eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmowa ustna - konsekwencje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 1. Data: 2013-10-29 14:32:36
    Temat: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Poprosiłbym o opinie (troche rozwazania akademickie ale jestem ciekaw)

    Poszukuje samochodu.
    Wiadomo, ze kazdy wyjazd dalej niz 100 km od domu to realne koszty.

    Przed wyjazdem dzwonie, wypytuje, prosze o prawde bo i tak jade z
    mechanikiem, wiec wszelkie usterki "sie znajda"

    Czy mozna próbowac wyciągnąc od naciągaczy zwrot kosztów w sytuacji kiedy w
    ogłoszeniu jest A, telefonicznie sprzedawca potwierdza wszystko z
    ogłoszenia po czym po dojezdzie okazuje sie, ze klima jest ale nie działa,
    silnik ok, ale leci olej itp itd.

    Innymi słowy na ile taka rozmowa o stanie samochodu + umówienie sie na
    zakup niesie za sobia jakąkolwiek odpowiedzialność po stronie oferenta?



    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
    to znaczy, że coś przeoczyłeś." Ed Murphy


  • 2. Data: 2013-10-29 14:53:03
    Temat: Re: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu wtorek, 29 października 2013 14:32:36 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
    > Przed wyjazdem dzwonie, wypytuje, prosze o prawde bo i tak jade z
    > mechanikiem, wiec wszelkie usterki "sie znajda"
    > Czy mozna próbowac wyciągnąc od naciągaczy zwrot kosztów w sytuacji kiedy w
    > ogłoszeniu jest A, telefonicznie sprzedawca potwierdza wszystko z
    > ogłoszenia po czym po dojezdzie okazuje sie, ze klima jest ale nie działa,
    > silnik ok, ale leci olej itp itd.
    To jakas plaga.Dokładnie 3 takie wyjazdy po ok 120km w jedną strone zaliczyłem jak
    wiosna szukałem auta. Kupiłem w końcu na miejscu/tu gdzie mieszkam.
    > Innymi słowy na ile taka rozmowa o stanie samochodu + umówienie sie na
    > zakup niesie za sobia jakąkolwiek odpowiedzialność po stronie oferenta?
    "Panie jeszecze rano klima działała", "kurcze wczoraj silnik był suchutki, żadnych
    wycieków"
    Nie do udowodnienia.
    Jednego takiego z Chojnic załatwiłem jego własną bronią.
    Jechałem ponad 120km bo auto wg zapenień sprzedawcy igła itp. Na miejscu patrzymy a
    silnik mokry, pełno szpachlu pod farbą itp.
    Za dwa dni żona zadzwoniła(damski głos bardziej wiarygodny) do tego gościa, wypytała
    o stan auta(oczywiście super hiper, nówka ,igła)i wkręciła go że jest gotowa kupic
    tylko że pracuje itp i żeby za dodatkowa dopłatą gość przyjechał autem do
    miejscowości odległej o 90km od Chojnic.
    Gość dał sie wkrecić i w dwa auta dygali nastepnego dnia te 90km w jedną stronę.
    Trochę to dziecinne było ale naprawdę gościu mnie wku...ł pożądnie- przez telefon
    mówiłem że na stację diagnostyczna pojedziemy sprawdzić, miernik lakieru będe miał
    itp. Mimo tego ten bezczelnie kłamał że auto igła i jego ojciec nim ostatnie 2 lata
    jezdził.Na miejscu okazało się ze auto nawet nie zarejstrowane na sprzedajacego tylko
    dwie umowy są.


  • 3. Data: 2013-10-29 15:25:00
    Temat: Re: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail k...@g...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    >> Przed wyjazdem dzwonie, wypytuje, prosze o prawde bo i tak jade z
    >> mechanikiem, wiec wszelkie usterki "sie znajda"
    >> Czy mozna próbowac wyciągnąc od naciągaczy zwrot kosztów w sytuacji
    >> kiedy w ogłoszeniu jest A, telefonicznie sprzedawca potwierdza
    >> wszystko z ogłoszenia po czym po dojezdzie okazuje sie, ze klima jest
    >> ale nie działa, silnik ok, ale leci olej itp itd.

    > To jakas plaga.Dokładnie 3 takie wyjazdy po ok 120km w jedną strone
    > zaliczyłem jak wiosna szukałem auta. Kupiłem w końcu na miejscu/tu
    > gdzie mieszkam.

    >> Innymi słowy na ile taka rozmowa o stanie samochodu + umówienie sie
    >> na zakup niesie za sobia jakąkolwiek odpowiedzialność po stronie
    >> oferenta?

    > "Panie jeszecze rano klima działała",

    W ostatni który ogladałem była orwana czesc, dodatkowo sprzedawca przyznał
    sie, ze nie działa od dawna.

    > "kurcze wczoraj silnik był
    > suchutki, żadnych wycieków" Nie do udowodnienia.

    Jednodnowy wyciak a stary wyciek wyglądaja jedna znacząco inaczej.

    > Jednego takiego z Chojnic załatwiłem jego własną bronią.
    > Jechałem ponad 120km bo auto wg zapenień sprzedawcy igła itp. Na
    > miejscu patrzymy a silnik mokry, pełno szpachlu pod farbą itp. Za dwa
    > dni żona zadzwoniła(damski głos bardziej wiarygodny) do tego gościa,
    > wypytała o stan auta(oczywiście super hiper, nówka ,igła)i wkręciła go
    > że jest gotowa kupic tylko że pracuje itp i żeby za dodatkowa dopłatą
    > gość przyjechał autem do miejscowości odległej o 90km od Chojnic. Gość
    > dał sie wkrecić i w dwa auta dygali nastepnego dnia te 90km w jedną
    > stronę. Trochę to dziecinne było ale naprawdę gościu mnie wku...ł
    > pożądnie- przez telefon mówiłem że na stację diagnostyczna pojedziemy
    > sprawdzić, miernik lakieru będe miał itp. Mimo tego ten bezczelnie
    > kłamał że auto igła i jego ojciec nim ostatnie 2 lata jezdził.Na
    > miejscu okazało się ze auto nawet nie zarejstrowane na sprzedajacego
    > tylko dwie umowy są.
    >
    No własnie.
    Wiec akademicką dskusję czas zacząć: jak sie zabezpieczyc?
    Jak utrudnic zycie takim dziwkom co sie za pare złotych prostytuuja?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Czy świat się bardzo zmieni gdy z młodych, gniewnych
    wyrosną starzy, wkurwieni..?" J. Kofta


  • 4. Data: 2013-10-29 15:34:02
    Temat: Re: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-10-29 15:25, Budzik pisze:
    > No własnie.
    > Wiec akademicką dskusję czas zacząć: jak sie zabezpieczyc?
    > Jak utrudnic zycie takim dziwkom co sie za pare złotych prostytuuja?

    Nie jeździć daleko oglądać samochód, to się naprawdę nie opłaca.

    --
    Liwiusz


  • 5. Data: 2013-10-29 15:57:44
    Temat: Re: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail l...@b...tego.poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >> No własnie.
    >> Wiec akademicką dskusję czas zacząć: jak sie zabezpieczyc?
    >> Jak utrudnic zycie takim dziwkom co sie za pare złotych prostytuuja?
    >
    > Nie jeździć daleko oglądać samochód, to się naprawdę nie opłaca.
    >
    Tak, Liwiusz, wiem.
    Ale nie o to pytałem.
    Temat dyskusji został zapodany inny.


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire


  • 6. Data: 2013-10-29 22:20:56
    Temat: Re: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 29 Oct 2013, Budzik wrote:

    > Innymi słowy na ile taka rozmowa o stanie samochodu + umówienie sie na
    > zakup niesie za sobia jakąkolwiek odpowiedzialność po stronie oferenta?

    Na tyle, na ile kary umownej podpisał reklamodawca :>
    Najlepiej na wekslu gwarancyjnym ;) (dobrze brzmi, chyba)

    pzdr, Gotfryd


  • 7. Data: 2013-10-29 22:49:16
    Temat: Re: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:l4oh0t$4ou$...@n...news.atman.pl...
    > Nie jeździć daleko oglądać samochód, to się naprawdę nie opłaca.

    Tylko co robić jeśli nie ma auta w okolicy?


  • 8. Data: 2013-10-29 22:49:43
    Temat: Re: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:2...@b...poznan.pl...
    > Wiec akademicką dskusję czas zacząć: jak sie zabezpieczyc?
    > Jak utrudnic zycie takim dziwkom co sie za pare złotych prostytuuja?

    W teorii się da. W praktyce będzie Ci się chciało sądzić?


  • 9. Data: 2013-10-29 23:49:55
    Temat: Re: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik qwerty q...@p...fm ...

    >> Wiec akademicką dskusję czas zacząć: jak sie zabezpieczyc?
    >> Jak utrudnic zycie takim dziwkom co sie za pare złotych prostytuuja?
    >
    > W teorii się da. W praktyce będzie Ci się chciało sądzić?
    >
    Taki plus dyskusji, ze moge poznać te możliwości bez faktycznego sądzenia
    się.
    Po prostu chce wiedziec, jak wyglada prawo w tym zakresie.


  • 10. Data: 2013-10-29 23:49:56
    Temat: Re: Umowa ustna - konsekwencje
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Gotfryd Smolik news s...@s...com.pl ...

    >> Innymi słowy na ile taka rozmowa o stanie samochodu + umówienie sie na
    >> zakup niesie za sobia jakąkolwiek odpowiedzialność po stronie oferenta?
    >
    > Na tyle, na ile kary umownej podpisał reklamodawca :>
    > Najlepiej na wekslu gwarancyjnym ;) (dobrze brzmi, chyba)

    Poszedłes ad absurdum...
    Innej możliwóści nie ma?

    W koncu umawiamy sie telefocznie. Przyjade i kupie samochód w takim i takim
    stanie.
    Przyjezdzam i sprzedajacy nie dopłenił swojej czesci umowy.
    I co? Jest bezkarny?

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1