-
61. Data: 2011-11-05 19:02:15
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 5 Nov 2011, to wrote:
> begin KRZYZAK
>
>> A jak US wyludza kary, to kto dostaje te pieniadze? My wszyscy?
>
> Pośrednio tak, ale co to ma do rzeczy?
No to skoro wszyscy złupiliśmy podatnika, to rzecz jasna powinniśmy
mu oddać z odsetkami.
Przypominam że co do tezy o odszkodowaniu "się nie zgadzam"
co do ich należności w przedstawionym stanie faktycznym, bo
po pierwsze byłoby to przestępstwo (i tu masz rację),
po drugie raczej trudne do niewykrycia (te straty musi KTOŚ
ZROBIĆ, albo jak kto woli, trzeba znaleźć osła który ZAROBI
i OPODATKUJE na początek... nawet jeśliby US/IS/WSA tego
nie wykrył, a raczej wykryje, prostymi sprzecznościami
w zeznaniach).
Mowa o odsetkach, wyłącznie, od ściągniętej nakazem kwoty.
I dla porządku przypomnę, że w sprawie opłacalności mi wyszło
że bijemy pianę, bo pozostaje sprawa VAT (w niej NIE było
decyzji, a brak korekty może "wywołać kontrolę" i skutecznie
uciąć zapędy kombinatora), ale pozostaje do ustalenia
meritum :)
pzdr, Gotfryd
-
62. Data: 2011-11-05 21:00:53
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: to <t...@x...abc>
begin Gotfryd Smolik news
> No to skoro wszyscy złupiliśmy podatnika, to rzecz jasna powinniśmy
> mu oddać z odsetkami.
No i te odsetki się należą za czas od pomyłki do jej wykrycia i zwrotu
pieniędzy. To chyba dla każdego oczywiste.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
63. Data: 2011-11-06 02:04:42
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: <s...@a...pl>
> Zaliczanie rozchodow do przychodow jest chyba niezgodne z prawem?
W sumie być moze wszyscy dobrze myślimy, tylko dla swoich założeń. Czy można
prosić wątkotwórcę o wrzucenie skanu decyzji? Oczywiście proszę zasłonić
dane identyfikacyjne. Będzie prościej którejś z osób dyskutujacych wyjaśnić
lub obronic swoją tezę.
--
Chcesz wysłać jakiś spam? Wyśli go do tych, którzy spamują moje skrzynki.
Oni wysyłają reklamy bez pytania o zgodę:
m...@m...pl * a...@f...com.pl * i...@j...pl
m...@m...pl * k...@t...pl
m...@m...pl * p...@p...suwalki.pl
i...@p...com.pl
-
64. Data: 2011-11-06 03:46:55
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1111051925440.3944@quad...
> On Sat, 5 Nov 2011, Robert Tomasik wrote:
>
>> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>>> On Sat, 5 Nov 2011, Robert Tomasik wrote:
>>>
>>> O ile dobrze rozumiem, mniej więcej to samo przedstawił "witek": "winą
>>> podatnika jest że nie skontrolował kontrolerów", czy tak?
>>
>> Tak. O to mniej więcj chodzi.
>
> No to teraz pytanie (już padło) czy podatnik ma w wyniku tak
> przeprowadzonej kontroli dopłacić podatek z odsetkami liczonymi
> od daty "zarzuconego błędu", czy od daty uprawomocnienia
> się kontroli.
>
> Przyznałem, że jest jedna sprawa która "nie gra" - fakt braku
> w opisie wzmianki o ukaraniu oraz za co kara, tudzież
> wzmianki o wskazaniu konkretnych dokumentów.
> Skoro mamy zaniżenie podatku, na mój gust dziwne żeby
> wydział karnoskarbowy się nie wypowiedział :|
Znam doskonale przypadek, gdzie ktoś rzekomo nie zapłacił VAT w wysokości
dziś już prawie 16 mln zł (z odsetkami), bo procedura odwoławcza poprzez
wszystkie najwyższe instancje łacznie z NSA i SN trwała ponad 12 lat i
wydawały one w jej trakcie diametralnie różne orzeczenia, a ta zabawa
ostatecznie zakończyła się "przyklepaniem" kolejnej decyzji US zresztą
identycznej jak te wczesniej unieważniane, a mimo to US i IS nie "założyły"
bidakowi spawy karnoskarbowej, co osobiscie traktuje jako wyraz ich poczucia
wstydu, bo wydaje się, że niektóre bezpośrednio prowadzacy sprawę zdawały
sobie sprawę z "dętości" zarzutów i niezbyt komfortowo się w tej sytuacji
czuły...
Co innego pewien wiceminister Fin. który stwierdził, ze nie jest od
stosowania logiki , sprawiedliwośc go nie interesuje, a jedynie wpływy do
kasy..
(...)
>
>> Poza tym księgowy powinien spokojnie wychwycić przyczynę rozbieżności.
>
Nie,- księgowy, jak każdy obywatel, zgodnie z konstytucją, powinien miec
zaufanie do Państwa i jego organów, które przede wszystkim stoją na straży
jego dobra;-))
A więc mogł przez np 5 lat ufac wyliczeniom z decyzji;-)
-
65. Data: 2011-11-06 04:38:57
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1111051914510.3944@quad...
> On Sat, 5 Nov 2011, p 47 wrote:
>
>> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
> [...]
>>> On Sat, 5 Nov 2011, spp wrote:
>>>
>>>> Reasumując i odrywając się od powyższych obliczeń: odsetki tak, będą
>>>> się należały, [...]
>>>
>>> No to jesteśmy zgodni.
>>
>> A ja nie jestem zgodny;-)
>> 1.odsetki należą się
>
> A czytałeś aby na co odpisujesz?
>
>> i wcale firma nie ma obowiazku natychmiast zgłaszac do US swoje
>> watpliwości
>
> No po podyskutuj sobie w tej kwestii z witkiem i Robertem, bo
> to *ONI* są zdania że odsetki się nie należą, a nie spp i ja.
> Zły post sobie wybrałeś :]
Nie denerwuj się!;-)
Czytałem na co odpisuję i pamiętam twoje stanowisko dot. odsetek, ale dla
przejrzystości po prostu podsumowałem mój pogląd zbiorczo na wszystkie
dyskutowane tu zagadnienia.
>
>> 2. tak jak pisałem odszkodowanie nalezy się, jesli firma udowodni
>> niezbicie,
>> że wyniku bezprawnego pozbawiania jej środków finansowych w następstwie
>> tej
>> decyzji
>
> No to tu moglibyśmy w zasadzie podpisać protokół rozbieżności, bo
> po pierwsze jeśli firmę *stać* na taką "lokatę", to będą na to
> dowody, a sfabrykowanie "strat bo niestać" tak jak napisali
> rzeczywiscie trzeba udowodnić, ale wcale nie znaczy że będzie
> to (dla skarbówki) bardzo trudne.
Nie rozumiem tu twojego stanowiska:
firma nie zrobiła sobie "lokaty", - złozyła (prawidłowo wyliczoną)
deklarację podatkową , wpłaciła podatek i cieszyła się, że ma wolne 32 tys
zł, co do których miała rózne plany o czym później.
Tymczasem US zarzucił jej w wyniku kontroli naduzycie podatkowe i kazał
dopłacić te 32 tys jako brakujący'zaległy podatek, co firma uczyniła ufając
organom państwa.
Musiała porzucić swoje pierwotne i )zakładam) realne plany korzystnego
zagospodarowania tych wpłaconych do kasy US 32 tys.
Np. mogła je przeznaczyć na udzielenie pozyczki z oprocentowaniem 60%, mogła
zakupic towar, który jej kontrahent chciał odkupić z przebiciem 200% itp.
Inny z jej kontrahentów, który deklarował podpisanie z nią kontraktu na np.
unikalne usługi doradcze;-) z zyskiem 300% z tego zrezygnował, bo np.
wywiadownia podała mu raport o kłopotach podatkowych, który poderwał jego
zaufanie do rzetelności tej firmy. Nie mogła startowac w państwowym,
zyskownym przetargu, bo ta wymagali zaświadczenia o czystym koncie w US. Itp
itd.
Jesli firma wiarygodnie udowodni, że to wszystko faktycznie miało miejsce
to ma szanse dochodzić strat w ten sposób poniesionych.
Już kilkakrotnie zaś pisałem, że to będzie długi i żmudny proces nie
pozbawiony rozmaitych niebezpieczeństw, z których nieostatnim jest fakt
stania się "ulubieńcem" US.
Ale... MZ jesli FAKTYCZNIE us popełnił bład i FAKTYCZNIE podatnika
skrzywdził to podatnik winien swojego podobnie bezkompromisowo i do końca
egzekwować, jak to czyni US w stosunku do niego.
A twoje pośrednia sugestia, że nic się nie stało, bo "firmę było stać" na
zapłacenie 32 tys zł jest absolutnie nie do przyjecia, bo sugeruje ona, ze
skoro w wyniku bezprawnej decyzji US firma nie upadła, to zadnej straty nie
poniosła i o co ten krzyk;-).
Mam nadzieję, że to ci się tylko tak wypsnęło i nie masz zamiaru tego
eskalować, a można i niektórzy chętnie napisaliby np. "skoro własciciel się
nie powiesił, to nic się nie stało..." itd.
;-)
> Opisy rozłożenia kombinatorów na krzyżowych pytaniach bywały
> tu i ówdzie i IMVHO mają spore szanse powodzenia.
>
>> sporzadzonej ze złamaniem obowiązujących przepisów (przepis nie dopuszcza
>> zaliczania kosztów jako przychodu) poniosła, ogólnie rzecz biorac,
>> straty.
>
> Owszem, ale albo się nie rozumiemy co do postawy zarzutu, albo celowo
> piszesz o czym innym.
> Odszkodowanie się *należałoby*, ale *celowe doprowadzenie do szkody*
> powoduje zarówno odpowiedzialność karną jak i brak odszkodowania.
>
> Stąd wzięło się moje pytanie do Johna - czy ma podstawę prawną
> do tezy że *mimo* umyślności należy się odszkodowania, czy
> uważa że popełnienie zwyczajnego przestępstwa jest na miejscu :]
>
>> Jest to oczywiste, że aby uzyskać zadośćuczynienie nalezy wykazać sprawce
>> (tu sprawa łatwa,- to US) i i poniesioną szkodę
>
> ... a kontra polega na wskazaniu szkody w postaci umyślnego wyrządzenia
> tejże szkody i wskazania sprawcy w postaci tego kto to zrobił.
>
Nie rozumiem, na czym miałaby polegac ta "kontra", czyli na czym miałaby
polegać "kontr-szkoda" firmy,- czyżby na tym, ze uwierzyła US i zapłaciła mu
podatek jak tego pod groźbą rozmaitych sankcji od niej wymagał?????
;-)
-
66. Data: 2011-11-06 07:58:17
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2011-11-06 05:38, p 47 pisze:
> Nie rozumiem, na czym miałaby polegac ta "kontra", czyli na czym miałaby
> polegać "kontr-szkoda" firmy,- czyżby na tym, ze uwierzyła US i
> zapłaciła mu podatek jak tego pod groźbą rozmaitych sankcji od niej
> wymagał?????
> ;-)
A to akurat jest opisane w poście otwierającym wątek. :)
Przecież tam wyraźnie autorka pisze jak chcą postępować - sądzi, że
robiąc sobie _świadomie_ kuku otrzyma za to od od US dodatkowe pieniądze.
Przecież odszkodowanie należy się wtedy jak udowodni poniesioną szkodę i
jej związek z błędną decyzją US. Jaki sąd nie zada pytania - "skoro Pani
wiedziała o błędzie US to dlaczego nie wystąpiła Pani z wnioskiem o
skorygowanie decyzji i doprowadziła Pani firmę do bankructwa?"
--
spp
-
67. Data: 2011-11-06 09:11:30
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: "cef" <c...@i...pl>
spp wrote:
> A to akurat jest opisane w poście otwierającym wątek. :)
> Przecież tam wyraźnie autorka pisze jak chcą postępować
I to się od początku nadaje na pl.soc.etyka
Zdumiewające jest tylko jak blisko siebie leżą dwa skrajne bieguny:
mentalność chłopa pańszczyźnianego i rżnięcie Państwa na wszystkim :-)
-
68. Data: 2011-11-06 15:41:55
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:j95en1$9b4$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-11-06 05:38, p 47 pisze:
>
>> Nie rozumiem, na czym miałaby polegac ta "kontra", czyli na czym miałaby
>> polegać "kontr-szkoda" firmy,- czyżby na tym, ze uwierzyła US i
>> zapłaciła mu podatek jak tego pod groźbą rozmaitych sankcji od niej
>> wymagał?????
>> ;-)
>
> A to akurat jest opisane w poście otwierającym wątek. :)
> Przecież tam wyraźnie autorka pisze jak chcą postępować - sądzi, że robiąc
> sobie _świadomie_ kuku otrzyma za to od od US dodatkowe pieniądze.
> Przecież odszkodowanie należy się wtedy jak udowodni poniesioną szkodę i
> jej związek z błędną decyzją US. Jaki sąd nie zada pytania - "skoro Pani
> wiedziała o błędzie US to dlaczego nie wystąpiła Pani z wnioskiem o
> skorygowanie decyzji i doprowadziła Pani firmę do bankructwa?"
>
A co to znaczy" wiedziała"???
Autorka listu pierwotnie zastosowała wg swojej najlepszej wiedzy przepisy
ordynacji podatkowej do obliczenia należnych państwu podatków, złozyła
deklarację i wpłaciła do kasy US pieniądze.
US miał prawo sprawdzic poprawność tych jej wyliczeń i z tego prawa
skorzystał przeprowadzając kontrolę w wyniku której US zakwestionował
prawidłowośc tych jej wyliczeń, uznał te jej wyliczenia za błędne i nakazał
wpłacenie dodatkowych w sumie 32 tys zł (tj. brakujący podatek/ki zapewne z
odsetkami, karą itp).
Wiedza autorki o przepisach prawa i metodzie obliczenia podatku nie uległa
zmianie oprócz tego, że dowiedziała się w wyniku powyższego, iż sposób , w
jaki dotychczas to robiła jest uznany przez US za błędny! Co wiecej
dowiedziała się, że US uznaje jej sposób wyliczania za błedny nie w sposób
ogólny, abstrakcyjny, ale że SPRAWDZIŁ jej konkretne wyliczenia i że
konkretnie uznał, ze zaniżyła ona nalezną US sumę o także konkretne 32 tys
zł.
Autorka ma zatem pełne prawo wierzyć , iż to ona popełniła pomyłkę, lub źle
interpretowała przepisy, biorąc pod uwagę iż jej sprawą zajmuje się cały
aparat państwowy zatrudniający fachowców, którzy powinni mieć w sprawach
podatkowych lepsza wiedzę od niej, którzy kierują się przepisami prawa w
sposób bezstronny;-) (tak byc powinno zgodnie z ustawą), ktorzy nie
startowali od zera ale zakwestionowali jej konkretne wyliczenia i uznali je
za błedne.
Przecież nawet i teraz autorka wcale nie "wie" na pewno, że US zawyżył jej
nalezność, ona i teraz co najwyżej może to podejrzewać i wcale nie wiadomo,
czy ma rację.
Obiektywnie rzecz biorąc, własnie z powodów, jakie przytoczyłem wyżej,
prawdopodobieństwo tego, że to ona się po raz 2 myli jest większe, niż to,
że myli się wyspecjalizowany wieloosobowy aparat państwowy sprawdzajacy jej
wyliczenia. Dlatego tez wymaga się od niej zaufanie do organów państwa!
Nie można uznać za jej bezwzględny obowiązek upierania się (poprzez
wystąpienie do organów adm. państwowej/sądu) przy przeświadczeniu, że to ona
lepiej zna przepisy prawa podatkowego od pracowników US i że jej wylicznia,
choć konkretnie i jednoznacznie uznane przez nich z błędne są jednak
prawidłowe! Gdyby uznac tę tezę za słuszną, to kazdy podatnik, któremu
organa skarbowe decyzją zakwestionowały jego deklarację podatkową powinien
natychmiast odwoływać się od takiej decyzji, bo a nuż US popełnił gdzieś
pomyłkę!
Jest to teza absurdalna, chyba, że wykażesz, że urzędnik US który błednie
nalezność wyliczył wie o tym i wiedzą o swoim błedzie podzielił się z
autorką postu. Wtedy i tylko wtedy masz rację,- sąd jedynie w takiej
sytuacji może miec do niej pretensje, że faktycznie o błedzie wiedziała i
czekała ze zgłoszeniem takiej sytuacji, a więc że chciała działać na swoją
szkodę.
-
69. Data: 2011-11-06 15:50:35
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4eb64f44$0$5812$65785112@news.neostrada.pl...
> spp wrote:
>
(..)
>
> Zdumiewające jest tylko jak blisko siebie leżą dwa skrajne bieguny:
> mentalność chłopa pańszczyźnianego i rżnięcie Państwa na wszystkim :-)
To jest słuszna opinia. Ale czy czasem ta "mentalność chłopa
pańszczyźnianego i rżnięcie Państwa na wszystkim" nie wynika z tego, ze od
lat to państwo, a szczególnie jego urzednicy traktują obywatela (czyli, w
teorii, suwerena) właśnie jak "chłopa pańszczyźnianego" i próbują "rżnąc go
na wszystkim"...
;-)
-
70. Data: 2011-11-06 15:57:12
Temat: Re: Wykryte przeoczenie US. Czy to przejdzie?
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "p 47" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j969qv$nsl$1@news.task.gda.pl...
>
> Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:j95en1$9b4$1@news.onet.pl...
>>W dniu 2011-11-06 05:38, p 47 pisze:
>>
>>> Nie rozumiem, na czym miałaby polegac ta "kontra", czyli na czym miałaby
>>> polegać "kontr-szkoda" firmy,- czyżby na tym, ze uwierzyła US i
>>> zapłaciła mu podatek jak tego pod groźbą rozmaitych sankcji od niej
>>> wymagał?????
>>> ;-)
>>
>> A to akurat jest opisane w poście otwierającym wątek. :)
>> Przecież tam wyraźnie autorka pisze jak chcą postępować - sądzi, że
>> robiąc sobie _świadomie_ kuku otrzyma za to od od US dodatkowe pieniądze.
>> Przecież odszkodowanie należy się wtedy jak udowodni poniesioną szkodę i
>> jej związek z błędną decyzją US. Jaki sąd nie zada pytania - "skoro Pani
>> wiedziała o błędzie US to dlaczego nie wystąpiła Pani z wnioskiem o
>> skorygowanie decyzji i doprowadziła Pani firmę do bankructwa?"
>>
>
> A co to znaczy" wiedziała"???
(...)
Dodam ponadto do moich wczesniejszych opinii rzecz zasadniczą,- nie czytasz
uwaznie postów na które odpowiadasz,- własnie w poście początkowym autorka
watku pisze wyraźnie ,
że właśnie od razu! występowała z opinią, że decyzja US jest błedna, ale
opinii tej US nie uznał, cyt:"Właściciel zaprotestował pisemnie, gdyż jego
zdaniem rzetelnie płacił podatki, ale
oczywiście niczego nie wskórał a zapłacić było trzeba. ". A więc teza twoja,
że własciciel chciał sobie zrobić "kuku" jest od samego poczatku błedna,
zarówno w płaszczyźnie ogólnej, jak i szczegółowej tego konkretnego casusu.