eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWspółwłasność-prośba o pomoc.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2006-01-10 10:12:56
    Temat: Współwłasność-prośba o pomoc.
    Od: "rafał balcerzak" <r...@N...gazeta.pl>

    Jestem współwłaścicielem budynku idziałkl.Mieszkam od 25 lat na jej terenie.
    nabyłem prawo do niej na podstawie sprawy spadkowej. Sąd ustalił własność
    pomiędzy mną a moim bratem z drugiego małżeństwa ojca.Moja matka żyjąc z
    ojcem w konkubinacie nie nabyła praw do spadku. Ojciec umarł w 1991 roku.Ja
    mieszkałem na terenie tej posesji dbając o nią poświęcając swoją pracę i
    środki finansowe pokrywając wszelkie koszta utrzymania.Część domku była
    niewyszykowana.Zajmowaliśmy z rodziną jego część z uwagi na brata.Dwa lata
    temu zacząłem szykować pozostałą część w zasadzie od podstaw.W tym roku (po
    15 latach od sprawy spadkowej)brat mój stwierdził żę chce sprzedać
    budynek.Gdy się nie zgodziłem powiedział ,że chce sie sprowadzić do swojej
    części budynku.Stąd kilka pytań z mojej strony:Czy brat może zmusić mnie do
    sprzedaży działki?Czy może się sprowadzić do części budynku bez mojej zgody?
    Czy fakt sporego wkładu finansowego ,jak i nakładów pracy z mojej strony ma
    tu jakieś znaczenie?Chciałbym dodać żę jestem zameldowany w ty miejscu od 2-
    ch lat.Czy jest możliwość skłonienia mojego brata do przyjęcia spłaty jego
    części , gdyż od spłaty jego połowy nie chcę się uchylać.Bardzo proszę o
    pomoc.Rafał

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2006-01-10 10:17:31
    Temat: Re: Współwłasność-prośba o pomoc.
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    rafał balcerzak napisał(a):
    > Czy brat może zmusić mnie do sprzedaży działki?

    może sąd, ale raczej nie w sytuacji gdy chcesz spłacić

    > Czy może się sprowadzić do części budynku bez mojej zgody?

    siłą nie, ale ma takie samo prawo korzystania z należącego do niego domu
    jak Ty i może dochodzić realizacji tego prawa

    > Czy fakt sporego wkładu finansowego ,jak i nakładów pracy z mojej strony ma
    > tu jakieś znaczenie?

    ma. takie nakłady powinny zostać rozliczone

    > Chciałbym dodać żę jestem zameldowany w ty miejscu od 2-
    > ch lat.

    to nie ma znaczenia

    > Czy jest możliwość skłonienia mojego brata do przyjęcia spłaty jego
    > części , gdyż od spłaty jego połowy nie chcę się uchylać.

    Jest, w postępowaniu sądowym o dział spadku.

    KG


  • 3. Data: 2006-01-11 09:59:42
    Temat: Re: Współwłasność-prośba o pomoc.
    Od: "rafał balcerzak" <r...@g...pl>

    kam <#k...@w...pl#> napisał(a):

    > rafał balcerzak napisał(a):
    > > Czy brat może zmusić mnie do sprzedaży działki?
    >
    > może sąd, ale raczej nie w sytuacji gdy chcesz spłacić
    >
    > > Czy może się sprowadzić do części budynku bez mojej zgody?
    >
    > siłą nie, ale ma takie samo prawo korzystania z należącego do niego domu
    > jak Ty i może dochodzić realizacji tego prawa
    >
    > > Czy fakt sporego wkładu finansowego ,jak i nakładów pracy z mojej strony
    ma
    > > tu jakieś znaczenie?
    >
    > ma. takie nakłady powinny zostać rozliczone
    >
    > > Chciałbym dodać żę jestem zameldowany w ty miejscu od 2-
    > > ch lat.
    >
    > to nie ma znaczenia
    >
    > > Czy jest możliwość skłonienia mojego brata do przyjęcia spłaty jego
    > > części , gdyż od spłaty jego połowy nie chcę się uchylać.
    >
    > Jest, w postępowaniu sądowym o dział spadku.
    >
    > KG

    W takim razie jak powienienem postąpić, by brat nie mógł się do mnie
    sprowadzić, a ja mógłbym go spłacać z jego części spadku pomniejszonej o mój
    wkład.Z rozmów z nim wywnioskowałem,że on domaga się połowy wartości działki
    bez uwzględnienia mojego wkładu w jej utrzymanie i remonty i szykowanie
    pomieszczeń.Co lepsze?Czy nie wpuścić go przy próbie sprowadzenia się i
    przez to zmusić go do wystąpienia na drogę sądową , a wtedy jeśli to możliwe
    zaproponować spłatę na warunkach jak wyżej , czy samemu wystąpić na drogę
    sądową domagając się przyjęcia spłaty na tych samych warunkach.Chciałbym
    powiedzieć , że działka ma tylko 340mkw , a mieszkanie ok 80mkw więc
    sprowadzenie się tu mojego brata bardzo skąplikowałoby sytuację mieszkaniową
    mojej 5-cioosobowej rodziny.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2006-01-11 10:36:40
    Temat: Re: Współwłasność-prośba o pomoc.
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    2003.02.07 wyrok SN III CKN 1386/00
    Przed zniesieniem współwłasności powództwo o eksmisję współwłaściciela nie jest w
    zasadzie dopuszczalne.
    Sytuacja taka jest możliwa wówczas, gdy dokonany został podział nieruchomości do
    użytkowania (art. 206 k.c.), a jeden ze
    współwłaścicieli zajmuje jakąś jej część sprzecznie z umową.
    Pozostali współwłaściciele mogą w takiej sytuacji żądać wydania tej części.


  • 5. Data: 2006-01-11 19:31:41
    Temat: Re: Współwłasność-prośba o pomoc.
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    rafał balcerzak napisał(a):
    > W takim razie jak powienienem postąpić, by brat nie mógł się do mnie
    > sprowadzić, a ja mógłbym go spłacać z jego części spadku pomniejszonej o mój
    > wkład.Z rozmów z nim wywnioskowałem,że on domaga się połowy wartości działki
    > bez uwzględnienia mojego wkładu w jej utrzymanie i remonty i szykowanie
    > pomieszczeń.Co lepsze?Czy nie wpuścić go przy próbie sprowadzenia się i
    > przez to zmusić go do wystąpienia na drogę sądową , a wtedy jeśli to możliwe
    > zaproponować spłatę na warunkach jak wyżej , czy samemu wystąpić na drogę
    > sądową domagając się przyjęcia spłaty na tych samych warunkach.Chciałbym
    > powiedzieć , że działka ma tylko 340mkw , a mieszkanie ok 80mkw więc
    > sprowadzenie się tu mojego brata bardzo skąplikowałoby sytuację mieszkaniową
    > mojej 5-cioosobowej rodziny.

    Idź do prawnika, bo udzielenie sensownej porady wymagałoby poznania
    wielu szczegółów. Ale jeśli zdecydujesz się na sądowy dział spadku, to
    poczekaj do marca, zapewne wpis w wysokości 500 zł będzie niższy od
    obecnie obowiązującego liczonego od wartości.

    KG


  • 6. Data: 2006-01-12 23:33:26
    Temat: Re: Współwłasność-prośba o pomoc.
    Od: "rafał balcerzak" <r...@g...pl>

    666 <j...@i...pl> napisał(a):

    > 2003.02.07 wyrok SN III CKN 1386/00
    > Przed zniesieniem współwłasności powództwo o eksmisję współwłaściciela nie
    jest
    > w zasadzie dopuszczalne.
    > Sytuacja taka jest możliwa wówczas, gdy dokonany został podział
    nieruchomości d
    > o użytkowania (art. 206 k.c.), a jeden ze
    > współwłaścicieli zajmuje jakąś jej część sprzecznie z umową.
    > Pozostali współwłaściciele mogą w takiej sytuacji żądać wydania tej części.
    >
    Jak w takim razie mam postąpić by odwlec wprowadzenie się mojego brata do 1
    marca? On chce się wprowadzić natychmiast a obecne koszta sprawy przerastają
    moje możliwości finansowe. Czy alternatywą byłoby założenie np.sprawy o
    zwrot kosztów poniesionych przez bądź co badź 15 lat od śmierci ojca, a w
    ogóle 26 lat mojego pobytu w tym miejscu.Część forumowiczów może sobie
    pomyśleć że to ja jestem tym "złym" w całej tej sprawie.By rozwiać
    wątpliwości: próbowałem się kilkukrotnie dogadać z bratem.Rok temu
    stwierdził , że załatwimy wszystko przez sąd bądź notarialnie.Przystałem na
    propozycję z zastrzeżeniem wyrównania moich kosztów.Kiedy jednak
    wyszykowałem resztę pomieszczeń, które on uważa za swoje praktycznie "pod
    klucz"on stwierdził że już spłata go nie interesuje natomiast chce się
    sprowadzić praktycznie natychmiast.Myślę że moje dociekania , jak tę sprawę
    przeprowadzić są jak najbardziej trafne.Jeśli dopuszczę do jego sprowadzenia
    się , jak udowodnię mu to , iż nie wyszykował ich sam?Bardzo proszę o pomoc
    i z góry dziękuję.Rafał.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2006-01-12 23:47:39
    Temat: Re: Współwłasność-prośba o pomoc.
    Od: "rafał balcerzak" <r...@g...pl>

    kam <#k...@w...pl#> napisał(a):

    > rafał balcerzak napisał(a):
    > > W takim razie jak powienienem postąpić, by brat nie mógł się do mnie
    > > sprowadzić, a ja mógłbym go spłacać z jego części spadku pomniejszonej o
    mój
    > > wkład.Z rozmów z nim wywnioskowałem,że on domaga się połowy wartości
    działki
    > > bez uwzględnienia mojego wkładu w jej utrzymanie i remonty i szykowanie
    > > pomieszczeń.Co lepsze?Czy nie wpuścić go przy próbie sprowadzenia się i
    > > przez to zmusić go do wystąpienia na drogę sądową , a wtedy jeśli to
    możliwe
    > > zaproponować spłatę na warunkach jak wyżej , czy samemu wystąpić na
    drogę
    > > sądową domagając się przyjęcia spłaty na tych samych warunkach.Chciałbym
    > > powiedzieć , że działka ma tylko 340mkw , a mieszkanie ok 80mkw więc
    > > sprowadzenie się tu mojego brata bardzo skąplikowałoby sytuację
    mieszkaniową
    > > mojej 5-cioosobowej rodziny.
    >
    > Idź do prawnika, bo udzielenie sensownej porady wymagałoby poznania
    > wielu szczegółów. Ale jeśli zdecydujesz się na sądowy dział spadku, to
    > poczekaj do marca, zapewne wpis w wysokości 500 zł będzie niższy od
    > obecnie obowiązującego liczonego od wartości.
    >
    > KGJak w takim razie mam postąpić by odwlec wprowadzenie się mojego brata
    do 1 marca? On chce się wprowadzić natychmiast a obecne koszta sprawy
    przerastają moje możliwości finansowe. Czy alternatywą byłoby założenie
    np.sprawy o zwrot kosztów poniesionych przez bądź co badź 15 lat od śmierci
    ojca, a w ogóle 26 lat mojego pobytu w tym miejscu.Część forumowiczów może
    sobie pomyśleć że to ja jestem tym "złym" w całej tej sprawie.By rozwiać
    wątpliwości: próbowałem się kilkukrotnie dogadać z bratem.Rok temu
    stwierdził , że załatwimy wszystko przez sąd bądź notarialnie.Przystałem na
    propozycję z zastrzeżeniem wyrównania moich kosztów.Kiedy jednak
    wyszykowałem resztę pomieszczeń, które on uważa za swoje praktycznie "pod
    klucz"on stwierdził że już spłata go nie interesuje natomiast chce się
    sprowadzić praktycznie natychmiast.Myślę że moje dociekania , jak tę sprawę
    przeprowadzić są jak najbardziej trafne.Jeśli dopuszczę do jego sprowadzenia
    się , jak udowodnię mu to , iż nie wyszykował ich sam?Bardzo proszę o pomoc
    i z góry dziękuję.Rafał.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1