-
181. Data: 2005-09-20 07:01:01
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <dgnap3$h3u$1@inews.gazeta.pl>, Kira wrote:
>> Gdyby prawodawca chciał, żeby - analogicznie do wykładów w szkołach
>> wyższych - pełnoletni uczeń szkoły nie chodził na zajęcia szkolne
>> i żeby wystarczyło mu zdanie egzaminu klasyfikacyjnego na koniec
>> roku szkolnego, to by tak to uregulował.
>
> No i czesto pracodawcy tak to reguluja: jest okreslona praca do
> wykonania, ma byc zrobiona do konca okreslonego czasu, a czy ten
> ktos ja sobie zrobi miedzy 8 a 1, czy miedzy 22 a 5 -- jego sprawa.
Prawodawca nie pracodawca.
>
>> Nie może uczeń sam swoim podpisem decydować o automatycznym
>> przystąpieniu do egzaminu klasyfikacyjnego
>
> Przeciez tego nie sugeruje.
No jak nie? Jeśli egzamin klasyfikacyjny zależy również od liczby
nieusprawiedliwionych obecności, to to kto będzie pisał te uznawane
usprawiedliwienia ma wpływ na przystąpienie do egzaminu.
>Dziwi mnie tylko, ze wyznacznikiem
> ukonczenia nauki ma byc nie okreslony poziom wiedzy, tylko jakas
> ilosc obecnosci w szkole.
A to są przecież różne szkoły: można nie chodzić w ogóle i uczyć się w
domu, można chodzić wieczorowo, można chodzić jedynie w weekendy.
Wreszcie być może są nawet szkoły dzienne, w których nauczycieli
nie interesują obecności tylko pisanie sprawdzianów, zaliczeń,
egzaminów i jest to odzwierciedlone w regulaminie. Choć nie wiem jak
mogłoby się to sprawdzić w przypadku przedmiotów, na który wykonuje
się dużo ćwiczeń praktycznych i eksperymentów: chemia, zpt, języki
obce. W każdym razie do wyboru do koloru, ale jak już wybiera się
takie nie inne zasady gry, to trzeba się do nich stosować.
Renata
-
182. Data: 2005-09-20 07:03:26
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Dnia Mon, 19 Sep 2005 22:35:44 +0200, Przemysław Płaskowicki napisał(a) w
wiadomości:<news:432f211f$1@news.home.net.pl>
> Adwokat (i Ty) mają rację.
Tak przypuszczałem :-)
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
-
183. Data: 2005-09-20 07:07:20
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Dnia Mon, 19 Sep 2005 16:37:39 -0500, witek napisał(a) w
wiadomości:<news:dgnb4e$iac$1@inews.gazeta.pl>
>> Czynności administracyjne podejmowane przez nauczycieli i polegające m.in
>> na sprawdzaniu, sumowaniu nieobecności oraz ich usprawiedliwianiu mają
>> rozstrzygający wpływ na postępowanie klasyfikacyjne.
> Jak najbardziej, ale nie wymieniłeś czynności decydowania o tym, czy
> usrprawiedliwienie jest wystarczające, czy nie
Wymieniłem. Pojęcia "usprawiedliwianie" użyłem z sensie "uznawanie powodów
nieobecności za usprawiedliwione".
>> Bo na przykład nie podano pwoodu, albo powód był błahy, lub też
>> niewiarygodny i nie poparty dowodami.
> A musi być?
> Na jakiej podstawie?
Na podstawie logiki.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
-
184. Data: 2005-09-20 07:17:48
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Renata Gołębiowska [20 Sep 2005 06:53:53 GMT]:
>> Etam, to juz bylo...
> I nie straciło na znaczeniu.
Ale ja sie nie lubie powtarzac...
Kira
-
185. Data: 2005-09-20 07:26:34
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <X...@1...7.19.101>, poreba wrote:
> Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> niebacznie
> popelnil/a
> news:slrnditbau.q70.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn.
waw.pl:
>
>>>>> Ale przecież, zgodnie z takim regulaminem, TYLKO od rodziców
>>>>> usprawiedliwienie szkoła MOZE uznać
>>>> No to masz już odpowiedź.
>>> Tylko ten pełnolat będzie miał niejakie obiektywne trudności
>>> z realizacją postanowień regulaminu gdy rodzice za wielką wodą,
>>> w Szczecinie albo na cmentarzu.
>> Pokaż/zacytuj _dokładnie_ z podaniem źródła ten regulamin, to
>> pogadamy.
> A niech Ci pani Radziwiłł czy inna
Ależ z tobą rozmawiam, nie z panią Radziwiłł i to ty podajesz
przykłady regulaminów, w które nie bardzo chce mi się wierzyć.
Renata
-
186. Data: 2005-09-20 07:28:04
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Dnia Mon, 19 Sep 2005 23:32:26 +0200, Kira napisał(a) w
wiadomości:<news:dgnap3$h3u$1@inews.gazeta.pl>
> A tu nie owszem. Jesli dorosly czlowiek stwierdza, ze NIE MOGL
> byc w szkole, to przepraszam ale na jakiej podstawie ktos dla
> niego obcy moze lepiej od niego wiedziec czy mogl byc czy nie?
Tu nie chodzi o to, czy on mógł być, czy nie mógł, ale o to, czy *wolno* mu
było nie móc na podstawie podanych okoliczności.
>> Gdyby prawodawca chciał
> No i czesto pracodawcy tak to reguluja
Nie myl prawodawcy z pracodawcą ;-)
> Przeciez tego nie sugeruje. Dziwi mnie tylko, ze wyznacznikiem
> ukonczenia nauki ma byc nie okreslony poziom wiedzy, tylko jakas
> ilosc obecnosci w szkole. W koncu ja mam sie uczyc chodzic do
> szkoly, czy przyswajac przekazywany mi tam material?
Uczeń ma przyswajać wiedzę, uczęszczając na zajęcia - taka jest idea
szkoły.
W sensie pozaprawnym dla mnie ma to głęboki sens: uczeń nasiąka atmosferą
sprzyjającą nauce, kształtuje nawyki, żyje w przestrzeni społecznej, w
grupie nastawionej na osiąganie podobnych celów...
Ale jeśli nie uważasz tego za słuszne, możesz przecież wybrać naukę w
wersji pozaszkolnej. Nie zapisuj się do szkoły i już.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
-
187. Data: 2005-09-20 07:43:08
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Dnia Mon, 19 Sep 2005 20:19:18 -0500, witek napisał(a) w
wiadomości:<news:dgno4c$ieh$1@inews.gazeta.pl>
> W takim przypadku, tak jak piszesz sprawę załatwia egzamin
> klasyfikacyjny, na który w przypadku nieobecności usprawiedliwonych
> dyrektor zgodę wyrazić musi, a w przypadku nieusprawiedliwonych -> może.
I tu jest pies pogrzebany.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
-
188. Data: 2005-09-20 07:48:27
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: roburkov <r...@g...ciach.pl>
Przemysław pisze:
[..]
>>
>> Rzeczywiscie student I roku prawa po zajeciach ze wstepu do prawoznawstwa ma
>> prawo nie wiedziec o wladztwie zakladowym i dlatego wypisywanie takich
>> rzeczy mozna mu puscic plazem na egzaminie:D
>>
> Dyć napisałem, że za wyjątkiem osób podległych służbowo danemu organowi.
> Czyż władztwo zakładowe nie dotyczy wyłącznie osób podległych służbowo?
> (Nie wierzę w teorię, że dotyczy to także uczniów w szkole).
W przypadku wladztwa nie ma mowy o powiazaniach typu osoba-organ, ani tym
bardziej o podleglosci sluzbowej. Jest to stosunek osoba-zaklad publiczny
vide student-uczelnia, czytelnik-biblioteka. Odpowiedz teraz sobie sam, jaki
jest charakter relacji wystepujacej pomiedzy uczniem a szkola.
--
Pozdrowienia,
roburkov
-
189. Data: 2005-09-20 07:55:45
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Roman G. [Tue, 20 Sep 2005 09:28:04 +0200]:
> Tu nie chodzi o to, czy on mógł być, czy nie mógł, ale o to,
> czy *wolno* mu było nie móc na podstawie podanych okoliczności.
A jakie to okolicznosci sprawiaja, ze *wolno* nie byc na zajeciach?
Bo widzisz, ja ciagle nie rozumiem, z jakiej okazji ktos zupelnie dla
mnie obcy mialby lepiej niz ja wiedziec, czy ja moglam do tej szkoly
dotrzec czy nie moglam. Jasnowidz czy jaka cholera...?
> Nie myl prawodawcy z pracodawcą ;-)
To przez Renate, czepia sie tej pracy non stop ;)
> uczeń nasiąka atmosferą sprzyjającą nauce, kształtuje nawyki,
> żyje w przestrzeni społecznej, w grupie nastawionej na osiąganie
> podobnych celów...
20-latek?? To gdzie on byl przez ostatnie kilkanascie lat, ze nie
zdazyl "nasiaknac" i "zyc w przestrzeni"?...
> Ale jeśli nie uważasz tego za słuszne, możesz przecież wybrać
> naukę w wersji pozaszkolnej. Nie zapisuj się do szkoły i już.
Slowo daje, ja sie zapisywac do zadnej szkoly nie zamierzam... ;)
Kira
-
190. Data: 2005-09-20 07:57:17
Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Renata Gołębiowska [20 Sep 2005 07:01:01 GMT]:
> No jak nie? Jeśli egzamin klasyfikacyjny zależy również od liczby
> nieusprawiedliwionych obecności, to to kto będzie pisał te uznawane
> usprawiedliwienia ma wpływ na przystąpienie do egzaminu.
Ano. Tylko ja sie wlasnie zastanawiam nad sensem uzalezniania
egzaminu od obecnosci. Ciagle jednak mi sie wydaje, ze egzamin
to sie zdaje z wiedzy a nie z biegania w kierunku szkoly... No,
chyba ze o WFie mowimy ;)
> W każdym razie do wyboru do koloru, ale jak już wybiera się
> takie nie inne zasady gry, to trzeba się do nich stosować.
I to znaczy ze nie mozna sie nad sensownoscia tych zasad nawet
zastanowic...? ;)
Kira