www.wm.pl :

"Blady strach padł na grzybiarzy. Jeśli policjant znajdzie u nas w koszyku
borowika królewskiego czy maślaka żółtawego wlepi nam mandat. Za nielegalnie
zebranego borowika korzeniastego możemy nawet trafić do aresztu!

Od wczoraj obowiązuje rozporządzenie ministra środowiska w sprawie grzybów
pod ochroną. Lista jest długa, bo znalazło się na niej 109 gatunków grzybów,
w tym popularne borowiki i maślaki. Czyżby Jerzy Swatoń, minister
środowiska, nie lubił grzybów, a może zajada się tylko truflami? Ale gdyby
tak było, to sam złamałby prawo, bo trufle, jak sam zarządził, zostały
objęte ścisłą ochroną.

- Nikt nikomu nie zabrania zbierania grzybów. Grzybiarze nadal mogą biegać z
koszykami po lesie - uspokaja Sławomir Gola z Ministerstwa Środowiska.

- W Polsce łatwiej znaleźć samorodek złota niż grzyba z ministerialnej
listy, bo gatunki grzybów, które zostały objęte ochroną są dziś ogromną
rzadkością. Zgodnie z prawem międzynarodowym, musimy je chronić. Stąd lista.

- Nie ma na niej grzybów, które tradycyjnie zbiera się w Polsce, a więc:
prawdziwków, maślaków, kurek, koźlaków, maślaków żółtych czy popularnych
podgrzybków. Nadal można je zbierać. Nic się tu nie zmienia - zapewnia
Gola."

Andrzej Mielnicki