Ostatnio dom w jakim mieszkam bedzie podzielony na dwóch włascicieli.
Mam wejscie od ulicy A a teraz bede mial od ulicy B bo wlasciciel
czesci A nie chce abym wychodzil na jego klatke skoro nie jestem jego
lokatorem.
I teraz tak zamweldowanie mam na A (i wszyskie okna) wiec chyba sila
rzeczy bede musial zmienic dokumenty na B?
Jesli tak to czy w wyniku podzialu sadowego domu administracja nie
bedzie zobowiazana pokryc czesc kosztow lub calosc wymiany tych
dokumentow? Sa jakies szanse na takie rozwiazanie?
Bede wdzieczny za jakies podpowiedzi w tej materii

do góry

>Mam wejscie od ulicy A a teraz bede mial od ulicy B bo

No dobrze, ale jaki adres masz w dokumentach będących podstawą do
zamieszkiwania (akt własnosci, wyrok, decyzja o podziale, przydział itp)?
Nie wiem czy same fizyczne drzwi będą decydować o adresie, bo przecież jak
rozumiem od ulicy B trzebaby stworzyć formalnie jakiś dodatkowy numer dla
Ciebie, wydzielić nieruchomość , tak?

do góry

On Fri, 6 Feb 2009, d...@3...com wrote:

> Ostatnio dom w jakim mieszkam bedzie podzielony na dwóch włascicieli.
> Mam wejscie od ulicy A a teraz bede mial od ulicy B bo wlasciciel
> czesci A nie chce abym wychodzil na jego klatke skoro nie jestem jego
> lokatorem.

Marudzisz, IMVHO.
Też mam wyjście z klatki na inną ulicę niż tę, do której przypisany
jest budynek. Czy Twoje *mieszkanie* zmieniło lokalizację *przypisaną*
do ulicy?

pzdr, Gotfryd

do góry