-
31. Data: 2012-11-27 11:38:58
Temat: Re: Zachowek a komornik skarbowy
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
witek <w...@g...pl.invalid> writes:
> Andrzej Lawa wrote:
>> W dniu 26.11.2012 20:58, spp pisze:
>>
>>> Tyle, że zachowek się należy na wyraźne żądanie zainteresowanego - bez
>>> inicjatywy z jego strony zachowek się nie należy.
>>
>> Kodeks Cywilny ma inne zdanie.
>>
>
> No nie do konca.
> Masz prawo wystąpić o zachowek. Jak nie wystapisz to nikt nie ma
> obowiązku ci go wypłacać, ani nie jest też twoim dluznikiem.
>
> Stąd moja wątpliwość o zajecie "wierzytelnosci", bo jaka to
> wierzytelnosc skoro nie ma dluznika.
Kodeks Cywilny explicite stanowi, że odrzucenie spadku z
pokrzywdzeniem wierzycieli może być uznane za bezskuteczne.
Nie widzę zapisu o ewentualnej "bezskuteczności NIEwystąpienia o
zachowek".
MJ
-
32. Data: 2012-11-27 17:21:16
Temat: Re: Zachowek a komornik skarbowy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 26 Nov 2012, witek wrote:
> Andrzej Lawa wrote:
>> W dniu 26.11.2012 20:58, spp pisze:
>>
>>> Tyle, że zachowek się należy na wyraźne żądanie zainteresowanego - bez
>>> inicjatywy z jego strony zachowek się nie należy.
>>
>> Kodeks Cywilny ma inne zdanie.
>>
>
> No nie do konca.
> Masz prawo wystąpić o zachowek. Jak nie wystapisz to nikt nie ma obowiązku ci
> go wypłacać, ani nie jest też twoim dluznikiem.
Przyznaję, że co najmniej "ludowa interpretacja" jest właśnie taka.
Ale co przemawia za tym, że przypadek niewystąpienia z roszczeniem
o wypłatę zachowku ma różnić się np. od niewystąpienia z roszczeniem
zapłaty za sprzedany (i wydany) przedmiot sprzedaży?
Po drugie, jest przykład zakazu zbywalności konkretnych roszczeń
(art.449 KC), jeśliby samo "roszczenie" nie było zbywalne, to taki
przepis byłby niepotrzebny.
To co podkreśla Andrzej, to fakt, iż w KC wprost zapisano "roszczenie",
a nie "prawo do wystąpienia z żądaniem".
W art.991 napisali "należą się" oraz "przysługuje roszczenie".
Jeśli gdzieś jest warunek "nieważności" roszczenia, jest on jawnie
zapisany, np. przy znaleźnym (art.186), naruszeniu posiadania (344)
i zaraz dalej naruszeniu budowy, z umowy przedwstępnej (390).
Wydaje mi się, że zapis o zachowku jest mocno podobny do zwrotnego
roszczenia o naprawienie szkody (441) ewentualnie samego naprawienia
szkody.
Pytanie więc: ktoś powoduje szkodę, ja ją naprawiam, czy komornik
może zająć takie roszczenie?
(oczywiście świadom jestem że Ty jesteś "na nie" :))
Teraz ktoś mi powoduje szkodę, ale nie występuję o naprawę, czy
komornik może to zrobić "za mnie"?
To by była lista argumentów za zbywalnością roszczenia z zachowku,
a skoro jest zbywalne, to dlaczego nie miałby go móc zająć komornik?
> Stąd moja wątpliwość o zajecie "wierzytelnosci", bo jaka to wierzytelnosc
> skoro nie ma dluznika.
A co powiesz na literalną treść w art.922.3 słowa "obowiązek zaspokojenia
roszczeń o zachowek", i czym jest strona która zalicza tę kwotę do
*własnych długów*?
Tak, oczywiście, mam świadomość.
Wiem, że uznanie takiej argumentacji powoduje skutek podatkowy.
Jak spadkobierca który dostał "nadmierny" udział nie postawi do
dyspozycji uprawnionego do zachowku (nie ma obowiązku mu "wcisnąć",
w końcu nie będzie go gonił, tak jak np. przy wypłacie wynagrodzenia
za pracę) - to będzie miał "nieodpłatne świadczenie".
Może więc ktoś będzie umiał skuteczniej podważyć kwestię
"wierzytelności" :)
pzdr, Gotfryd
-
33. Data: 2012-11-27 18:00:46
Temat: Re: Zachowek a komornik skarbowy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Michal Jankowski wrote:
>
> Kodeks Cywilny explicite stanowi, że odrzucenie spadku z
> pokrzywdzeniem wierzycieli może być uznane za bezskuteczne.
>
no wlasnie taki zapis jest. ale to nie ta bajka. Bo on spadku zadnego
nie dostał.
> Nie widzę zapisu o ewentualnej "bezskuteczności NIEwystąpienia o
> zachowek".
wlasnie dlatego nie wiadomo co z tym zrobic.
-
34. Data: 2012-11-27 18:11:17
Temat: Re: Zachowek a komornik skarbowy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Gotfryd Smolik news wrote:
>
> Wydaje mi się, że zapis o zachowku jest mocno podobny do zwrotnego
> roszczenia o naprawienie szkody (441) ewentualnie samego naprawienia
> szkody.
no to by mi pasowaqło.
> Pytanie więc: ktoś powoduje szkodę, ja ją naprawiam, czy komornik
> może zająć takie roszczenie?
> (oczywiście świadom jestem że Ty jesteś "na nie" :))
jestem na nie.
> Teraz ktoś mi powoduje szkodę, ale nie występuję o naprawę, czy
> komornik może to zrobić "za mnie"?
no własnie. Moze czy nie?
Moim zdaniem nie.
-
35. Data: 2020-08-28 01:11:16
Temat: Re: Zachowek a komornik skarbowy
Od: JAMES KAPSEL <d...@g...com>
wtorek, 27 listopada 2012 o 18:11:17 UTC+1 witek napisał(a):
> Gotfryd Smolik news wrote:
>
> >
> > Wydaje mi się, że zapis o zachowku jest mocno podobny do zwrotnego
> > roszczenia o naprawienie szkody (441) ewentualnie samego naprawienia
> > szkody.
> no to by mi pasowaqło.
> > Pytanie więc: ktoś powoduje szkodę, ja ją naprawiam, czy komornik
> > może zająć takie roszczenie?
> > (oczywiście świadom jestem że Ty jesteś "na nie" :))
> jestem na nie.
> > Teraz ktoś mi powoduje szkodę, ale nie występuję o naprawę, czy
> > komornik może to zrobić "za mnie"?
> no własnie. Moze czy nie?
> Moim zdaniem nie.
Noga z paragrafów jestem, ale tu może być rozwiązanie art. 887 Kodeksu postępowania
cywilnego, z mocy samego zajęcia wierzyciel może wykonywać wszelkie prawa i
roszczenia dłużnika. Tym samym wierzyciel może w imieniu dłużnika wytoczyć powództwo
o zachowek..... Jeszcze tak skomplikowanej drogi odzyskania kasy w swoim życiu nie
widziałem na oczy ale wszystko jest możliwe. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13
lutego 1975 roku - III CZP 91/74 .
-
36. Data: 2020-08-28 01:14:43
Temat: Re: Zachowek a komornik skarbowy
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
JAMES KAPSEL <d...@g...com> pisze:
> wtorek, 27 listopada 2012 o 18:11:17 UTC+1 witek napisał(a):
>> [...]
>
> Noga z paragrafów jestem, ale tu może być rozwiązanie art. 887 Kodeksu
> postępowania cywilnego, z mocy samego zajęcia wierzyciel może
> wykonywać wszelkie prawa i roszczenia dłużnika. Tym samym wierzyciel
> może w imieniu dłużnika wytoczyć powództwo o zachowek..... Jeszcze tak
> skomplikowanej drogi odzyskania kasy w swoim życiu nie widziałem na
> oczy ale wszystko jest możliwe. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13
> lutego 1975 roku - III CZP 91/74 .
Co się aż tak zainteresowało w tym ośmioletnim wątku? :-)
--
A. Filip
| Zanim zaczniesz poprawiać świat, przejdź się trzy razy przez swój
| własny dom. (Przysłowie chińskie)
-
37. Data: 2020-08-31 09:46:04
Temat: Re: Zachowek a komornik skarbowy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2020-08-28 o 01:14, A. Filip pisze:
> JAMES KAPSEL <d...@g...com> pisze:
>> wtorek, 27 listopada 2012 o 18:11:17 UTC+1 witek napisał(a):
>>> [...]
>>
>> Noga z paragrafów jestem, ale tu może być rozwiązanie art. 887 Kodeksu
>> postępowania cywilnego, z mocy samego zajęcia wierzyciel może
>> wykonywać wszelkie prawa i roszczenia dłużnika. Tym samym wierzyciel
>> może w imieniu dłużnika wytoczyć powództwo o zachowek..... Jeszcze tak
>> skomplikowanej drogi odzyskania kasy w swoim życiu nie widziałem na
>> oczy ale wszystko jest możliwe. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13
>> lutego 1975 roku - III CZP 91/74 .
>
> Co się aż tak zainteresowało w tym ośmioletnim wątku? :-)
Mnie interesuje, czy Gotfryd żyje?
--
Liwiusz
-
38. Data: 2020-09-03 02:21:55
Temat: Re: Zachowek a komornik skarbowy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2020-08-31, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> W dniu 2020-08-28 o 01:14, A. Filip pisze:
>> JAMES KAPSEL <d...@g...com> pisze:
>>> wtorek, 27 listopada 2012 o 18:11:17 UTC+1 witek napisał(a):
>>>> [...]
>>>
>>> Noga z paragrafów jestem, ale tu może być rozwiązanie art. 887 Kodeksu
>>> postępowania cywilnego, z mocy samego zajęcia wierzyciel może
>>> wykonywać wszelkie prawa i roszczenia dłużnika. Tym samym wierzyciel
>>> może w imieniu dłużnika wytoczyć powództwo o zachowek..... Jeszcze tak
>>> skomplikowanej drogi odzyskania kasy w swoim życiu nie widziałem na
>>> oczy ale wszystko jest możliwe. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13
>>> lutego 1975 roku - III CZP 91/74 .
>>
>> Co się aż tak zainteresowało w tym ośmioletnim wątku? :-)
>
> Mnie interesuje, czy Gotfryd żyje?
Hmmmm...
--
Marcin