-
51. Data: 2005-07-01 20:05:06
Temat: Re: Wychowanie przez prac
Od: "Roman G." <r...@W...gazeta.pl>
witek <w...@g...pl.spam.invalid> napisał(a) w wiadomości:
news:da46t0$5s1$1@inews.gazeta.pl
> to z punktu widzenia rodzica, po poinformaowaniu cię przez szkołę, że
> dziecko było na wagarach zastosuj takie środki wychowawcze.
Ja zastosuję swoje, szkoła może zastosować swoje. Władza rodzicielska i
władztwo pedagogiczne szkoły to dwa w dużej mierze autonomiczne tytuły prawne
do sprawowania pieczy nad tym samym dzieckiem.
> albo zainteresować kogo trzeba co robią rodzice w tej sprawie
Tyle to da, co nic. Uczeń musi poczuć konsekwencje. Krótka piłka, a nie
angażowanie do pierdoły wątpliwego autorytetu kuratorów sądowych z ich
nikłymi możliwościami skutecznego wychowawczego oddziaływania.
> karać w dozwolonych granicach. Kary, które można zastosować w stosunku
> do ucznia są ściśle określone, od nagany do relegowania ze szkoły.
> Sprzątania szkoły w nich nie ma.
Gdzie są ściśle określone te kary? Na jakiej podstawie twierdziszs, że
sprzątania szkoły w nich nie ma?
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
52. Data: 2005-07-01 20:05:33
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:da44lf$pgq$1@inews.gazeta.pl...
> I co jak sobie zrobi? Czemu sądzisz, że dyrektor miałby odpowiadać za
> nieszczęśliwe wypadki?
No, jak to każdy zlecający pracę na własny rachunek :-)
-
53. Data: 2005-07-01 20:06:59
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:da46hl$st4$2@nemesis.news.tpi.pl...
> To ty tak twierdzisz. A dyżury uczniów, ścieranie tablicy, itp ... to
> też praca w sensie potocznym, też należy się za nią wynagrodzenie?
>
Nie. Ale to sie odbywa w godzinach nauki. Teraz dyrektor po prostu sobie
tych uczniów zatrudnił na wakacje i tyle. Przecież nie ma roku
szkolnego.
-
54. Data: 2005-07-01 20:12:41
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
witek <w...@g...pl.spam.invalid> napisał(a) w wiadomości:
news:da471e$5s1$3@inews.gazeta.pl
> >>Nie ma środków wychowawczych w postaci sprzątania szkoły.
> > Dlaczego?
> bo nie ma,
Gdzie nie ma?
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
55. Data: 2005-07-01 20:15:48
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:da46ea$st4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie będą powtarzał, tego co napisałem juz poprzednio w innym poście w
> tym wątku o pracy.
> Nie ma tu żadnej umowy o działo bo nie było w tym zakresie zgodnej
woli
> stron (dyrektora i wagarowiczów) wyrażonej w jakikolwiek sposób.
Rzecz w tym, że akurat w tym momencie prawo cywilne przewiduje pewien
automatyzm. Skoro nie było innej woli, to należy się wynagrodzenie.
Musiała by być zgodna wola, by się nie należało. Tak przynajmniej ja
uważam.
> > 276 kk - ukrywanie dokumnetu (świadectwa) co do którego
> > dyrektor przecież nei ma parwa go nie wydać, skoro wystawił.
>
> Włąsnie pytanie: czy mozliwośc ukrywania dokumentu przez jego wystawcę
> (choć tu nie mamy pewności że zostało wystawione) powstaje już w
chwili
> jego wystawienia? Czy wogóle wystawca może ukrywać? Przecież nie
> będziesz uzależniał karalności od tego czy dokument wystawił czy nie?
> Byłby bezkarny, gdyby tego nie zrobił, a podlega karze jak wystawił i
> nie wydaje? To według mnie co najmniej nie logiczne.
Mamy dwa wyjścia. Albo wystawił i ukrywa, albo nie wystawił, więc
niedopełnił obowiązku wynikającego z ustawy. A więc w zależności od
ustaleń 231 albo 276 kk.
Ale wymyśliłem coś innego. Dyrektor uzależnia wykonanie czynności
służbowej (wystawienia świadectwa) od korzyści materialnej dla innej
osoby (szkoła przecież zyskuje darmową pracę) i można mu suponować po
prostu czysty przykład korupcji. Zobacz na 228§4 kk i wykładnię korzyści
w art. 115 kk. Taka kwalifikacja jest wbrew pozorom przynajmniej
wstępnie również możliwa. A to już zaczyna nawet sankcją śmierdzieć i to
na poważne.
> > To tak, jakby parcownik Wydziału Komunikacji kazał Ci pozamiatać,
zanim wyda
> > prawo jazdy.
>
> To nie jest dobry przykład. Bo pracownik komunikacji nie jest moim
> zwierzchnikiem.
No to załóżmy, że jesteś urzędnikiem tego Wydziału i jest on Twoim
zwierzchnikiem - choć mam wątpliwość co do tego, czy dyrektor szkoły ma
uprawnienia porównywalne do zwierzchnika w firmie.
-
56. Data: 2005-07-01 20:17:05
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a) w wiadomości:
news:da4867$acs$1@nemesis.news.tpi.pl
> > I co jak sobie zrobi? Czemu sądzisz, że dyrektor miałby odpowiadać za
> > nieszczęśliwe wypadki?
> No, jak to każdy zlecający pracę na własny rachunek :-)
Czyli co? Uczennica ścierając parapet, rozleje przypadkiem trochę mydlin na
podłogę, poślizgnie się, rozbije głowę, a dyrektor Twoim zdaniem będzie
winien wypadku?
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
57. Data: 2005-07-01 20:18:18
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:da473r$6tp$1@inews.gazeta.pl...
> Rozumowanie interesujące, aż szkoda, że błędne. Nie ma tu
cywilnoprawnej
> umowy, lecz administracyjnoprawny akt władztwa zakładowego. W szkole
> obowiązują zakładowe stosunki podległości.
No i uczniowie przyszli na włąsnym urlopie (wakacje) do pracy. Trzeba im
nadgodziny zapłącić - to jakbyś chciał te przepisy zastosować, chociaż
mam poważne wątpliwości, czy mają tu akurat zastosowanie.
>
> Środki wychowawcze nie w sensie u.p.n. przecież. Środki wychowawcze w
sensie
> metody. Negatywne wzmocnienie (termin psychologiczno-pedagogiczny)
złego
> zachowania dziecka.
Jezu! Już kiedyś dyskutowaliśmy na ten temat. Znajdź do tego ustawę, bo
choćby najwłąściwsze środki wychowawcze nie są parwem w Polsce.
>
> Pracownicy szkoły nie obijają się w tym czasie, lecz wykonują inną
pracę.
Skąd wiesz?
-
58. Data: 2005-07-01 20:18:35
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: Johnson <j...@n...pl>
Robert Tomasik napisał(a):
>>To ty tak twierdzisz. A dyżury uczniów, ścieranie tablicy, itp ... to
>>też praca w sensie potocznym, też należy się za nią wynagrodzenie?
>>
>
> Nie. Ale to sie odbywa w godzinach nauki. Teraz dyrektor po prostu sobie
> tych uczniów zatrudnił na wakacje i tyle. Przecież nie ma roku
> szkolnego.
>
Czyli jakby sprzątali w ciągu roku szkolnego byłby OK? Dlaczego?
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
59. Data: 2005-07-01 20:19:46
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
witek <w...@g...pl.spam.invalid> napisał(a) w wiadomości:
news:da46eg$34c$1@inews.gazeta.pl
> Z prawa karnego może i tak,
> pracę straciłby natychmiast.
Czy nie jesteś czasem wizytatorem? Rozumowanie dla nich tak typowe...
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
60. Data: 2005-07-01 20:21:15
Temat: Re: Wychowanie przez pracę
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:da48c0$cck$1@inews.gazeta.pl...
> Czyli co? Uczennica ścierając parapet, rozleje przypadkiem trochę
mydlin na
> podłogę, poślizgnie się, rozbije głowę, a dyrektor Twoim zdaniem
będzie
> winien wypadku?
nie winien w sensie karnym, ale w sensie cywilnym będzie płacił
odszkodowanie - vide art. 429 i 430 kc.