eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znalazł się pieszy!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 541

  • 31. Data: 2023-08-27 09:05:34
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 27 Aug 2023 00:37:19 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 26.08.2023 o 18:07, J.F pisze:
    >
    >>> Jakie znowu zarzuty?
    >>
    >> a) spodował wypadek wchodząc na jezdnie w miejscu niedozwolonym.
    >> Kierowca musial gwałtownie hamować, wpadł w poślizg i trafil w
    >> most.
    >
    > W most, to akurat nie trafił.

    W cos tam jednak trafil. Mur przeciwpowodziowy ?

    > Wykroczenie polegające na przechodzeniu w
    > miejscu niedozwolonym jest dość oczywiste. Pytanie, na ile miało to
    > wpływ na sam wypadek, bo są tacy, co wywodzą, ze kierujący nad
    > samochodem nie panował już wcześniej.

    biegły wyjasni :-)

    >> b) nie udzielił pomocy potrzebującym.
    > Zdaje się, że to dość formalny zarzut, bowiem wiele wskazuje na to, że
    > im już pomóc się nie dało.

    Skoro nawet nie poszedl sprawdzic, to co my tu mamy - usiłowanie?
    Zaniechanie? Zamiar?

    >> c) i byc moze nietrzeżwy był :-)
    > Nie ma zakazu bycia nietrzeźwym.

    Jak sie prowadzi pojazd, to jest, no ale nie prowadzil.
    Jak sie opiekuje dzieckiem, to jest, przynajmniej tak nalezałoby
    wnioskowac z wypowiedzi kulsonów. No ale sie nie opiekował.

    I jak sie powoduje wypadek ... zakazu nie ma, ale lepiej byc trzezwym,
    bo nietrzezwemu kara rosnie. Nawet pieszemu.

    J.


  • 32. Data: 2023-08-27 09:07:42
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 27 Aug 2023 06:37:04 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 26.08.2023 o 22:06, J.F pisze:
    >>>> Przeciez to dopiero ekspertyza moze pokazac :-)
    >>>
    >>> To niech robią. Po co im pieszy?
    >>
    >> Pewnie i robią, ale to trwa :-)
    >
    > No ale po co im pieszy?

    A jak ekspert napisze, ze pieszy sie przyczynił ? :-(

    A tak w ogóle ... liczą na to, ze im powie, kto prowadził i z jaką
    predkością jechał?

    >>> Poza tym jako świadka i to kluczowego go szukali.
    >>
    >> A co to - skłamac nie mozna? :-P
    >
    > W sumie robert twierdzi, że rutynowo kłamią;)

    J.


  • 33. Data: 2023-08-27 09:12:47
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 27 Aug 2023 06:38:44 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 26.08.2023 o 22:10, J.F pisze:
    >>> Wydawało mi się, że to na odwrót powinno działać;)
    >>
    >> Wydaje ci sie :-)
    >>
    >> Ale jak prokurator stwierdzi, ze huk był wielki, a auto na słupie
    >> doskonale widzoczne ... to w zasadzie ma racje.
    >
    > Tak średnio bo kilka metrów niżej.
    >
    >> Tu akurat auto chyba szybko znikło z pola widzenia ...
    >
    > Znikło to znikło - na chuj drązyć temat.

    Dla przykladu :-)

    Auto moze zniklo, ale huk był..

    J.


  • 34. Data: 2023-08-27 09:53:01
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.08.2023 o 09:07, J.F pisze:

    >> No ale po co im pieszy?
    >
    > A jak ekspert napisze, ze pieszy sie przyczynił ? :-(

    To będą sobie szukać. Najlepiej nowego biegłego. A obecny biegły nowej
    pracy. Są kurwa pewne granice absurdu których nie powinno się
    przekraczać. A jak już je przekraczamy to potem nie dziwmy się, że każdy
    traktuje takich delikwentów jak zjebów - zresztą jak widać słusznie.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 35. Data: 2023-08-27 09:53:55
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.08.2023 o 09:12, J.F pisze:

    >> Znikło to znikło - na chuj drązyć temat.
    >
    > Dla przykladu :-)

    Rozumiem, że chcieli z siebie pokazowo zrobić debili;)


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 36. Data: 2023-08-27 09:57:02
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.08.2023 o 08:55, J.F pisze:

    > Zarzut zawsze można zmienic :-)

    Zmienić to należy kulsonów. Ponieważ nie sądzę, żeby to sobie szeregowy
    kulson wpadł na taki pomysł i biegał po mediach bez akceptacji
    nadkulsonów, to widać cała formacja jest... no jakby to powiedzieć...
    specyficzna i nie ma dla nich ratunku... Może pomysł z weryfikacją i
    wywalaniem ze służby bez prawa do emerytury nie był jednak w sumie taki
    głupi?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 37. Data: 2023-08-27 13:26:46
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.08.2023 o 06:40, Shrek pisze:
    >> W most, to akurat nie trafił. Wykroczenie polegające na przechodzeniu
    >> w miejscu niedozwolonym jest dość oczywiste.
    > I za to go szukali - mandat mu chcieli dać?

    Wykroczenie jest oczywiste. Ty zawsze czytasz sobie, co tam chcesz, a
    potem z czym, co sobie sam wyobraziłeś walczysz ofiarnie. Jakbyś cały
    post poczytał, to byś wiedział, że zachodzi również możliwość, że jest
    sprawcą wypadku. Nawet, jeśli kierujący jedzie z naruszeniem prawa, to
    nie należy mu wchodzić pod koła.

    Nie podejmuję się oceny, czy wejście na jezdnię przez tego pieszego
    doprowadziło do wypadku śmiertelnego, czy nie, bo mam za mało danych. Co
    do zasady nie można wykluczyć, ze dostanie on zarzut spowodowania
    śmiertelnego wypadku drogowego.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 38. Data: 2023-08-27 13:32:45
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.08.2023 o 09:05, J.F pisze:

    >> W most, to akurat nie trafił.
    > W cos tam jednak trafil. Mur przeciwpowodziowy ?

    Ja akurat znam to miejsce, więc dlatego mi łatwiej. On właśnie nie
    trafił w most, a bardzo chciał. Trafił w takie biegnące obok mostu do
    rzeki schody. Tyle, ze te schody w połowie mają spocznik i tam zakręcają
    o 90° w lewo, zaś by pieszy nie poszedł prosto jest murek betonowy (albo
    kamienny) wysokości 110~120 cm. Samochód wybił się z tych schodów i
    przekręciwszy w powietrzu przywalił dachem w ten murek. Śmiem twierdzić,
    ze zginęli na miejscu.
    >
    >> Wykroczenie polegające na przechodzeniu w
    >> miejscu niedozwolonym jest dość oczywiste. Pytanie, na ile miało to
    >> wpływ na sam wypadek, bo są tacy, co wywodzą, ze kierujący nad
    >> samochodem nie panował już wcześniej.
    > biegły wyjasni :-)

    Dokładnie tak.
    >
    >>> b) nie udzielił pomocy potrzebującym.
    >> Zdaje się, że to dość formalny zarzut, bowiem wiele wskazuje na to, że
    >> im już pomóc się nie dało.
    > Skoro nawet nie poszedl sprawdzic, to co my tu mamy - usiłowanie?
    > Zaniechanie? Zamiar?

    Sprawa jest bardzo dyskusyjna, albowiem wszystko zależy od tego, czy
    uznamy, ze swoim zachowaniem przyczynił się do wypadku, czy nie. Jeśli
    był uczestnikiem, to miał ustawowy obowiązek biec ratować, a ucieczka z
    miejca wypadku jest o0sobnym czynem. Jeśli nie, no to mamy przepis
    ogólny mówiący o obowiązku ratowanie (jak z tym AED z basenu).
    >
    >>> c) i byc moze nietrzeżwy był :-)
    >> Nie ma zakazu bycia nietrzeźwym.
    > Jak sie prowadzi pojazd, to jest, no ale nie prowadzil.
    > I jak sie powoduje wypadek ... zakazu nie ma, ale lepiej byc trzezwym,
    > bo nietrzezwemu kara rosnie. Nawet pieszemu.

    Zacznijmy od tego, że nie mamy dowodu na to, czy był nietrzeźwy. Może
    zygzakował w obawie przed trafieniem przez strzelca wyborowego.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 39. Data: 2023-08-27 13:42:37
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.08.2023 o 09:53, Shrek pisze:
    >>> No ale po co im pieszy?
    >> A jak ekspert napisze, ze pieszy sie przyczynił ? ?
    > To będą sobie szukać. Najlepiej nowego biegłego. A obecny biegły  nowej
    > pracy. Są kurwa pewne granice absurdu których nie powinno się
    > przekraczać. A jak już je przekraczamy to potem nie dziwmy się, że każdy
    > traktuje takich delikwentów jak zjebów - zresztą jak widać słusznie.

    Czyli kolejny raz mniej ważne jest, jaka jest prawda, a ważniejsze, co
    sądzi Shrek. I mają szukać biegłych dotąd, dokąd ich opinia będzie
    zgodna z opinią Shreka :-) Gdyby fakty coś innego wskazywały, to tym
    gorzej dla faktów.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 40. Data: 2023-08-27 15:50:08
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 27.08.2023 o 13:26, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 27.08.2023 o 06:40, Shrek pisze:
    >>> W most, to akurat nie trafił. Wykroczenie polegające na przechodzeniu
    >>> w miejscu niedozwolonym jest dość oczywiste.
    >> I za to go szukali - mandat mu chcieli dać?
    >
    > Wykroczenie jest oczywiste. Ty zawsze czytasz sobie, co tam chcesz, a
    > potem z czym, co sobie sam wyobraziłeś walczysz ofiarnie. Jakbyś cały
    > post poczytał, to byś wiedział, że zachodzi również możliwość, że jest
    > sprawcą wypadku. Nawet, jeśli kierujący jedzie z naruszeniem prawa, to
    > nie należy mu wchodzić pod koła.

    Twierdzisz, że jako pieszy powinienem nosić ze sobą miernik prędkości i
    jakąś kosmiczną technologię do wykrywania na odległość poziomu alkoholu
    we krwi kierowcy i przed każdym zamiarem przejścia przez jezdnię tymi
    miernikami oceniać najeżdżające samochody?

    Bo jeżeli założę, że nadjeżdżający samochód jedzie z prawidłową
    prędkością (widzę dość daleko światła samochodu w nocy, ale nie jestem w
    stanie określić czy jedzie 50 km/h, czy 150 km/h) i założę, że kierowca
    jest trzeźwy, więc spokojnie sobie wyhamuje (albo tylko zwolni...) żebym
    mógł przejść, to ja będę sprawcą wypadku?
    Serio?

    Kierowca zapierdala 150 (czy ileś tam) po mieście, jest najebany, ale
    jest jakaś możliwość, że to ja jako pieszy mogę być sprawcą wypadku?
    Znowu ci się pogorszyło?

    Mam taką teorię, że nawet kiedy pieszy wchodzi na jezdnię z naruszeniem
    prawa, to nie należy zapierdalać samochodem 150 km/h po mieście i należy
    być trzeźwym za kierownicą.
    Ba! Mam nawet taką niedorzeczną koncepcję, że kierowca jadący przez
    miasto powinien się spodziewać tego, że w każdej chwili jakiś pieszy
    mieszkaniec tego miasta może postanowić przejść przez jezdnię (nawet w
    niedozwolonym miejscu) i jechać z taką prędkością, żeby zdążyć wyhamować.
    Jaka jest droga hamowania przy prędkości (_MAKSYMALNEJ_) 50 km/h? - 10m?
    15m?
    Jak bardzo trzeba być ślepym żeby z takiej odległości nie zauważyć
    pieszego wchodzącego na jezdnię i potem pierdolić głupoty, że zachodzi
    możliwość, że to pieszy jest sprawcą wypadku?
    Zgadniesz dlaczego niewidomi nie dostają prawa jazdy?

    > Nie podejmuję się oceny, czy wejście na jezdnię przez tego pieszego
    > doprowadziło do wypadku śmiertelnego, czy nie, bo mam za mało danych.

    Kierowca zapierdalał po mieście, był najebany.
    Czego ci jeszcze brakuje do oceny, kto jest sprawcą wypadku?
    > Co do zasady nie można wykluczyć, ze dostanie on zarzut spowodowania
    > śmiertelnego wypadku drogowego.

    W państwie pis, faktycznie, co do zasady nie można.

    Czyli powodem wypadku mogło nie być zapierdalanie i najebany kierowca?

    To po chuj są ograniczenia prędkości w mieście i zakaz bycia pod
    wpływem, skoro to nie to powoduje wypadki?
    Może trzeba zburzyć domy, wyciąć drzewa i zakazać pieszym wychodzenia z
    domu, skoro to są prawdziwe powody wypadków.
    I znieść ograniczenia prędkości i pozwolić prowadzić najebanym.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 50 ... 55


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1