Otóż, zostałem złapany za jazde po pojanemu na rowerze. W międzyczasie
zdawałem na prawo jazdy. Poddalem sie dobrowolnie karze i dostałem wyrok:
"Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 1 roku" Poinformowano
mnie również na Policji że moge skończyć kurs na prawo jazdy, ale nie otrzymam
go przez rok. Więc zdałem je i nie miałem zamiaru odbierać. Po kilku dniach od
zdania zadzwoniono do mnie z Wydziału Komunikacji o tym że moge odebrać
Prawo Jazdy. Zdziwiło mnie to, ale skoro dzwonili (a to było prawie 2 miesiące po
uprawomocnieniu sie wyroku) to pojechał do tego wydziału, uiściłem opłaty i
powiedziałem aby mi wysłali to prawko pocztą. Po tygodniu zamiast prawka
otrzymałem pismo informujące o tym iż w mojej sprawie wszczęto postępowanie o
próbe wymuszenia prawa jazdy. Oczywiście nie przyznałem się do winy.
Niedawno doszło do mnie pismo, mianowicie odpis aktu oskarzenia. Jest w nim
napisane, że bronie sie sam (mimo iż nie byłem pytany o to), jak również oprocz
całego opisanego wczesniej oskarżenia to, że byłem już wczesniej notowany
(właśnie tym, że jechałem na rowerze będąc pijanym).

Chciałem się zapytać jaka kara może mi grozić za to wymuszenie, oraz czy warto
by było w tym przypadku wynajmować adwokata?

Z góry dziękuje za odpowiedź

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info

do góry

kadisz [###g...@o...pl.###] napisał:
> Otóż, zostałem złapany za jazde po pojanemu na rowerze. W
międzyczasie
> zdawałem na prawo jazdy. Poddalem sie dobrowolnie karze i dostałem
wyrok:
> "Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 1 roku"
Poinformowano
> mnie również na Policji że moge skończyć kurs na prawo jazdy, ale
nie
> otrzymam go przez rok. Więc zdałem je i nie miałem zamiaru
odbierać. Po
> kilku dniach od zdania zadzwoniono do mnie z Wydziału Komunikacji o
tym
> że moge odebrać Prawo Jazdy. Zdziwiło mnie to, ale skoro dzwonili
(a to
> było prawie 2 miesiące po uprawomocnieniu sie wyroku) to pojechał
do
> tego wydziału, uiściłem opłaty i powiedziałem aby mi wysłali to
prawko
> pocztą. Po tygodniu zamiast prawka otrzymałem pismo informujące o
tym
> iż w mojej sprawie wszczęto postępowanie o próbe wymuszenia prawa
> jazdy.

Jakie wymuszenie? Przeczytaj to dokładnie? Siłą żądałeś jego wydania?

> Oczywiście nie przyznałem się do winy. Niedawno doszło do mnie
> pismo, mianowicie odpis aktu oskarżenia. Jest w nim napisane, że
bronie
> się sam (mimo iż nie byłem pytany o to),

Bo nie ma takiego obowiązku. Nie zgłosił się adwokat, więc bronisz się
sam. ten zapis jest po to, by sąd wiedział, do kogom kierować
korespondencję.

> jak również oprócz całego
> opisanego wcześniej oskarżenia to, że byłem już wcześniej notowany
> (właśnie tym, że jechałem na rowerze będąc pijanym). Chciałem się
> zapytać jaka kara może mi grozić za to wymuszenie, oraz czy warto
by
> było w tym przypadku wynajmować adwokata?

Z tego co piszesz, to wydaje mi się, że bez adwokata nie dasz rady.
Albo Ty pomerdałeś coś, albo oni. Sądzę, że Ty.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

>
> Jakie wymuszenie? Przeczytaj to dokładnie? Siłą żądałeś jego wydania?
>

Pewnie chodzi o art. 272 kk - usiłowanie wyłudzenia potwierdzenia
uprawnień do prowadzenia pojazdów (prawa jazdy).

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

Johnson [###j...@n...pl.###] napisał:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> Jakie wymuszenie? Przeczytaj to dokładnie? Siłą żądałeś jego
wydania?
> Pewnie chodzi o art. 272 kk - usiłowanie wyłudzenia potwierdzenia
> uprawnień do prowadzenia pojazdów (prawa jazdy).

No to wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Ale to cokolwiek bez sensu i
niemal niemożliwe do udowodnienia. Jak mu udowodnisz zamiar?

do góry

Użytkownik Robert Tomasik napisał:
> No to wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Ale to cokolwiek bez sensu i
> niemal niemożliwe do udowodnienia. Jak mu udowodnisz zamiar?

A od kiedy to w naszych sądach trzeba cokolwiek udowodnić?

Gościu ma już wyrok na bank, prokurator nic nawet nie będzie próbował
udowadniać, teraz tylko od adwokata zależy jaki to wyrok.

pozdrawiam
Arek

--
www.eteria.net

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

> No to wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Ale to cokolwiek bez sensu i
> niemal niemożliwe do udowodnienia. Jak mu udowodnisz zamiar?
>

Zapewne po prostu złożył pisemny wniosek o wydanie tego prawa jazdy,
mimo że obowiązuje go zakaz.
I co tu jest do udowodniania?

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

>> No to wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Ale to cokolwiek bez sensu i
>> niemal niemożliwe do udowodnienia. Jak mu udowodnisz zamiar?
>>
>
> Zapewne po prostu złożył pisemny wniosek o wydanie tego prawa jazdy, mimo
> że obowiązuje go zakaz.
> I co tu jest do udowodniania?

niekoniecznie, wniosek wypelniasz w czasu zapisywania sie na egzamin w
osrodku egzaminacyjnym. Jest jednym z dokumentow wymaganych by ten termin
zostal wyznaczony. W wydziale komunikacji tylko zglaszasz sie po odbior
prawa jazdy. Brat ostatnio zdawal i o ile dobrze pamietam tak wygladala
procedura.
Mnie dziwi cos innego, to ze pozwolono mu po wyroku podchodzic do egzaminu,
w koncu to jest prowadzenie pojazdu mechanicznego.

Pzdr

do góry

maciek napisał(a):

>
> niekoniecznie, wniosek wypelniasz w czasu zapisywania sie na egzamin w
> osrodku egzaminacyjnym. Jest jednym z dokumentow wymaganych by ten termin
> zostal wyznaczony.

Więc pewnie zrobił to już po skazaniu.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

Arek wrote:

> A od kiedy to w naszych sądach trzeba cokolwiek udowodnić?
>
> Gościu ma już wyrok na bank, prokurator nic nawet nie będzie próbował
> udowadniać, teraz tylko od adwokata zależy jaki to wyrok.

Och, biedny buzdyganku... Czyżby cię już skazali? ;->

do góry

kadisz wrote:

> Chciałem się zapytać jaka kara może mi grozić za to wymuszenie,

Jakie wymuszenie? Przeczytaj dokładniej, co ci przysłali...

I przypomnij sobie, czy czasem w którymś z papierków do kursu czy
wydania prawka nie było pozycji o sądowym zakazie, której przez
"przeoczenie" nie zaznaczyłeś.

do góry