozycjonowac w wyszukiwarakach. Teraz juz nie chodzi o sam fakt ale o
olewanie klienta. Do dziś nie mam nic w tej sprawie, żadnej wiadomości, mimo
że dzwoniłem z prośba o wyjaśnienie dwa razy.
pozdrawiam Olek
-
90. Data: 2006-05-19 00:32:00
Temat: Re: bank zabrał mi pieniądze z konta bez zgody i informacji
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
Smutny30 wrote:
>
> Masz rację z jednej strony chodzi o urazona dumę. Ze ktoś śmieciw moim
> koncie i nawet nie przeprosi. Że ludzie mają zwis żeby zrobić coś dobrze
> jesli wczesniej za coś mpodobnego po tyłku nie dostali.
Ale przecież robią. List idzie.
>
> Z drugiej strony moja wyobraźnie pozwala wygenerowac wiele hipotetycznych,
> co nie znaczy niemożliwych sytuacji, w których taka pomyłko mogłaby mi
> zaszkodzić i zastanawiam się czy jest to do uniknięcia na przyszłość.
Uniknąć się nie da. W przypadku zaszkodzenia możesz od banku oczekiwać
pokrycia strat.
Ja oczekiwałem i dostałem. Łącznie ze zwrotem kasy za rozmowy
telefoniczne z bankiem.
>
>> Jeśli wysłali dopiero po telefonie, kilka dni po sprawie to można to uznać
>> za mało niezwłoczne, chociaż też nic na ten temat nie możesz powiedzieć bo
>> nie wiesz jaki jest czas obiegu dokumentów w banku w tego typu sprawach.
>
> A g. mnie to obchodzi, jesli maja coś zrobic niezwłocznie to na pewno list
> nie powinien iść tydzień lub dłużej.
Za mało trzymasz kasy w banku, żeby bank się przejął twoim g.
> Na pewno list wysłany nie dize wiecej
> niz dwa dnia a to zonacza że już w tej chwili wydrukowanie zawiadomienia i
> wysłanie zajmuje im wiecej niz 5 dni.
Możlwie, że tyle zajmuje. Nikt specjalnie dla ciebie pism poza
standardową procedurą produkował nie będzie.
>
> Moge wybrać inny bank
to zawsze możesz.
a o tym przypadku zrobić srone i ją dobrze
> wypozycjonowac w wyszukiwarakach.
A tu to bym na twoim miejscu wziął kalkulator i dobrze policzył, czy cię
na to stać. Bo z myśliwego możesz zostać zwierzyną. I zapewniam cię, że
cię upolują.