Witam,

Potrzebuję poradzić się. Jest taka sytuacja, że kilka miesięcy temu
podpisałem z nadleśnictwem (właścicielem gruntu) umowę na budowę pewnego
obiektu. Umowa przewiduje opłatę roczną i w niej są zawarte punkty,
które przewidują wyłączność (przez czas trwania umowy nie mogą nas
usunąć, nikt inny nie może w tym miejscu postawić podobnego obiektu)

Konkretnym obiektem jest lekki maszt aluminiowy, który został zgłoszony
i zatwierdzony.
Postawiony został na budynku, który jest własnością PGMu, który to
dzierżawi teren od nadleśnictwa.

Teraz wyszła taka sprawa, że inna firma, która robi wszystko żeby nas
zniszczyć (szczególnie są to nieuczciwe zagrania) zaproponowała PGMowi
opłatę za możliwość usadowienia takiego samego masztu oraz wyrzucenie
nas z tamtego miejsca.

Powiedzcie mi, czy to będzie zgodne z prawem, czy też w jakiś sposób
umowa z właścicielem gruntu ma tutaj moc ?
Wcześniej PGM dostał kopie umowy, co do której nie mieli żadnych
wątpliwości.

Nie ukrywam, że firma nasza poniosła spore koszty związane z tą
inwestycją, usunięcie nas z tamtego miejsca może narazić firmę na spore
straty finansowe i docelowo utratę możliwości świadczenia usług dla ok.
90% dotychczasowych klientów, co oznacza koniec firmy...

Z góry dzięki za porady.

Pozdrawiam