-
31. Data: 2009-03-11 19:35:11
Temat: Re: Oprogramowanie jest nielegalne jeśłi "agencja" tak uzna. (was: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych)
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
news:pan.2009.03.11.18.49.23@rudak.org...
> Dnia Wed, 11 Mar 2009 17:24:42 +0100, aari^^^ napisał(a):
>
>> To mi wygląda na lekki absurd - oprogramowanie jest nielegalne, jeśli
>> "Agencja" uzna je za nielegalne...
> (...)
>> Jak to się ma do prawa?
>
> To w zasadzie pytanie do obrońcy oskarżonego -- czy podnosił jakieś
> argumenty.
>
> --
> pozdrawiam serdecznie, Olgierd
> Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Sygn. akt II K 80/07
Moje stanowisko w sprawie
Po dogłębnym zapoznaniu się z protokołem z posiedzenia Sądu w dniu 16 grudnia
2008 r. stwierdzam, iż nie bardzo pojmuję na czym miałaby polegać ewentualna
zmiana kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego mi z opisanym w pkt. II aktu
oskarżenia. W rzeczonym protokole cytowane są te same co w akcie oskarżenia
artykuły kodeksu karnego, mianowicie art. 291 § 1 kk w zw. z art. 293 § 1 kk ,
które nie mogą mieć żadnego zastosowania wobec mnie.
Policja, prokuratura i sąd ingerują brutalnie w moje życie prywatne. Pod
przykrywką bezsensownych zarzutów o tzw. "antysemityzm" robi się najazd na mój
dom rodzinny i próbuje się potem na mnie wymusić, abym się tłumaczył z legalnie
zainstalowanych na rodzinnym komputerze programów komputerowych, naruszając tym
samym moje prawo do poszanowania życia prywatnego. Otóż stwierdzam
kategorycznie, że ani policję, ani prokuraturę, ani sąd nie ma prawa interesować
gdzie i w jaki sposób zostały nabyte legalnie na domowym prywatnym komputerze
zainstalowane programy komputerowe. Jest to dla organów ścigania "owoc zakazany"
prawem człowieka do poszanowania prywatności.
W Polsce stosuje się jednak w tej kwestii niejako mafijny proceder. Jak
przypuszczam, pod naciskiem silnego lobby, reżim władzy depta brutalnie prawa
człowieka i gnębi naród. Reżim władzy w myśl art. 105 ust. 1 i art. 107 ustawy o
prawie autorskim i prawach pokrewnych powołał organizację zbiorowego zarządzania
prawami autorskimi, pod nazwą Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania PRO. Za
pomocą tejże przestępczej organizacji, organa ścigania, tudzież prokuratury
próbują wyłudzić od bezpodstawnie gnębionych obywateli nienależne pieniądze, a
być może często kara się przy okazji niesłusznie oskarżonych w imię rzekomego
prawa. To właśnie mój wniosek w skardze przeciwnej, o przesłuchanie Policjantów
z KPP w Świdnicy odnośnie ich twierdzeń, iż poddawani są naciskom z góry, miał
na celu wyjaśnienie tych jakże istotnych dla wyjaśnienia sprawy okoliczności.
Zgodnie z art. 122 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych ściganie
przestępstw określonych w art. 116 ust. 1, 2 i 4, art. 117 ust. 1, art. 118 ust.
1, art. 1181 oraz art. 119 następuje na wniosek pokrzywdzonego. W przywołanych
relacjach i powyższym przypadku gdzieś tu tego wniosku pokrzywdzonego brakuje
(np. złożonego do protokołu). Dlatego organa ścigania, tudzież prokuratury
napuszczają na bezpodstawnie gnębionego obywatela organizację Stowarzyszenie
Polski Rynek Oprogramowania PRO i naciskają by ta złożyła po czasie wniosek o
ściganie sprawców rzekomych przestępstw.
Jest Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 13 października 1971 r. VI KZP
34/71, w której Sąd Najwyższy uznał: "Złożenie przez pokrzywdzonego w sprawie o
przestępstwo ścigane na wniosek odpowiadającego wymaganiom art. 5 § 3 i 4 kpk
oświadczenia woli w postaci wniosku o ściganie wywołuje ten skutek, że
postępowanie toczy się wówczas z urzędu, późniejsze więc cofnięcie złożonego
wniosku jest bezskuteczne i pozostaje bez wpływu na toczące się postępowanie.
Powyższe konsekwencje prawne dotyczą również wniosku o ściganie nie znanej
pokrzywdzonemu osoby sprawcy, wniosek taki stanowi więc po jego wykryciu
wystarczającą przesłankę procesową do prowadzenia przeciwko tej osobie
postępowania karnego i nie wymaga uzupełnienia przez pokrzywdzonego żądaniem
ukarania tej osoby".
Możliwa jest konwalidacja. SN w swojej uchwale stwierdził m.in.: "konwalidację
nieprawidłowo wszczętego i przez pewien czas prowadzonego postępowania karnego
dopuszcza się w sytuacji prowadzenia procesu o przestępstwa ścigane na wniosek
pokrzywdzonego, mimo braku takiego wniosku, jeżeli brak ten zostanie następnie
uzupełniony" (Uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Karna, z
dnia 24 listopada 1995 r. I KZP 28/95). Brak wniosku pokrzywdzonego może być
uzupełniony w toku postępowania, co powoduje konwalidację czynności procesowych
dokonanych mimo braku wniosku (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z dnia 17 grudnia 1970 r. VI KZP 43/68 OSNKW 1971/7-8 poz. 101).
Zadano tam też pytanie "kogo należy uważać za pokrzywdzonego i kto jest
uprawniony do realizacji praw pokrzywdzonego" i Sąd Najwyższy odpowiedział:
normują to przepisy kodeksu postępowania karnego. "Zgodnie z treścią art. 40 § 1
kpk pokrzywdzonym jest osoba, której dobro prawne zostało przez przestępstwo
bezpośrednio naruszone lub zagrożone. Wniosek zatem o ściganie może pochodzić
jedynie od takiej właśnie osoby". Potem zaś SN stwierdził: "Jeżeli (...)
obowiązujące prawo karne procesowe nie przewiduje w tym względzie żadnych
terminów, to należy przyjąć, że wniosek o ściganie może być złożony przez osoby
do tego uprawnione w każdym stadium toczącego się procesu". Sąd Najwyższy uznał
też: "w sprawach o przestępstwa ścigane na wniosek decydującym momentem jest
wyłącznie chwila złożenia wniosku. Z chwilą złożenia wniosku przez osobę
uprawnioną przestępstwo ścigane na wniosek staje się przestępstwem ściganym z
urzędu (art. 5 § 3 kpk), ze wszystkimi tego konsekwencjami, a w szczególności
postępowanie takie toczy się dalej niezależnie od woli osoby pokrzywdzonej czy
innej osoby uprawnionej do złożenia wniosku" (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba
Karna z dnia 26 listopada 1974 r. IV KR 280/74).
Nie ulega wątpliwości, że organizacja Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania
PRO nie jest podmiotem, którego dobro prawne zostało przez rzeczone rzekomo
popełnione przeze mnie przestępstwo bezpośrednio naruszone lub zagrożone. Co
jedynie, za namową prokuratury i sądów, kosztem krzywdy bezpodstawnie gnębionych
obywateli, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usiłuje się bezprawnie
bogacić, próbując wyłudzić od poszkodowanych nienależne pieniądze, będąc rzekomo
do takiego procederu uprawnioną organizacją. Nasuwa się tu przy okazji pytanie,
czy Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania PRO nie mając uprawnień do
reprezentowania praw autorskich np. firmy ABBYY, a chcąc osiągać z tytułu
zainstalowanego na czyimś komputerze programu ABBYY FineReader 5.0 Sprint
korzyści majątkowe, nie narusza postanowień art. 115 ust. 3 ustawy o prawie
autorskim i prawach pokrewnych, no i jaką rolę w tym przestępczym procederze
odgrywa wymiar "sprawiedliwości".
Przejdźmy zatem konkretnie do stawianych, czy też rozważanych ewentualnie wobec
mnie zarzutów. Art. 118. 1. (Prawo Autorskie) stanowi: Kto w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej przedmiot będący nośnikiem utworu, artystycznego wykonania,
fonogramu, wideogramu rozpowszechnianego lub zwielokrotnionego bez uprawnienia
albo wbrew jego warunkom nabywa lub pomaga w jego zbyciu albo przedmiot ten
przyjmuje lub pomaga w jego ukryciu, podlega karze pozbawienia wolności od 3
miesięcy do lat 5. Zwrócić należy uwagę na konstrukcję tego przepisu, fakt
popełnienia przestępstwa uwarunkowany jest działaniem w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej, więc dotyczy tylko handlujących piratami lub osób
wykorzystujących nielegalne oprogramowanie w prowadzonej działalności
gospodarczej.
W moim przypadku nie można nawet mówić o dozwolonym przez art. 23 ustawy o
prawie autorskim i prawach pokrewnych nieodpłatnym korzystaniu z już
rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego, albowiem w
posiadaniu mojej rodziny znajdują się oryginalne nośniki większości będących w
zainteresowaniu, czy też kwestionowanych przez oskarżyciela programów
komputerowych, a ja nie czuję się prawnie zobowiązany, aby naruszać prawo do
prywatności mojej rodziny.
Przystępując zaś do czynu zarzucanego mi z opisanym w pkt. I aktu oskarżenia i
odnosząc się przy okazji do postanowienia Sądu z dnia 15 grudnia 2008 r.,
oddalającego uwzględnienie moich wszystkich dotychczas złożonych wniosków
dowodowych muszę stwierdzić, że Sąd naraża się o posądzenie o stronniczość. Taki
wniosek o wyłączenie przewodniczącej składu orzekającego byłby jednak z
pewnością zasadny, gdybym złożył go w momencie, gdy Sędzia przewodnicząca
podczas przesłuchania napuszczonej na mnie przez świdnicką prokuraturę nie
mającą nic ze sprawą wspólnego Tamarę Włodarczyk na moje pytanie do "świadka",
po czym wnioskuje, że podsuwane jej przez Policjanta na KPP w Świdnicy teksty
były pisane przeze mnie, weszła "świadkowi" w zdanie stwierdzając, że po
podpisie "boukun". Pomijam inne sugestywne podpowiedzi przewodniczącej składu
orzekającego. Z doświadczenia jednak wiem, że taki wniosek z reguły nie przynosi
żadnej korzyści, a jedynie niepotrzebnie przedłuża toczący się proces. Otóż
muszę zapewnić Sąd, iż ustalona przez powołanego biegłego z zakresu informatyki,
jak również biegłego z zakresu przestępczości komputerowej zawartość
przedmiotowego dysku twardego komputera w żaden sposób nie dowodzi, iż
kwestionowane teksty pochodzą ode mnie, jak niejednokrotnie podkreślałem w
szczególności, iż pierwsze w Polsce przyłącze internetowe uzyskałem od 1 lutego
2006 roku. W każdej chwili jestem w stanie przedłożyć Sądowi pierwotną umowę z
Telekomunikacją Polską w sprawie uzyskania przyłącza do Internetu. Jedną z
możliwości znalezienia się na moim komputerze tekstów wiadomości obcych
użytkowników, podszywających się pode mnie używając nicka "boukun" jest taka, że
widząc podszywających się pode mnie użytkowników, otwierałem te wiadomości i
zaprzeczałem na forum, że ja je wysłałem, inną z kolei, że kopiowałem z archiwów
serwerów czy portali Internetowych w celu przeglądania wiadomości autora
"boukun", co miało po zainstalowaniu przyłącza do Internetu miejsce. Codziennie
dostaję masowo spam wysyłany rzekomo przeze mnie do siebie. Tylko w przeciągu
niecałego dzisiejszego dnia otrzymałem już 10 spam-wiadomości, wysłanych rzekomo
przeze mnie do samego siebie z mojego adresu b...@n...pl (w załączeniu).
Oskarżenie jak i Sąd nie odnosząc się do poszczególnych kontrowersyjnych
wiadomości wprost i nie ustalając czy i jakie były dalsze wypowiedzi w
poszczególnych wątkach, nie dają mi możliwości do sprawiedliwej obrony i
wyjaśnienia, czy ktoś poczuł się przeze mnie urażony, otrzymał dodatkowe
wyjaśnienia, została sprostowana wypowiedź.
Muszę z przykrością stwierdzić, że dzisiaj, po blisko trzech latach szykan ze
strony organów ścigania i bezprawnego ograniczenia moich swobód obywatelskich,
wymiar sprawiedliwości jest nadal w punkcie wyjścia z maja 2006 roku, nie
wyjaśniając w ogóle sprawy. Ja wciąż nie wiem, o co jestem oskarżany.
http://boukun-pl.blogspot.com/2009/01/moje-stanowisk
o-w-sprawie.html
boukun
-
32. Data: 2009-03-11 20:01:49
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [zakaz używania internetu]
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Andrzej Adam Filip wrote:
> witek <w...@g...pl.invalid> pisze:
>
>> Zbynek Ltd. wrote:
>>> No i za fantasmagorię nienaruszania prawa do prywatności rodziny
>>> pójdziesz siedzieć. Dobra, czytałem - w zawieszeniu.
>>>
>> w zawieszeniu? szkoda.
>> w zasadzie powinni mu orzec zakaz uzywania internetu i tez by
>> wystarczylo.
>
> Na jakiej podstawie prawnej?
> Czy jakiś *prawomocny* wyrok sądu w RP to zawierał?
>
za spamowanie gdzie popadnie
jakis paragraf na pewno sie znajdzie.
-
33. Data: 2009-03-11 20:02:50
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
boukun wrote:
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:gp8tre$fvg$1@inews.gazeta.pl...
>> boukun wrote:
>>> Sygn. akt II K 80/07
>>>
>>>
>>>
>>> WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
>>
>> w zawieszeniu czy bez, bo nie chce mi sie czytac?
>
> Tak samo postępowała sędzia z aktem oskarżenia, w ciemno przybiła, co
> przybić musiała.
>
w twoim przpadku w zasadzie słusznie.
ty też ignorowałeś jak się pisało, żebyś sobie darował.
-
34. Data: 2009-03-11 20:07:37
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Olgierd wrote:
> Dnia Wed, 11 Mar 2009 12:56:11 -0500, witek napisał(a):
>
>>>> O ile wiem to Avira Antivir Personaleditin Classic jest darmowa do
>>>> niekomercyjnego użytku, dopiero za wersję premium trzeba zapłacić
>>>> chyba 18 euro na rok. Jakich rzeczoznawców taki sąd zatrudnia?
>>> Och, pewnie takich samych, którzy chcą sadzać za shareware.
>>>
>> A od kiedy shareware jest bezpłatny jeśli to miałeś na myśli?
>
> Nie jest, co jednak nie oznacza, że korzystanie z nieopłaconego
> oprogramowania shareware oznacza popełnienie czynu z art. 291 par. 1 w
> zw. z art. 293 par. 1 kk -- bo taki akt oskarżenia widziałem.
>
zgadza sie,
to jest sprawa dla sądu cywilnego a nie karnego jak ktoś chce za
shareware dochodzic wynagrodzenia.
-
35. Data: 2009-03-11 20:18:15
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Tylko mała uwaga. Windows wtedy kosztowal okolo 350zl, a office 199zl.
Zreszta Windows NIGDY nie kosztowal tyle, ile podano w tym wyroku.
Ja bym podał sąd ... do sądu i oskarzyl sąd o oszustwo w porozumieniu z
Microsoftem :)
-
36. Data: 2009-03-11 20:41:20
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: "tg" <a...@b...cpl>
Użytkownik "Ajgor" <n...@...pl> napisał w wiadomości
news:gp96a6$bft$1@news.dialog.net.pl...
> Tylko mała uwaga. Windows wtedy kosztowal okolo 350zl, a office 199zl.
> Zreszta Windows NIGDY nie kosztowal tyle, ile podano w tym wyroku.
> Ja bym podał sąd ... do sądu i oskarzyl sąd o oszustwo w porozumieniu z
> Microsoftem :)
box kosztowal mniej wiecej takie pieniadze, ale sie zastanawiam jak to
wyglada od strony prawnej, w koncu piracac windowsa otrzymuje sie soft
o 'funkcjonalnosci' powiedzmy pomiedzy boxem a oemem, bo spiraconego
mozna instalowac na wielu maszynach, za to z supportu sie skorzystac nie
da a to afaik glowne roznice pomiedzy tymi wersjami
bron boze nie usiluje bronic piratow ;) ale wyjscie z zalozenia
"uzywal nielegalnego softu wiec wisi nam wszystkie pieniadze ktore
ma"...
-
37. Data: 2009-03-11 21:42:35
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [boukun w RP]
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:
>> Szerzenie nienawiści rasowej jest zakazane czy nie?
>
> Wolność słowa jest gwarantowana *konstytucją* czy nie?
Nieograniczona - nie.
Faszyzmu też nie wolno głosić.
-
38. Data: 2009-03-11 21:44:58
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Ajgor" <n...@...pl> napisał w wiadomości
news:gp96a6$bft$1@news.dialog.net.pl...
> Tylko mała uwaga. Windows wtedy kosztowal okolo 350zl, a office 199zl.
OEM
A to nie to samo.
-
39. Data: 2009-03-11 21:55:04
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
news:gp9bcs$81t$1@news.onet.pl...
> OEM
> A to nie to samo.
Zgadza sie. BOX troche wiecej. Po za tym piracki windows to jest OEM, czy
BOX? Dlaczego przy wyliczaniu strat liczy sie BOX a nie OEM? Czy do
pirackiego softu masz support u producenta? Chyba nie. Wiec to nie jest BOX
:)
-
40. Data: 2009-03-11 21:56:56
Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>
"Cavallino" <c...@k...pl> pisze:
> Użytkownik "Ajgor" <n...@...pl> napisał w wiadomości
> news:gp96a6$bft$1@news.dialog.net.pl...
>> Tylko mała uwaga. Windows wtedy kosztowal okolo 350zl, a office 199zl.
>
> OEM
> A to nie to samo.
A sąd uzasadnił dlaczego wybrał jedną z dwóch cen "oferowanych" przez MS
która jest *gorsza* dla skazanego?
Czyż nie jest powinnością sądu rozstrzygać wątpliwości na *korzyść*
oskarżanego/skazanego? :-)
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : a...@x...wp.pl
Objaśnienia są najczęściej usprawiedliwieniami.
-- Bertolt Brecht (1898-1956)