Witam, w zeszlym roku powinienem planowo ukonczyc studia. Niestety pech chcial,
ze przez brak jednego zaliczenia zamiast bronic magistra we wrzesniu zostalem
skreslony z listy studentow i skierowany na powtarzanie ostatniego semestru od
lutego. Do tego czasu nie mam zadnego zaswiadczenia. W skrzynce znalazlem dwa
awiza ktorych naturalnie nie odebralem. W zeszlym tygodniu zadzwonil telefon.
Niestety odebralem (kompletnie mnie zaskoczyli). Rozmowca spytal czy rozmawia z
panem takim a takim, potwierdzilem. Wtedy uslyszalem, że milo mu nareszcie ze
mna porozmawiac a z tej strony szef wydzialu poboru i uzupelnien. Serce podeszlo
mi do gardla. W czasie rozmowyprzedstawilem sytuacje i probowalem wyblagac
odroczenie terminu stawiennictwa do lutego. Gosc powiedzial ze nic go to nie
obchodzi bo skreslili mnie z listy studentow i jezeli nie pojawie sie do jutra to
kieruje
sprawe do prokuratury. Wiem napewno, ze jak pojde tam jutro to dostane bilet.
Czy jest sposob zeby jakos przeciagnac sprawe o 3 tygodnie (wtedy bede mial
zswiadczenie) i uniknac spotkania z prokuratorem, ktorym mnie straszyli?

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info