-
111. Data: 2007-08-09 23:35:36
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
przempo wrote:
> a jeśli przyjdą podpalić Twój dom, zgwałcą na Twoich oczach Twoją
> narzeczoną to nadal bedziesz miał takie przekonania, nadstawisz drugi
> policzek?
Teściowa siedzi z tyłu! (pewnie i tak nie załapiesz...)
-
112. Data: 2007-08-09 23:37:01
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
mvoicem wrote:
>> Nie przychodza. Zreszta jakby przyszli i toz robili, to chyba nie
>> mialbys wiele do gadania (bo jakybys mial to by chyba nie zrobili, nie?)
>
> Historia pokazuje że jednak raz na jakiś czas lubią sobie przyjść.
No popatrz. I jakoś nic nie pomaga, że tylu ludzi zostało
"powołanych"... Za to nie mogli osobiście bronić swojego domu i
narzeczonej...
-
113. Data: 2007-08-09 23:38:48
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
piXelRider wrote:
> zly wrote:
>
>> Zabijac irakijczykow zolniezowi
>> mozna, inni dostaja za to dozywocie ;)
>
> Wiez, tu obowiazuje zasada "kill, or be killed" :]
Jest też "nie pchaj nosa do cudzego prosa" ;->
-
114. Data: 2007-08-09 23:40:08
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Wrak Tristana wrote:
> Policja mnie broni, a jednocześnie sama nie gwałci i nie zabija...
> Zlikwidujmy wojsko i zróbmy pobór do policji. W czasie wojny do obrony
> nadadzą się tak samo, a w czasie pokoju będą zwalczać przestępców a nie
> sami mordować dla Wujka Krzaka.
No, tu jest pewna różnica - IMHO głównie w wyposażeniu. Policja Pancerna
to tylko w pewnym anime była ;)
-
115. Data: 2007-08-10 00:25:49
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: "przempo" <fałszywy.adres@email.xl>
Andrzej Lawa waląc w klawisze jednym palcem napisał/a:
> przempo wrote:
>> a jeśli przyjdą podpalić Twój dom, zgwałcą na Twoich oczach Twoją
>> narzeczoną to nadal bedziesz miał takie przekonania, nadstawisz drugi
>> policzek?
> Teściowa siedzi z tyłu! (pewnie i tak nie załapiesz...)
moja czy twoja?
;-)
-
116. Data: 2007-08-10 05:49:16
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: AdamS <a...@w...interia.pl>
Ola P. wrote:
>
> Prokurator - za niewykonanie rozkazu.
A który dowódca po wydaniu debilnego rozkazu poskarży się
prokuraturze?? Ukręciłby sam na siebie bata. Bo jesli coś jest nie tak
z jego podwładnymi to też bije w niego.
--
Pozdrawiam AdamS
-
117. Data: 2007-08-10 05:51:21
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: AdamS <a...@w...interia.pl>
Andrzej Lawa wrote:
> AdamS wrote:
>> zly wrote:
>>
>>> Tak, tylko ze wtedy mozna powiedziec pracodawcy spierdalaj i isc do domu
>>> szukac sobie lepszej pracy
>>>
>> A co stoi na przeszkodzie by to samo powiedzieć dowódcy? Strach?
>
> Ummm... A wiesz jak się nazywa samodzielne wyjście z armii w
> poszukiwaniu lepszej pracy? I jakie są tego konsekwencje?
Wiem. Nie zmienia to faktu, że jest opcja. Jeśli ktoś przedkłada idee
nad stan prawny to w czym problem.
--
Pozdrawiam AdamS
-
118. Data: 2007-08-10 05:57:11
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: AdamS <a...@w...interia.pl>
zly wrote:
>
> ps. a pitolenie o wegetarianizmie ma na celu dowiedzenie sie co mozna
> zrobic w sytuacji kiedy ktos od jedenastu lat nie je miesa i nie zamierza
> byc do tego zmuszany
>
A kto ciebie zmusza, nie chcesz jeść to nie jesz. Ja nie lubię śledzi
w śmietanie i tez nie jadłem. Proste.
--
Pozdrawiam AdamS
-
119. Data: 2007-08-10 06:15:12
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: "Ola P." <n...@a...pl>
Użytkownik "zly" <b...@p...fm> napisał w wiadomości ...
> > Przedprzedpiśca napisał "BYŁY takie czasy".
>
> Ale co to ma do rzeczy???
Wyciąłeś za dużo, zatem zacytuję raz jeszcze:
> > a zdajesz sobie sprawe z tego, że były taie czasy, gdzie zgłaszali się
> > ochotnicy do woja, ponieważ Państwo zapewniało im byt na dwa lata?
>
> A niech se idą... Tylko po co w takim razie te łapanki i ucieczki młodych
za
> granicę?
I moja odpowiedź: Przedprzedpiśca napisał "BYŁY takie czasy". Teraz służba
wojskowa trwa 9
m-cy.
Przeczytaj ze zrozumieniem ;-)
Pozdr.
Ola P.
-
120. Data: 2007-08-10 06:29:00
Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
Od: "Ola P." <n...@a...pl>
Użytkownik "AdamS" <a...@w...interia.pl> napisał w wiadomości ...
> > Prokurator - za niewykonanie rozkazu.
>
> A który dowódca po wydaniu debilnego rozkazu poskarży się
> prokuraturze?? Ukręciłby sam na siebie bata. Bo jesli coś jest nie tak
> z jego podwładnymi to też bije w niego.
Nie mówiliśmy o debilnych rozkazach, tylko o "wyrabianiu bezmyślnego
posłuszeństwa i niszczeniu indywidualizmu" (co zresztą niekoniecznie jest
prawdą; chyba Panowie dawno byliście w wojsku ;-)
Poza tym w wojsku nie ma debilnych rozkazów ;-)))
A prokuratura wojskowa i kadra zawodowa to wiesz... taka solidarność
mundurowych ;-)
Pozdr.
Ola P.