eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych › Re: Oprogramowanie jest nielegalne jeśłi "agencja" tak uzna. (was: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.neostrada.pl!
    atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
    From: "boukun" <b...@n...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Oprogramowanie jest nielegalne jeśłi "agencja" tak uzna. (was: Wyrok
    za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych)
    Date: Wed, 11 Mar 2009 20:35:11 +0100
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 185
    Message-ID: <gp93ta$df7$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    References: <gp8ifj$2vr$1@atlantis.news.neostrada.pl><gp8k5b$bld$...@n...news.neost
    rada.pl><p...@r...org>
    <7...@p...terror.mx> <p...@r...org>
    NNTP-Posting-Host: apr50.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1236800235 13799 83.26.151.50 (11 Mar 2009
    19:37:15 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Mar 2009 19:37:15 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:579764
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
    news:pan.2009.03.11.18.49.23@rudak.org...
    > Dnia Wed, 11 Mar 2009 17:24:42 +0100, aari^^^ napisał(a):
    >
    >> To mi wygląda na lekki absurd - oprogramowanie jest nielegalne, jeśli
    >> "Agencja" uzna je za nielegalne...
    > (...)
    >> Jak to się ma do prawa?
    >
    > To w zasadzie pytanie do obrońcy oskarżonego -- czy podnosił jakieś
    > argumenty.
    >
    > --
    > pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    > Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

    Sygn. akt II K 80/07



    Moje stanowisko w sprawie


    Po dogłębnym zapoznaniu się z protokołem z posiedzenia Sądu w dniu 16 grudnia
    2008 r. stwierdzam, iż nie bardzo pojmuję na czym miałaby polegać ewentualna
    zmiana kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego mi z opisanym w pkt. II aktu
    oskarżenia. W rzeczonym protokole cytowane są te same co w akcie oskarżenia
    artykuły kodeksu karnego, mianowicie art. 291 § 1 kk w zw. z art. 293 § 1 kk ,
    które nie mogą mieć żadnego zastosowania wobec mnie.


    Policja, prokuratura i sąd ingerują brutalnie w moje życie prywatne. Pod
    przykrywką bezsensownych zarzutów o tzw. "antysemityzm" robi się najazd na mój
    dom rodzinny i próbuje się potem na mnie wymusić, abym się tłumaczył z legalnie
    zainstalowanych na rodzinnym komputerze programów komputerowych, naruszając tym
    samym moje prawo do poszanowania życia prywatnego. Otóż stwierdzam
    kategorycznie, że ani policję, ani prokuraturę, ani sąd nie ma prawa interesować
    gdzie i w jaki sposób zostały nabyte legalnie na domowym prywatnym komputerze
    zainstalowane programy komputerowe. Jest to dla organów ścigania "owoc zakazany"
    prawem człowieka do poszanowania prywatności.


    W Polsce stosuje się jednak w tej kwestii niejako mafijny proceder. Jak
    przypuszczam, pod naciskiem silnego lobby, reżim władzy depta brutalnie prawa
    człowieka i gnębi naród. Reżim władzy w myśl art. 105 ust. 1 i art. 107 ustawy o
    prawie autorskim i prawach pokrewnych powołał organizację zbiorowego zarządzania
    prawami autorskimi, pod nazwą Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania PRO. Za
    pomocą tejże przestępczej organizacji, organa ścigania, tudzież prokuratury
    próbują wyłudzić od bezpodstawnie gnębionych obywateli nienależne pieniądze, a
    być może często kara się przy okazji niesłusznie oskarżonych w imię rzekomego
    prawa. To właśnie mój wniosek w skardze przeciwnej, o przesłuchanie Policjantów
    z KPP w Świdnicy odnośnie ich twierdzeń, iż poddawani są naciskom z góry, miał
    na celu wyjaśnienie tych jakże istotnych dla wyjaśnienia sprawy okoliczności.


    Zgodnie z art. 122 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych ściganie
    przestępstw określonych w art. 116 ust. 1, 2 i 4, art. 117 ust. 1, art. 118 ust.
    1, art. 1181 oraz art. 119 następuje na wniosek pokrzywdzonego. W przywołanych
    relacjach i powyższym przypadku gdzieś tu tego wniosku pokrzywdzonego brakuje
    (np. złożonego do protokołu). Dlatego organa ścigania, tudzież prokuratury
    napuszczają na bezpodstawnie gnębionego obywatela organizację Stowarzyszenie
    Polski Rynek Oprogramowania PRO i naciskają by ta złożyła po czasie wniosek o
    ściganie sprawców rzekomych przestępstw.

    Jest Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 13 października 1971 r. VI KZP
    34/71, w której Sąd Najwyższy uznał: "Złożenie przez pokrzywdzonego w sprawie o
    przestępstwo ścigane na wniosek odpowiadającego wymaganiom art. 5 § 3 i 4 kpk
    oświadczenia woli w postaci wniosku o ściganie wywołuje ten skutek, że
    postępowanie toczy się wówczas z urzędu, późniejsze więc cofnięcie złożonego
    wniosku jest bezskuteczne i pozostaje bez wpływu na toczące się postępowanie.
    Powyższe konsekwencje prawne dotyczą również wniosku o ściganie nie znanej
    pokrzywdzonemu osoby sprawcy, wniosek taki stanowi więc po jego wykryciu
    wystarczającą przesłankę procesową do prowadzenia przeciwko tej osobie
    postępowania karnego i nie wymaga uzupełnienia przez pokrzywdzonego żądaniem
    ukarania tej osoby".
    Możliwa jest konwalidacja. SN w swojej uchwale stwierdził m.in.: "konwalidację
    nieprawidłowo wszczętego i przez pewien czas prowadzonego postępowania karnego
    dopuszcza się w sytuacji prowadzenia procesu o przestępstwa ścigane na wniosek
    pokrzywdzonego, mimo braku takiego wniosku, jeżeli brak ten zostanie następnie
    uzupełniony" (Uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Karna, z
    dnia 24 listopada 1995 r. I KZP 28/95). Brak wniosku pokrzywdzonego może być
    uzupełniony w toku postępowania, co powoduje konwalidację czynności procesowych
    dokonanych mimo braku wniosku (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu
    Najwyższego z dnia 17 grudnia 1970 r. VI KZP 43/68 OSNKW 1971/7-8 poz. 101).
    Zadano tam też pytanie "kogo należy uważać za pokrzywdzonego i kto jest
    uprawniony do realizacji praw pokrzywdzonego" i Sąd Najwyższy odpowiedział:
    normują to przepisy kodeksu postępowania karnego. "Zgodnie z treścią art. 40 § 1
    kpk pokrzywdzonym jest osoba, której dobro prawne zostało przez przestępstwo
    bezpośrednio naruszone lub zagrożone. Wniosek zatem o ściganie może pochodzić
    jedynie od takiej właśnie osoby". Potem zaś SN stwierdził: "Jeżeli (...)
    obowiązujące prawo karne procesowe nie przewiduje w tym względzie żadnych
    terminów, to należy przyjąć, że wniosek o ściganie może być złożony przez osoby
    do tego uprawnione w każdym stadium toczącego się procesu". Sąd Najwyższy uznał
    też: "w sprawach o przestępstwa ścigane na wniosek decydującym momentem jest
    wyłącznie chwila złożenia wniosku. Z chwilą złożenia wniosku przez osobę
    uprawnioną przestępstwo ścigane na wniosek staje się przestępstwem ściganym z
    urzędu (art. 5 § 3 kpk), ze wszystkimi tego konsekwencjami, a w szczególności
    postępowanie takie toczy się dalej niezależnie od woli osoby pokrzywdzonej czy
    innej osoby uprawnionej do złożenia wniosku" (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba
    Karna z dnia 26 listopada 1974 r. IV KR 280/74).

    Nie ulega wątpliwości, że organizacja Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania
    PRO nie jest podmiotem, którego dobro prawne zostało przez rzeczone rzekomo
    popełnione przeze mnie przestępstwo bezpośrednio naruszone lub zagrożone. Co
    jedynie, za namową prokuratury i sądów, kosztem krzywdy bezpodstawnie gnębionych
    obywateli, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usiłuje się bezprawnie
    bogacić, próbując wyłudzić od poszkodowanych nienależne pieniądze, będąc rzekomo
    do takiego procederu uprawnioną organizacją. Nasuwa się tu przy okazji pytanie,
    czy Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania PRO nie mając uprawnień do
    reprezentowania praw autorskich np. firmy ABBYY, a chcąc osiągać z tytułu
    zainstalowanego na czyimś komputerze programu ABBYY FineReader 5.0 Sprint
    korzyści majątkowe, nie narusza postanowień art. 115 ust. 3 ustawy o prawie
    autorskim i prawach pokrewnych, no i jaką rolę w tym przestępczym procederze
    odgrywa wymiar "sprawiedliwości".


    Przejdźmy zatem konkretnie do stawianych, czy też rozważanych ewentualnie wobec
    mnie zarzutów. Art. 118. 1. (Prawo Autorskie) stanowi: Kto w celu osiągnięcia
    korzyści majątkowej przedmiot będący nośnikiem utworu, artystycznego wykonania,
    fonogramu, wideogramu rozpowszechnianego lub zwielokrotnionego bez uprawnienia
    albo wbrew jego warunkom nabywa lub pomaga w jego zbyciu albo przedmiot ten
    przyjmuje lub pomaga w jego ukryciu, podlega karze pozbawienia wolności od 3
    miesięcy do lat 5. Zwrócić należy uwagę na konstrukcję tego przepisu, fakt
    popełnienia przestępstwa uwarunkowany jest działaniem w celu osiągnięcia
    korzyści majątkowej, więc dotyczy tylko handlujących piratami lub osób
    wykorzystujących nielegalne oprogramowanie w prowadzonej działalności
    gospodarczej.


    W moim przypadku nie można nawet mówić o dozwolonym przez art. 23 ustawy o
    prawie autorskim i prawach pokrewnych nieodpłatnym korzystaniu z już
    rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego, albowiem w
    posiadaniu mojej rodziny znajdują się oryginalne nośniki większości będących w
    zainteresowaniu, czy też kwestionowanych przez oskarżyciela programów
    komputerowych, a ja nie czuję się prawnie zobowiązany, aby naruszać prawo do
    prywatności mojej rodziny.


    Przystępując zaś do czynu zarzucanego mi z opisanym w pkt. I aktu oskarżenia i
    odnosząc się przy okazji do postanowienia Sądu z dnia 15 grudnia 2008 r.,
    oddalającego uwzględnienie moich wszystkich dotychczas złożonych wniosków
    dowodowych muszę stwierdzić, że Sąd naraża się o posądzenie o stronniczość. Taki
    wniosek o wyłączenie przewodniczącej składu orzekającego byłby jednak z
    pewnością zasadny, gdybym złożył go w momencie, gdy Sędzia przewodnicząca
    podczas przesłuchania napuszczonej na mnie przez świdnicką prokuraturę nie
    mającą nic ze sprawą wspólnego Tamarę Włodarczyk na moje pytanie do "świadka",
    po czym wnioskuje, że podsuwane jej przez Policjanta na KPP w Świdnicy teksty
    były pisane przeze mnie, weszła "świadkowi" w zdanie stwierdzając, że po
    podpisie "boukun". Pomijam inne sugestywne podpowiedzi przewodniczącej składu
    orzekającego. Z doświadczenia jednak wiem, że taki wniosek z reguły nie przynosi
    żadnej korzyści, a jedynie niepotrzebnie przedłuża toczący się proces. Otóż
    muszę zapewnić Sąd, iż ustalona przez powołanego biegłego z zakresu informatyki,
    jak również biegłego z zakresu przestępczości komputerowej zawartość
    przedmiotowego dysku twardego komputera w żaden sposób nie dowodzi, iż
    kwestionowane teksty pochodzą ode mnie, jak niejednokrotnie podkreślałem w
    szczególności, iż pierwsze w Polsce przyłącze internetowe uzyskałem od 1 lutego
    2006 roku. W każdej chwili jestem w stanie przedłożyć Sądowi pierwotną umowę z
    Telekomunikacją Polską w sprawie uzyskania przyłącza do Internetu. Jedną z
    możliwości znalezienia się na moim komputerze tekstów wiadomości obcych
    użytkowników, podszywających się pode mnie używając nicka "boukun" jest taka, że
    widząc podszywających się pode mnie użytkowników, otwierałem te wiadomości i
    zaprzeczałem na forum, że ja je wysłałem, inną z kolei, że kopiowałem z archiwów
    serwerów czy portali Internetowych w celu przeglądania wiadomości autora
    "boukun", co miało po zainstalowaniu przyłącza do Internetu miejsce. Codziennie
    dostaję masowo spam wysyłany rzekomo przeze mnie do siebie. Tylko w przeciągu
    niecałego dzisiejszego dnia otrzymałem już 10 spam-wiadomości, wysłanych rzekomo
    przeze mnie do samego siebie z mojego adresu b...@n...pl (w załączeniu).


    Oskarżenie jak i Sąd nie odnosząc się do poszczególnych kontrowersyjnych
    wiadomości wprost i nie ustalając czy i jakie były dalsze wypowiedzi w
    poszczególnych wątkach, nie dają mi możliwości do sprawiedliwej obrony i
    wyjaśnienia, czy ktoś poczuł się przeze mnie urażony, otrzymał dodatkowe
    wyjaśnienia, została sprostowana wypowiedź.


    Muszę z przykrością stwierdzić, że dzisiaj, po blisko trzech latach szykan ze
    strony organów ścigania i bezprawnego ograniczenia moich swobód obywatelskich,
    wymiar sprawiedliwości jest nadal w punkcie wyjścia z maja 2006 roku, nie
    wyjaśniając w ogóle sprawy. Ja wciąż nie wiem, o co jestem oskarżany.
    http://boukun-pl.blogspot.com/2009/01/moje-stanowisk
    o-w-sprawie.html

    boukun

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1