Witam
Przydazyla mi sie nie mila rzecz. Pare dni temu w nocy, pekla krzywka
przy baterii na wannie z zimna woda. W zwiazku z powyzszym zalane
zostaly 3 mieszkania (w nowym bloku). W moim nic sie nie stalo,
woda poszla pod glazura i rozeszla sie po stropach. Nie mialem
ubezpieczenia, gdyz w tym mieszkaniu (nowe) jeszcze nie mieszkam.
Zlozylem reklamacje do sklepu w ktorym kilka miesiecy temu
zakupilem baterie (w komplecie z wadliwa krzywka), oni zas przeslali
ja do producenta (importera, gdyz jest to zachodni produkt). Jak
stwierdzila komisja (ze strony administartora budynku) w protokole
awaraia nastapila z winy tej krzywki. Czy moge dochodzic u producenta
(imortera) aby to on pokryl zaistniale straty, czy mam w ogole jakies
szanse? Jest mi zal tych ludzi, szczerze im wspolczuje, najgorsze w
tym wszystkim jest to, ze cale to zdarzenie zaszlo wg mnie calkowicie
nie z mojej winy. Nie moge ponosic odpowiedzialnosci, za cos czego
nie zrobilem. Moglo sie to przytrafic kazdemu (jak sie zorientowalem w
firmie ubezpieczeniowej, sa to dosc czeste awarie).

Pozdrawiam
Z gory dziekuje za wszelkie sugestie.

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info

do góry

In article <c4umaa$fpf$1@flis.man.torun.pl>, arkadius wrote:
> Zlozylem reklamacje do sklepu w ktorym kilka miesiecy temu
> zakupilem baterie (w komplecie z wadliwa krzywka), oni zas przeslali
> ja do producenta (importera, gdyz jest to zachodni produkt). Jak
> stwierdzila komisja (ze strony administartora budynku) w protokole
> awaraia nastapila z winy tej krzywki. Czy moge dochodzic u producenta
> (imortera) aby to on pokryl zaistniale straty, czy mam w ogole jakies
> szanse? Jest mi zal tych ludzi, szczerze im wspolczuje, najgorsze w

Poszukaj w archiwum (via groups.google.com) dyskusji nt. odpowiedzialnosci
za szkode wyrzadzona przez produkt niebezpieczny. Ja (nie prawnik)
sklaniam sie ze mozesz skutecznie dochodzic, ale zdania ZCP byly
podzielone.

> tym wszystkim jest to, ze cale to zdarzenie zaszlo wg mnie calkowicie
> nie z mojej winy. Nie moge ponosic odpowiedzialnosci, za cos czego
> nie zrobilem. Moglo sie to przytrafic kazdemu (jak sie zorientowalem w
> firmie ubezpieczeniowej, sa to dosc czeste awarie).

Karnej nie poniesiesz, ale cywilna jak najbardziej. Dlaczego ktos ma
odpowiadac finansowo za pecha ktorego ty miales? Jakby to tobie zalano
mieszkanie z takiego wlasnie powodu, to tez bylbys tak wyrozumialy?
Zreszta to ty podjales decyzje o zakupie i montazu takiej a nie innej
baterii, czy tez podjeli ja sasiedzi?

Sasiedzi powinni wycenic szkody, ty sie zgodzic z ta wycena (o ile bedzie
ok), zaplacic im podlug tego, a dalej dochodzic zwrotu wymienionej kwoty
od producenta baterii. Jesli ten ostatni okaze sie nieuczciwy to
przewiduje liczne perturbacje.

--
Marcin

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...notrix.net> napisał w
wiadomości news:lipbk1-u0p.ln1@ziutka.router...
> In article <c4umaa$fpf$1@flis.man.torun.pl>, arkadius wrote:

> Sasiedzi powinni wycenic szkody, ty sie zgodzic z ta wycena (o ile bedzie
> ok), zaplacic im podlug tego,

Ja mając nie ubezpieczone mieszkanie zalałam sąsiada ( ubezpieczonego). Ten
zgłosił to w firmie ubezpieczeniowej. Kiedy przyszedł facet z firmy wycenić
szkody to zaproponował mi abym teraz ubezpieczyła mieszkanie to za powstałe
szkody zapłaci firma ubezpieczeniowa z mojej składki a ja przy okazji będę
miała ubezpieczone mieszkanie. Może to byłoby dobre wyjście ?

Pozdrawiam
Toffi

do góry