eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › a więc wojna!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 173

  • 71. Data: 2020-06-16 16:01:34
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: n...@o...pl

    Konopny Nespresso <o...@g...com> napisał(-a):

    > W dniu środa, 10 czerwca 2020 14:03:00 UTC+2 użytkownik Olin napisał:
    > > <<Polscy żołnierze ustawili punkt kontrolny na terenie Czech - tuż przed
    > > kapliczką, do której zabronili wstępu. Czeskie władze interweniowały w
    > > Warszawie.
    > >
    >
    >
    > Zerknąłem na mapę i kaplica stoi po stronie PL, pałac zaś po stronie CZ:
    >
    > https://polska-org.pl/5590415,Pielgrzymow,Kapliczka_
    dworska.html
    >
    > Na GWno jak widać dalej trza brać poprawkę.

    jak zwykle to poprawkę trzeba brać na trolla


  • 72. Data: 2020-06-16 17:05:44
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1rxjyglnkl4oe$.16kx9dm4yqze7.dlg@40tude
    .net...
    Dnia Mon, 15 Jun 2020 17:10:46 +0200, J.F. napisał(a):
    >> A swoja droga ... jak ta granica wygladala 30 lat temu ?
    >> Co sie stalo ze słupkami ?

    >Przecie Michał zapodał linki do zdjęć słupków:
    >https://goo.gl/maps/78QnCbLr69tjvNECA
    >https://goo.gl/maps/o3cgXdGyKmX3Ltzi9

    Jak pisalem, to ich jeszcze nie widzialem.
    Ale przeciez przy tym mostku powinny byc jeszcze wyrazne tablice
    ostrzegawcze ..

    >Z tego co zrozumiałem, dla formacji mundurowych są zbyt mało okazałe,
    >żeby
    >je zauważyć. Pewnie przyjdzie wywalić podobne, do słupów z granicy z
    >Ukrainą, żeby armia nie była życiowo zagubiona.
    >https://elubaczow.com/wp-content/uploads/2019/07/sl
    upek-granica-biosg.jpg

    Raczej jak Ukraina wejdzie do Unii, czy choc sie stowarzyszy, to
    slupki powolutku sie zdegraduja do tych powyzej.

    >Nikt jeszcze nie zwrócił uwagi, że:
    >"W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do
    >100 m
    >od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać
    >niebezpieczeństwo, a w szczególności:
    >1) rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez
    >właściciela lasu lub nadleśniczego;
    >2) korzystania z otwartego płomienia;"
    >https://www.arslege.pl/czynnosci-zabronione-w-lesie
    /k110/a18998/

    To taki bezwzgledny zakaz, czy na wypadek zagrozenia ?
    Bo szczegolnie te 100m jest ciekawe ... wydaje mi sie, ze palilem
    ogniska blizej.
    I kto mialby wtedy wyznaczyc - lesniczy na cudzym polu ?

    J.


  • 73. Data: 2020-06-16 19:41:14
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5ee8af48$0$522$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 16.06.2020 o 13:17, Olin pisze:
    >>> Ty byś znalazł te kamienne słupki w trawie nie spodziewając się
    >>> ich tam?
    >> Gdyby kazali mi pilnować granicy, zapoznałbym się z jej
    >> przebiegiem,
    >> nawet gdyby żadnych słupków nie było.

    >Wg opisu granica biegnie północnym skrajem miejscowości. Teraz wiemy,
    >że
    >kapliczka dworska nie należy do tej miejscowości. Czy wiedzieli to
    >żołnierze, alboc zy powinni się tego spodziewać? Po prostu nie wiem.

    No ale skoro mieli pilnowac granicy, to nalezy wiedziec, gdzie ta
    granica jest.
    Nikt im nie powiedzial, nie zainteresowali sie, czy zle im powiedziano
    ?

    A co tam w artykule pisalo - ze kapliczka to popularny cel odwiedzin
    ... wiec chyba mieli pilnowac, zeby Polacy nie odwiedzali.
    A tymczasem oni Czechow odganiali.

    No i jeszcze ta fotka z blokada graniczna ... choc przyznaje - mogli
    nie wiedziec, ze to dokladnie na linii, czy po czeskiej stronie.
    Moze im sie wydawalo, ze blokada nasza, ustawiona aby nikt nie uciekl.

    Tak czy inaczej - lekka kompromitacja.

    >> Oczywiście to co piszesz nie trzyma się kupy, bo już w pierwszym
    >> poście cytowałem: "Czeski portal wspomina m.in., że specjalista
    >> budowlany, który sprawował nadzór nad remontem kaplicy, udał się
    >> tam
    >> 28 maja. Chciał wykonać dokumentację fotograficzną tynku, ale
    >> polscy
    >> żołnierze mieli zabronić mu robić zdjęcia.

    >A, to co Czesi piszą, to oczywiście jest kryształowo i bezwarunkowo
    >rzetelne. Postaw się na miejscu takiego architekta. Robiłbyś z
    >ukrycia z
    >krzaków fotki tej kapliczki, czy byś podszedł i robił normalnie, a na

    a cos napisali, ze z ukrycia ?

    >pytanie wyjaśnił żołnierzom, o co chodzi?

    I tu sie moze objawic bariera jezykowa, bo to jednak rozne jezyki.
    A o co chodzi ... a co wy tu, k*, robicie :-)

    >Przez kogo? Ja do niczego Cię (i nikogo innego ) nie chcę
    >przekonywać.
    >Po prostu uważam, ze materiał jest nieobiektywny i obliczony na
    >sensację
    >bez próby nawet ustalenia, co się nie powiodło.

    A to juz chyba zadanie rzecznika wojska czy MSZ/MSW/MON ...

    >Bo nasz oddział na
    >terenie Czech bez wątpienia jest niepowodzeniem, ale mam wątpliwości,
    >czy winę - w każdym razie wyłączną - ponoszą członkowie tego patrolu.
    >I
    >o to mi chodzi.

    Jesli nie oni, to ich bezposredni przelozeni.
    Ktos ich zle poinformowal o zadaniu i polozeniu granicy.

    J.


  • 74. Data: 2020-06-16 20:50:39
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 16.06.2020 o 15:12, Olin pisze:
    > Dnia Tue, 16 Jun 2020 14:41:07 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >> Tylko owa wiedza nie doszła do jednostki taktycznej :-)
    >
    > Odniosę się już tylko do kwestii formalnej.
    > Związki taktyczne to korpusy, brygady i dywizje:
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Jednostki_organizacyjn
    e_wojska
    >
    > Ze zdjęć i relacji - bezsprzecznie niewiarygodnych oraz tendencyjnych -
    > wnoszę, że naszej granicy strzegła drużyna, zaliczana do pododdziałów.
    >
    > Dowiedziałem się, że dawniej używano pojęcia "jednostka taktyczna", atoli
    > najmniejszą stanowił batalion.
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Jednostka_taktyczna
    >
    Cóż, zatrzymałem się w rozwoju. A zatem - by było ściśle - wiedza nie
    dotarła do tego konkretnego pododdziału.

    --
    Robert Tomasik


  • 75. Data: 2020-06-16 21:23:04
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 16.06.2020 o 19:41, J.F. pisze:

    >> Wg opisu granica biegnie północnym skrajem miejscowości. Teraz
    >> wiemy, że kapliczka dworska nie należy do tej miejscowości. Czy
    >> wiedzieli to żołnierze, alboc zy powinni się tego spodziewać? Po
    >> prostu nie wiem.
    > No ale skoro mieli pilnowac granicy, to nalezy wiedziec, gdzie ta
    > granica jest. Nikt im nie powiedzial, nie zainteresowali sie, czy zle
    > im powiedziano ?

    Nie mam zielonego pojęcia. Domyślam się jedynie, że opisowo określono
    przebieg północnym skrajem miejscowości i ktoś po prostu zapomniał o
    kapliczce.
    >
    > A co tam w artykule pisalo - ze kapliczka to popularny cel odwiedzin
    > ... wiec chyba mieli pilnowac, zeby Polacy nie odwiedzali. A
    > tymczasem oni Czechow odganiali.

    Sądzisz, że wystawiano pododdział, żeby kapliczkę pilnował? Sądzę, że
    oni tam pilnowali po prostu granicy w tej miejscowości. Być może tej
    barykady na mostku. Żby ktoś nie przesunął i samochodem nie przejechał.
    Nie sądzę, by celem były pojedyncze przeskakujące ten rów osoby, bo moim
    zdaniem to nie realne.
    >
    > No i jeszcze ta fotka z blokada graniczna ... choc przyznaje - mogli
    > nie wiedziec, ze to dokladnie na linii, czy po czeskiej stronie. Moze
    > im sie wydawalo, ze blokada nasza, ustawiona aby nikt nie uciekl.

    Ja na ich miejscu uznałbym, że barykada w tym miejscu, by ją trudniej
    było objechać.
    >
    > Tak czy inaczej - lekka kompromitacja.

    Ja jestem ciekaw, czy oni faktycznie nie wiedzieli, gdzie ta granica
    biegnie, czy uznali, że tych kilku metrów nikt nie zauważy i po prostu
    mieli pecha.
    >
    >>> Oczywiście to co piszesz nie trzyma się kupy, bo już w pierwszym
    >>> poście cytowałem: "Czeski portal wspomina m.in., że specjalista
    >>> budowlany, który sprawował nadzór nad remontem kaplicy, udał się
    >>> tam 28 maja. Chciał wykonać dokumentację fotograficzną tynku, ale
    >>> polscy żołnierze mieli zabronić mu robić zdjęcia.
    >
    >> A, to co Czesi piszą, to oczywiście jest kryształowo i
    >> bezwarunkowo rzetelne. Postaw się na miejscu takiego architekta.
    >> Robiłbyś z ukrycia z krzaków fotki tej kapliczki, czy byś podszedł
    >> i robił normalnie, a na
    > a cos napisali, ze z ukrycia ?

    Ktoś tu podlinkował fotkę. Z jej analizy wnoszę, ze z ukrycia, bo na
    pierwszym planie są krzaki, a ognisko widać za przesłoną.
    >
    >> pytanie wyjaśnił żołnierzom, o co chodzi?
    > I tu sie moze objawic bariera jezykowa, bo to jednak rozne jezyki. A
    > o co chodzi ... a co wy tu, k*, robicie :-)

    Akurat dość często mam okazję w tamtym języku rozmawiać. Natomiast
    mogłeś - nie wiem na ile zamierzenie - trafić w sedno. Czech wyskoczył z
    "ch...mi", a nasi się "nastroszyli".
    >
    >> Przez kogo? Ja do niczego Cię (i nikogo innego ) nie chcę
    >> przekonywać. Po prostu uważam, ze materiał jest nieobiektywny i
    >> obliczony na sensację bez próby nawet ustalenia, co się nie
    >> powiodło.
    > A to juz chyba zadanie rzecznika wojska czy MSZ/MSW/MON ...

    Wątpię, by czytywał news-y :-)
    >
    >> Bo nasz oddział na terenie Czech bez wątpienia jest niepowodzeniem,
    >> ale mam wątpliwości, czy winę - w każdym razie wyłączną - ponoszą
    >> członkowie tego patrolu. I o to mi chodzi.
    > Jesli nie oni, to ich bezposredni przelozeni. Ktos ich zle
    > poinformowal o zadaniu i polozeniu granicy.

    No już tu kilka razy pisałem, że moim zdaniem nieporozumienie jest
    wynikiem tego, że cała miejscowość jest w Polsce, zaś ta kapliczka w
    Czechach. Ciekawe, jak to przed Schengen wyglądało. U nas w górach było
    kilka takich miejsc, gdzie ludzie notorycznie przekraczali nielegalnie
    granicę. W jednym miejscu zrobili taką pętelkę, że można było szlakiem
    iść 2 km, albo przez Czechosłowację 100 metrów przejść po równym. WOP
    tam stał i dawał mandaty, a i tak była ścieżka wydeptana.

    Nie zdziwił bym się, gdyby nawet tubylcy nie wiedzieli, że przez mostek
    nie wolno przechodzić.


    --
    Robert Tomasik


  • 76. Data: 2020-06-16 23:31:12
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 16 Jun 2020 21:23:04 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 16.06.2020 o 19:41, J.F. pisze:
    >> [...]
    >> Tak czy inaczej - lekka kompromitacja.
    >
    > Ja jestem ciekaw, czy oni faktycznie nie wiedzieli, gdzie ta granica
    > biegnie, czy uznali, że tych kilku metrów nikt nie zauważy i po prostu
    > mieli pecha.

    mowisz, ze pismaki klamia i zadnych Czechow nie przeganiali ?

    Bo gdyby wiedzieli, to by chyba cicho siedzeli.

    >>>> Oczywiście to co piszesz nie trzyma się kupy, bo już w pierwszym
    >>>> poście cytowałem: "Czeski portal wspomina m.in., że specjalista
    >>>> budowlany, który sprawował nadzór nad remontem kaplicy, udał się
    >>>> tam 28 maja. Chciał wykonać dokumentację fotograficzną tynku, ale
    >>>> polscy żołnierze mieli zabronić mu robić zdjęcia.
    >>
    >>> A, to co Czesi piszą, to oczywiście jest kryształowo i
    >>> bezwarunkowo rzetelne. Postaw się na miejscu takiego architekta.
    >>> Robiłbyś z ukrycia z krzaków fotki tej kapliczki, czy byś podszedł
    >>> i robił normalnie, a na
    >> a cos napisali, ze z ukrycia ?
    >
    > Ktoś tu podlinkował fotkę. Z jej analizy wnoszę, ze z ukrycia, bo na
    > pierwszym planie są krzaki, a ognisko widać za przesłoną.

    To niekoniecznie fotka tego specjalisty.
    Albo juz go pogonili, to im zrobil jak umial.

    A to nie jest fotka z tej kapliczki ?

    >>> pytanie wyjaśnił żołnierzom, o co chodzi?
    >> I tu sie moze objawic bariera jezykowa, bo to jednak rozne jezyki. A
    >> o co chodzi ... a co wy tu, k*, robicie :-)
    >
    > Akurat dość często mam okazję w tamtym języku rozmawiać.

    Czy w słowackim? A to imo duza roznica, jak oni sie dogadywali ...

    > Natomiast
    > mogłeś - nie wiem na ile zamierzenie - trafić w sedno. Czech wyskoczył z
    > "ch...mi", a nasi się "nastroszyli".

    tak bez powodu by chyba nie wyskoczyl ...

    >>> Przez kogo? Ja do niczego Cię (i nikogo innego ) nie chcę
    >>> przekonywać. Po prostu uważam, ze materiał jest nieobiektywny i
    >>> obliczony na sensację bez próby nawet ustalenia, co się nie
    >>> powiodło.
    >> A to juz chyba zadanie rzecznika wojska czy MSZ/MSW/MON ...
    >
    > Wątpię, by czytywał news-y :-)

    Po co newsy - ma oficjalna krytyke w gazecie :-)

    >>> Bo nasz oddział na terenie Czech bez wątpienia jest niepowodzeniem,
    >>> ale mam wątpliwości, czy winę - w każdym razie wyłączną - ponoszą
    >>> członkowie tego patrolu. I o to mi chodzi.
    >> Jesli nie oni, to ich bezposredni przelozeni. Ktos ich zle
    >> poinformowal o zadaniu i polozeniu granicy.
    >
    > No już tu kilka razy pisałem, że moim zdaniem nieporozumienie jest
    > wynikiem tego, że cała miejscowość jest w Polsce, zaś ta kapliczka w

    Tak czy inaczej - kompromitacyjka.
    No ale jeszcze ta bariera na drodze

    > Czechach. Ciekawe, jak to przed Schengen wyglądało.

    Mnie tam raczej 1982 ciekawi.

    > U nas w górach było
    > kilka takich miejsc, gdzie ludzie notorycznie przekraczali nielegalnie
    > granicę.

    A tu by bylo nieswiadomie.

    > Nie zdziwił bym się, gdyby nawet tubylcy nie wiedzieli, że przez mostek
    > nie wolno przechodzić.

    Od wielu lat wolno :-)

    J.


  • 77. Data: 2020-06-16 23:54:17
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 16.06.2020 o 23:31, J.F. pisze:

    >>> Tak czy inaczej - lekka kompromitacja.
    >> Ja jestem ciekaw, czy oni faktycznie nie wiedzieli, gdzie ta
    >> granica biegnie, czy uznali, że tych kilku metrów nikt nie zauważy
    >> i po prostu mieli pecha.
    > mowisz, ze pismaki klamia i zadnych Czechow nie przeganiali ?

    Pismaki parwdę piszą, jak sie pomylą :-)
    >
    > Bo gdyby wiedzieli, to by chyba cicho siedzeli.

    Osobiście wątpię, by do fotografującego kapliczkę mierzyli. Jesli
    faktycznie mierzyli, to albo po prostu skradający się fotoreporter ich
    wystraszył albo byli przekonani, że reporter przekroczył granicę, bo im
    powiedziano, ze granica biegnie północnym skrajem wsi i byli przekonani,
    że jest ona za kapliczką, a gość przeszedł przez granicę.

    >> Ktoś tu podlinkował fotkę. Z jej analizy wnoszę, ze z ukrycia, bo
    >> na pierwszym planie są krzaki, a ognisko widać za przesłoną.
    > To niekoniecznie fotka tego specjalisty.

    Na fotce widać naszych żołnierzy. Sądzisz, że do tej odleglej o 10
    kilometrów od najbliższej miejscowości kapliczki całe rzesze fotografów
    biegają?

    > Albo juz go pogonili, to im zrobil jak umial.

    To prędzej, ale widać niespecjalnie si przestraszył ich, że zamiast
    uciekać podchody uprawiał.
    >
    > A to nie jest fotka z tej kapliczki ?

    Chyba nie, bowiem ze zdjęć Google wynika, że pomiędzy kapliczką, a drogą
    nie ma żadnych zarośli. Ale mogę się oczywiście mylić, bo nigdy tam nie
    byłem, a w Google zdjęcia są stare.

    >> Akurat dość często mam okazję w tamtym języku rozmawiać.
    > Czy w słowackim? A to imo duza roznica, jak oni sie dogadywali ...

    W słowackim częściej, tym nie mniej czeskim też. Warunek, ze my mówimy
    po Polsku,a oni po swojemu. Bo niektóre słowa są podobne, ale mają inne
    znaczenie i jak nie wiadomo, w jakim języku mówisz, to dochodzi do
    śmiesznym pomyłek.
    >
    >> Natomiast mogłeś - nie wiem na ile zamierzenie - trafić w sedno.
    >> Czech wyskoczył z "ch...mi", a nasi się "nastroszyli".
    > tak bez powodu by chyba nie wyskoczyl ...

    Wykluczysz?

    >> Czechach. Ciekawe, jak to przed Schengen wyglądało.
    > Mnie tam raczej 1982 ciekawi.

    Czemu akurat Stan Wojenny?


    --
    Robert Tomasik


  • 78. Data: 2020-06-17 00:39:50
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 16 Jun 2020 23:54:17 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 16.06.2020 o 23:31, J.F. pisze:
    >>>> Tak czy inaczej - lekka kompromitacja.
    >>> Ja jestem ciekaw, czy oni faktycznie nie wiedzieli, gdzie ta
    >>> granica biegnie, czy uznali, że tych kilku metrów nikt nie zauważy
    >>> i po prostu mieli pecha.
    >> mowisz, ze pismaki klamia i zadnych Czechow nie przeganiali ?
    >
    > Pismaki parwdę piszą, jak sie pomylą :-)

    Niestety.

    >> Bo gdyby wiedzieli, to by chyba cicho siedzeli.
    >
    > Osobiście wątpię, by do fotografującego kapliczkę mierzyli. Jesli
    > faktycznie mierzyli, to albo po prostu skradający się fotoreporter ich
    > wystraszył albo byli przekonani, że reporter przekroczył granicę, bo im
    > powiedziano, ze granica biegnie północnym skrajem wsi i byli przekonani,
    > że jest ona za kapliczką, a gość przeszedł przez granicę.

    I nikt im nie powiedzial, ze za rzeką to juz Czechy i maja pilnowac
    zeby nikt nie przekakiwal?

    >>> Ktoś tu podlinkował fotkę. Z jej analizy wnoszę, ze z ukrycia, bo
    >>> na pierwszym planie są krzaki, a ognisko widać za przesłoną.
    >> To niekoniecznie fotka tego specjalisty.
    >
    > Na fotce widać naszych żołnierzy. Sądzisz, że do tej odleglej o 10
    > kilometrów od najbliższej miejscowości kapliczki całe rzesze fotografów
    > biegają?

    Pare dni to ponoc trwalo ..

    >> Albo juz go pogonili, to im zrobil jak umial.
    > To prędzej, ale widać niespecjalnie si przestraszył ich, że zamiast
    > uciekać podchody uprawiał.

    Dokumentowal przestepstwo :-)

    >> A to nie jest fotka z tej kapliczki ?
    >
    > Chyba nie, bowiem ze zdjęć Google wynika, że pomiędzy kapliczką, a drogą
    > nie ma żadnych zarośli. Ale mogę się oczywiście mylić, bo nigdy tam nie
    > byłem, a w Google zdjęcia są stare.

    Ale to tez nie "z krzakow", tylko z jakby z brukowanego terenu, tzn
    wylozonego plytkami betonowymi.

    >>> Akurat dość często mam okazję w tamtym języku rozmawiać.
    >> Czy w słowackim? A to imo duza roznica, jak oni sie dogadywali ...
    >
    > W słowackim częściej, tym nie mniej czeskim też. Warunek, ze my mówimy
    > po Polsku,a oni po swojemu. Bo niektóre słowa są podobne, ale mają inne
    > znaczenie i jak nie wiadomo, w jakim języku mówisz, to dochodzi do
    > śmiesznym pomyłek.

    IMO to duzo czeskich slow jest jednak na tyle rozne, ze niezrozumiale.

    https://www.youtube.com/watch?v=fYZ7Qn3gbLg
    https://www.youtube.com/watch?v=j6fSvz6KkHA

    >>> Natomiast mogłeś - nie wiem na ile zamierzenie - trafić w sedno.
    >>> Czech wyskoczył z "ch...mi", a nasi się "nastroszyli".
    >> tak bez powodu by chyba nie wyskoczyl ...
    > Wykluczysz?

    No nie, ale musialby by byc jakas bardzo zasadniczą osobą.
    Pamietal jeszcze 68 ? :-)

    >>> Czechach. Ciekawe, jak to przed Schengen wyglądało.
    >> Mnie tam raczej 1982 ciekawi.
    >
    > Czemu akurat Stan Wojenny?

    No bo granica miala byc pilnowana.

    J.


  • 79. Data: 2020-06-17 01:18:47
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 17.06.2020 o 00:39, J.F. pisze:

    > I nikt im nie powiedzial, ze za rzeką to juz Czechy i maja pilnowac
    > zeby nikt nie przekakiwal?

    Już tyle razy pisałem, że po prostu mi się nie chce kolejny :-)
    >
    >>>> Ktoś tu podlinkował fotkę. Z jej analizy wnoszę, ze z ukrycia, bo
    >>>> na pierwszym planie są krzaki, a ognisko widać za przesłoną.
    >>> To niekoniecznie fotka tego specjalisty.
    >> Na fotce widać naszych żołnierzy. Sądzisz, że do tej odleglej o 10
    >> kilometrów od najbliższej miejscowości kapliczki całe rzesze fotografów
    >> biegają?
    > Pare dni to ponoc trwalo ..

    I wszyscy nasi żołnierze zdobywali celowo tę czeską kapliczkę?
    >
    >>> Albo juz go pogonili, to im zrobil jak umial.
    >> To prędzej, ale widać niespecjalnie si przestraszył ich, że zamiast
    >> uciekać podchody uprawiał.
    > Dokumentowal przestepstwo :-)

    Jeśli już, to incydent graniczny :-)

    >>>> Czechach. Ciekawe, jak to przed Schengen wyglądało.
    >>> Mnie tam raczej 1982 ciekawi.
    >> Czemu akurat Stan Wojenny?
    > No bo granica miala byc pilnowana.

    Granica była pilnowana do 2004 roku. Czemu akurat 1982?


    --
    Robert Tomasik


  • 80. Data: 2020-06-17 01:53:38
    Temat: Re: a więc wojna!
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 17 Jun 2020 01:18:47 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 17.06.2020 o 00:39, J.F. pisze:
    >>>>> Ktoś tu podlinkował fotkę. Z jej analizy wnoszę, ze z ukrycia, bo
    >>>>> na pierwszym planie są krzaki, a ognisko widać za przesłoną.
    >>>> To niekoniecznie fotka tego specjalisty.
    >>> Na fotce widać naszych żołnierzy. Sądzisz, że do tej odleglej o 10
    >>> kilometrów od najbliższej miejscowości kapliczki całe rzesze fotografów
    >>> biegają?
    >> Pare dni to ponoc trwalo ..
    >
    > I wszyscy nasi żołnierze zdobywali celowo tę czeską kapliczkę?

    No widzisz jak to wyglada po polskiej stronie nawet nie ma gdzie
    usiasc :-)

    >>>>> Czechach. Ciekawe, jak to przed Schengen wyglądało.
    >>>> Mnie tam raczej 1982 ciekawi.
    >>> Czemu akurat Stan Wojenny?
    >> No bo granica miala byc pilnowana.
    >
    > Granica była pilnowana do 2004 roku.

    A nawet do 2007

    >Czemu akurat 1982?

    Bo wtedy byla pilnowana starannie.

    J.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1