-
11. Data: 2008-11-19 08:50:32
Temat: Re: Urlop za wolna sobotę
Od: k...@g...com
Ja bardzo przepraszam, nie chciałam spowodować żadnej wrogości.
Zadałam 2 pytania które mnie nurtują bo niestety, pracodawca nie daje
nam po takich szkoleniach żadnych certyfikatów ( czyli rzeczywistości
jakby ich nie było, czego też nie mogę wykorzystać w CV), a ponad to
jesteśmy do tych szkoleń zmuszani mimo że ja jeszcze studiuje zaocznie
i muszę opuszczać zajęcie, które na prawdę są kierunkowe. Dam przykład
Mam studia z zakresu zdrowia a szkolenia są z zakresu obsługi klienta
i reklamy.... Tym akurat z tego co się orientuje powinien zajmować się
manager. A co do zmuszania nas do wypisywania urlopów jest to
notoryczne.
-
12. Data: 2008-11-19 18:38:39
Temat: Re: Urlop za wolna sobotę
Od: "e-zop" <e...@o...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:43e91c16-7ddb-47d9-afa6-e6ab9e4ed95c@n33g2000pr
i.googlegroups.com...
Ja bardzo przepraszam, nie chciałam spowodować żadnej wrogości.
Zadałam 2 pytania które mnie nurtują bo niestety, pracodawca nie daje
nam po takich szkoleniach żadnych certyfikatów ( czyli rzeczywistości
jakby ich nie było, czego też nie mogę wykorzystać w CV), a ponad to
jesteśmy do tych szkoleń zmuszani mimo że ja jeszcze studiuje zaocznie
i muszę opuszczać zajęcie, które na prawdę są kierunkowe. Dam przykład
Mam studia z zakresu zdrowia a szkolenia są z zakresu obsługi klienta
i reklamy.... Tym akurat z tego co się orientuje powinien zajmować się
manager. A co do zmuszania nas do wypisywania urlopów jest to
notoryczne.
Szanowna Pani Krystyno,
jesli zalezy Pani na utrzymani stanowiska pracy, to powinna Pani poddac sie
szkolenim, ktore Pani szef oferuje.
Jesli Pani nie zalezy - to moze Pani zaczac z nim wojne prawna o swiadczenia
gwarantowane przez KP.
Gdybym ja byl Pani szefem, to wyrzucilbm Pania w trybie natychmiastowym (
jakis paragraf by sie znalazl ).
Polska jest biednym krajem, miedzy innymi dlatego, ze sekretarka w firmie
trzyma na kolanach KP, zamiast myslec o wzroscie obrotow firmy.
Pracownicy traktuja otrzymane miejsce pracy, jak gwarancje na utrzymane sie
podczas studiow zaocznych.
To jest patologia gospodarczo-spoleczna.
Pozdrawiam i zycze sukcesow w studiowaniu.
E-zop
-
13. Data: 2008-11-19 20:23:46
Temat: Re: Urlop za wolna sobotę
Od: k...@g...com
> Szanowna Pani Krystyno,
> jesli zalezy Pani na utrzymani stanowiska pracy, to powinna Pani poddac sie
> szkolenim, ktore Pani szef oferuje.
> Jesli Pani nie zalezy - to moze Pani zaczac z nim wojne prawna o swiadczenia
> gwarantowane przez KP.
>
> Gdybym ja byl Pani szefem, to wyrzucilbm Pania w trybie natychmiastowym (
> jakis paragraf by sie znalazl ).
> Polska jest biednym krajem, miedzy innymi dlatego, ze sekretarka w firmie
> trzyma na kolanach KP, zamiast myslec o wzroscie obrotow firmy.
>
> Pracownicy traktuja otrzymane miejsce pracy, jak gwarancje na utrzymane sie
> podczas studiow zaocznych.
> To jest patologia gospodarczo-spoleczna.
>
> Pozdrawiam i zycze sukcesow w studiowaniu.
>
> E-zop
Ja bardzo przepraszam, ale pan chyba nie rozumie sensu mych pytań. Bo
to oczywiste że muszę byc obecna na danym szkoleniu. Moje pytanie
brzmiało czy przysługuje mi dzień wolny za szkolenie prowadzone w
niedziele. A z drugiej strony tak bardzo mi na tej pracy nie zależy,
ponieważ nie jestem wstanie z pensji, którą otrzymuje, a jest to
najniższa krajowa, zapłacić za moje studia, które rocznie kosztują mój
budżet 6600zł i jest to uczelnia państwowa. Mam już wykształcenie
wyższe, natomiast cały czas chce podnosić swoje kwalifikacje zawodowe
związane z moim kierunkiem. A gdzie życie prywatne? Rodzina, dom....??
Proszę bardzo zwalniać takich jak ja, jeżeli to panu ulgę przynosi ale
wydaje mi się że tkwi pan w brodziku własnych zysków. Mam pytanie, czy
chciałby pana, żeby pana lekarz zamiast szkolić się w najnowszych
metodach leczniczych, poświęcał ten czas na naukę okładania cegły?? No
chyba że przyjmiemy, iż owa cegła będzie najlepszym środkiem
znieczulającym....( bramkowanie bólu ) .
Pozdrawiam.
-
14. Data: 2008-11-19 20:34:08
Temat: Re: Urlop za wolna sobotę
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:43e91c16-7ddb-47d9-afa6-e6ab9e4ed95c@n33g2000pr
i.googlegroups.com
k...@g...com <k...@g...com> pisze:
> Ja bardzo przepraszam, nie chciałam spowodować żadnej wrogości.
To nie wrogość, chodzi o celowe olewanie (mimo zwrócenia uwagi) podstawowych
reguł formatowania postów zamieszczanych na grupie. Potem trzeba to robić za
olewacza, żeby się wygodnie dało czytać i śledzić wypowiedź.
> Zadałam 2 pytania które mnie nurtują bo niestety, pracodawca nie daje
> nam po takich szkoleniach żadnych certyfikatów ( czyli rzeczywistości
> jakby ich nie było, czego też nie mogę wykorzystać w CV), a ponad to
> jesteśmy do tych szkoleń zmuszani mimo że ja jeszcze studiuje zaocznie
> i muszę opuszczać zajęcie, które na prawdę są kierunkowe. Dam przykład
> Mam studia z zakresu zdrowia a szkolenia są z zakresu obsługi klienta
> i reklamy.... Tym akurat z tego co się orientuje powinien zajmować się
> manager.
Pracodawca ma prawo skierować pracownika na szkolenie które uzna za
przydatne dla pracownika na danym stanowisku. Jest to dla niego forma
inwestycji (jego sprawa czy trafnej), a dla pracownika po prostu polecenie
służbowe.
Co do zaświadczeń i certyfikatów (jeśli były jakieś szkolenia
certyfikowane) - o ile firma prowadząca szkolenie wystawia zaświadczenia
imienne (można sprawdzić u źródła) a pracodawca je przetrzymuje, to po
prostu należy zażądać ich wydania (odmowa będzie przestępstwem). Jeśli
takowych nie ma (np. jakieś szkolenie wewnętrzne) - można zwrócić się o
pisemne potwierdzenie udziału w takim szkoleniu, ale tu juz dobra wola
pracodawcy. Przy powazniejszych formach doszkalania, doskonalenia zawodowego
i podnoszenia kwalifikacji powinno się stosować Rozporządzenie ministra
edukacji narodowej oraz ministra pracy i polityki socjalnej z dnia 12
października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji
zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz.U. nr 103, poz. 472 z
późn. zm.).
> A co do zmuszania nas do wypisywania urlopów jest to
> notoryczne.
Jak można zmusić kogoś do złożenia wniosku o urlop?
Co do wzmiankowanej tu możliwości utraty pracy na zasadzie "paragraf się
znajdzie" to owszem, możliwe są takie próby. Jest to postępowanie łajdackie
(a "szef" już dał wyraźne znaki, że porządnym człowiekiem nie jest),
niemniej może się udać.
Może nie bez wypowiedzenia, ale samo wypowiedzenia jest możliwe, nie teraz,
to poźniej. Możliwe są także inne działania nękające. Świadczy to jedynie o
niedoskonałości prawa, a przede wszystki o tym, że do bycia przyzwoitym i
godnym szacunku człowiekiem absolutnie nie wystarczy samo niewchodzenie w
konflikt z prawem.
Co zrobisz, jak postąpisz - zależy od ciebie, wiedzę już masz.
--
Jotte
-
15. Data: 2008-11-19 20:37:41
Temat: Re: Urlop za wolna sobotę
Od: "e-zop" <e...@o...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:5788240b-8fd9-43ba-a227-8464837e1b0a@l39g2000yq
n.googlegroups.com...
> Szanowna Pani Krystyno,
> jesli zalezy Pani na utrzymani stanowiska pracy, to powinna Pani poddac
> sie
> szkolenim, ktore Pani szef oferuje.
> Jesli Pani nie zalezy - to moze Pani zaczac z nim wojne prawna o
> swiadczenia
> gwarantowane przez KP.
>
> Gdybym ja byl Pani szefem, to wyrzucilbm Pania w trybie natychmiastowym (
> jakis paragraf by sie znalazl ).
> Polska jest biednym krajem, miedzy innymi dlatego, ze sekretarka w firmie
> trzyma na kolanach KP, zamiast myslec o wzroscie obrotow firmy.
>
> Pracownicy traktuja otrzymane miejsce pracy, jak gwarancje na utrzymane
> sie
> podczas studiow zaocznych.
> To jest patologia gospodarczo-spoleczna.
>
> Pozdrawiam i zycze sukcesow w studiowaniu.
>
> E-zop
Ja bardzo przepraszam, ale pan chyba nie rozumie sensu mych pytań. Bo
to oczywiste że muszę byc obecna na danym szkoleniu. Moje pytanie
brzmiało czy przysługuje mi dzień wolny za szkolenie prowadzone w
niedziele. A z drugiej strony tak bardzo mi na tej pracy nie zależy,
ponieważ nie jestem wstanie z pensji, którą otrzymuje, a jest to
najniższa krajowa, zapłacić za moje studia, które rocznie kosztują mój
budżet 6600zł i jest to uczelnia państwowa. Mam już wykształcenie
wyższe, natomiast cały czas chce podnosić swoje kwalifikacje zawodowe
związane z moim kierunkiem. A gdzie życie prywatne? Rodzina, dom....??
Proszę bardzo zwalniać takich jak ja, jeżeli to panu ulgę przynosi ale
wydaje mi się że tkwi pan w brodziku własnych zysków. Mam pytanie, czy
chciałby pana, żeby pana lekarz zamiast szkolić się w najnowszych
metodach leczniczych, poświęcał ten czas na naukę okładania cegły?? No
chyba że przyjmiemy, iż owa cegła będzie najlepszym środkiem
znieczulającym....( bramkowanie bólu ) .
Pozdrawiam.
Czynny zawodowo i zaangazowany lekarz nie szkoli sie w robieniu na drutach.
Bierze udzial w szkoleniach oferowanych przez pracodawce a ponadto, w swoim
czasie wolnym podnosi swoje zawodowe kwalifikacje.
Pani chcialaby miec gwarancje zatrudnienia bez odrobiny zaangazowania.
Jesli Pani na tej pracy nie zalezy to niech sie Pani zwolni i uwolni swojego
biednego szefa od swojej osoby.
Boszzz...
-
16. Data: 2008-11-20 10:18:21
Temat: Re: Urlop za wolna sobotę
Od: k...@g...com
On 19 Lis, 21:37, "e-zop" <e...@o...pl> wrote:
> Użytkownik <k...@g...com> napisał w
wiadomościnews:5788240b-8fd9-43ba-a227-8464837e1b0a@
l39g2000yqn.googlegroups.com...
>
>
>
> > Szanowna Pani Krystyno,
> > jesli zalezy Pani na utrzymani stanowiska pracy, to powinna Pani poddac
> > sie
> > szkolenim, ktore Pani szef oferuje.
> > Jesli Pani nie zalezy - to moze Pani zaczac z nim wojne prawna o
> > swiadczenia
> > gwarantowane przez KP.
>
> > Gdybym ja byl Pani szefem, to wyrzucilbm Pania w trybie natychmiastowym (
> > jakis paragraf by sie znalazl ).
> > Polska jest biednym krajem, miedzy innymi dlatego, ze sekretarka w firmie
> > trzyma na kolanach KP, zamiast myslec o wzroscie obrotow firmy.
>
> > Pracownicy traktuja otrzymane miejsce pracy, jak gwarancje na utrzymane
> > sie
> > podczas studiow zaocznych.
> > To jest patologia gospodarczo-spoleczna.
>
> > Pozdrawiam i zycze sukcesow w studiowaniu.
>
> > E-zop
>
> Ja bardzo przepraszam, ale pan chyba nie rozumie sensu mych pytań. Bo
> to oczywiste że muszę byc obecna na danym szkoleniu. Moje pytanie
> brzmiało czy przysługuje mi dzień wolny za szkolenie prowadzone w
> niedziele. A z drugiej strony tak bardzo mi na tej pracy nie zależy,
> ponieważ nie jestem wstanie z pensji, którą otrzymuje, a jest to
> najniższa krajowa, zapłacić za moje studia, które rocznie kosztują mój
> budżet 6600zł i jest to uczelnia państwowa. Mam już wykształcenie
> wyższe, natomiast cały czas chce podnosić swoje kwalifikacje zawodowe
> związane z moim kierunkiem. A gdzie życie prywatne? Rodzina, dom....??
> Proszę bardzo zwalniać takich jak ja, jeżeli to panu ulgę przynosi ale
> wydaje mi się że tkwi pan w brodziku własnych zysków. Mam pytanie, czy
> chciałby pana, żeby pana lekarz zamiast szkolić się w najnowszych
> metodach leczniczych, poświęcał ten czas na naukę okładania cegły?? No
> chyba że przyjmiemy, iż owa cegła będzie najlepszym środkiem
> znieczulającym....( bramkowanie bólu ) .
> Pozdrawiam.
>
> Czynny zawodowo i zaangazowany lekarz nie szkoli sie w robieniu na drutach.
> Bierze udzial w szkoleniach oferowanych przez pracodawce a ponadto, w swoim
> czasie wolnym podnosi swoje zawodowe kwalifikacje.
>
> Pani chcialaby miec gwarancje zatrudnienia bez odrobiny zaangazowania.
> Jesli Pani na tej pracy nie zalezy to niech sie Pani zwolni i uwolni swojego
> biednego szefa od swojej osoby.
>
> Boszzz...
Widocznie pan dalej nie rozumie co usiłuję powiedzieć. Bardzo chętnie
korzystam z wszelkich szkoleń jeżeli dotyczą one bezpośrednio mojego
kierunku. I proszę nie pisać iż nie angażuje się w swoją prace, jeżeli
nawet pan mnie nie zna. Natomiast po raz kolejny nie odpowiedział pan
na moje pytanie. Może jak napiszę dużymi literami, będzie pan wstanie.
CZY PRZYSŁUGUJE MI DZIEŃ WOLNY, JEŻELI PRACODAWCA ORGANIZUJE
SZKOLENIE W NIEDZIELĘ. A dlaczego pan tak zaciekle broni mojego szefa,
nie zna pan go również. Mogłabym sie rozpisywac o wielu nie
prawidłowościach, które raczej nie wpływały by na taka zaciekła walke
o jego dobre imię. Natomiast wiem, że jest to domena waśnie prywatnych
przedsiębiorców i pewnie pan należy do jednych z nich. Powiem tyle, od
kąd pracuje w danej firmie zadko słyszy sie motywujące słowa. Ostatnio
co usłyszeliśmy to tylko tyle iż jesteśmy bandą debili i dlatego owe
szkolenia trzeba robić w niedzielę. Brak słów....