-
1. Data: 2008-11-03 11:41:08
Temat: Umowa z pracownikiem podnoszącym kwalifikacje
Od: beezle <d...@o...pl>
Witam,
Mam kilka pytań odnośnie "Umowy z pracownikiem podnoszącym kwalifikacje".
Umowę taką podpisałem w ubiegłym roku (2007) w październiku. Umowa jak
umowa - podpisałem, więc zgadzam się na jej warunki.
Studia to niestacjonarne (zaoczne) magisterskie studia uzupełniające.
Moje pytanie dotyczy kwestii dodatkowego urlopu, który należy mi się
na mocy "Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej oraz
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 12 października 1993r w
sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i
wykształcenia ogólnego dorosłych".
Otóż rozporządzenie to (dokładnie § 7 punkt 5 i 6) określa wymiar urlopu
szkoleniowego przeznaczonego m.in. na przygotowanie się i przystąpienie
do egzaminów - dla pracownika skierowanego na studia zaoczne - w ilości
28 dni roboczych oraz na przygotowanie pracy magisterskiej - w ilości
21 dni roboczych.
Pracodawca w umowie zawarł minimalny 3 letni okres jaki muszę przepracować
po ukończeniu studiów (czyli AFAIK maksymalny jaki mógł określić) w zamian
za pokrycie kosztów czesnego (w dużym skrócie).
- Czy urlop ten "przepada" jeśli nie zostanie wykorzystany? Nie jest to
urlop wypoczynkowy, a w rozporządzeniu nie ma nic na ten temat.
- Czy pracodawca może wypłacić jakiś ekwiwalent za niewykorzystany urlop?
- Czy jest to urlop, który otrzymuję "z urzędu" po podpisaniu umowy, czy
też muszę "prosić" się o to (zależy to od woli pracodawcy)?
- Nie jestem pewien jak rozumieć § 10 tego rozporządzenia - czy tak, że
urlop na prace dyplomową (§ 7 p 6) plus na przygotowanie do egzaminów
(§ 7 p 5 ) sumarycznie nie mogą przekroczyć 28 dni? (wydaje mi się to
logiczne, ponieważ w skrajnym przypadku 28 + 21 + 26 daje sporo urlopu.
- Chciałbym się upewnić, czy urlop należny (szkoleniowy) przydzielany jest
w odniesieniu do "lat" studiów czy raczej początku roku kalendarzowego ;)?
Jutro idę do szefa na rozmowę, a już widzę po dzisiejszej rozmowie z Panią
Dyrektor, że będą trochę "mydlić oczy" - chciałbym wiedzieć co mi się
należy bez proszenia się (dziś powiedziano mi, że "mogę go wykorzystać z
rozsądkiem... tak kilka dni", tylko, że 3 lata pracy po studiach -
2 letnich - to do końca chyba z rozsądkiem nie było... ;) i dlaczego -
jeśli mogę skorzystać z takiej ilości urlopu, to tego nie zrobić, skoro
Oni wpisali maksymalny okres jaki mogli dać?).
pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź
--
beezle
-
2. Data: 2008-11-03 12:15:35
Temat: Re: Umowa z pracownikiem podnoszącym kwalifikacje
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Mon, 03 Nov 2008 12:41:08 +0100, beezle napisał(a):
> - Czy urlop ten "przepada" jeśli nie zostanie wykorzystany?
przepada
> Nie jest to
> urlop wypoczynkowy, a w rozporządzeniu nie ma nic na ten temat. -
Nie jest.
> Czy
> pracodawca może wypłacić jakiś ekwiwalent za niewykorzystany urlop? -
Nie musi. To jest raczej urlop okolicznościowy.
> Czy jest to urlop, który otrzymuję "z urzędu" po podpisaniu umowy, czy
> też muszę "prosić" się o to (zależy to od woli pracodawcy)?
Wniosek by się przydał, aczkolwiek jeśli go udokumentujesz to pracodawca
nie powinien Ci odmówić udzielenia go.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
3. Data: 2008-11-03 13:03:27
Temat: Re: Umowa z pracownikiem podnoszącym kwalifikacje
Od: beezle <d...@o...pl>
> Wniosek by się przydał, aczkolwiek jeśli go udokumentujesz to pracodawca
> nie powinien Ci odmówić udzielenia go.
Dzięki za informację.
-
4. Data: 2008-11-04 06:55:05
Temat: Re: Umowa z pracownikiem podnoszącym kwalifikacje
Od: beezle <d...@o...pl>
> Dzięki za informację.
Jeszcze jedno pytanie - jak na tym "wychodzi" pracodawca?
Odlicza sobie moje czesne w całości/części?
Chciałbym mieć pełny obraz tego, jak to "działa" ;-)
pozdrawiam
-
5. Data: 2008-11-04 07:35:10
Temat: Re: Umowa z pracownikiem podnoszącym kwalifikacje
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 04 Nov 2008 07:55:05 +0100, beezle napisał(a):
>> Dzięki za informację.
>
> Jeszcze jedno pytanie - jak na tym "wychodzi" pracodawca? Odlicza sobie
> moje czesne w całości/części? Chciałbym mieć pełny obraz tego, jak to
> "działa" ;-)
Tak, to chyba jest dla niego kosztem. Ale głowy nie dam -- bo mam
jedną ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl