-
21. Data: 2009-08-06 12:52:30
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: gr <j...@w...pl>
On 6 Sie, 11:51, karol <k...@k...pl> wrote:
> spp pisze:> karol pisze:
>
> >> Nie rozumiem zatem sensu checi obejrzenia umowy pomiedzy podmiotami.
>
> > A bankowcy nie rozumieją braku chęci pokazania tej umowy.
>
> Zone tez chca poznac?
W wielu przypadkach tak. I bynajmniej bie chodzi tu o poznanie
osobiste.
-
22. Data: 2009-08-06 12:53:50
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: gr <j...@w...pl>
On 6 Sie, 11:55, karol <k...@k...pl> wrote:
> > Ale jest tak, jak Ci BK napisal. Ty tez mozesz "zadac" okazania przez bank
> > umow, atestow z inspektoratu nadzoru budowlanego, czy czego tam chcesz.
> > Wszystko jest kwestia negocjacji.
> > Cos sie nie podoba, to albo negocjujesz inny wariant, albo szukasz innego
> > banku albo zaciskasz zeby i sie godzisz.
>
> To wszystko jest wiadome.
>
> > To nie na tej grupie masz argumentowac nonsensownosc okazywania umowy, ale
> > masz to zrobic podczas negocjacji z przedstawicielami banku.
>
> Szukam argumentow na to, ze bank chyba jednak troche przesadza z
> dokladnoscia sprawdzenia kredytobiorcy.
To im to powiedz.
-
23. Data: 2009-08-07 09:50:57
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Thu, 6 Aug 2009 12:04:43 +0200, george napisał(a):
> "karol" <k...@k...pl> wrote in message
>> depozyt? o rany
>> nie martw sie, na pewno nie w Twoim
>>> sorry, ale widze ze mój depozyt jest zagrożony,
>>> gdzie bierzesz ten kredyt ?
> Na szczęscie. uff odetchnałem z ulga.
> A ten twój "poufny" pomysł pewne zna juz ze 20 osób,
> skoro umowa powstała i została podpisana.
I co to ma do rzeczy? Zapłacisz za niego ewentualną karę za naruszenie umowy
o poufności? Nie licz na tłumaczenia "bo bank mi kazał..."
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
24. Data: 2009-08-07 09:54:41
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Thu, 6 Aug 2009 02:27:28 -0700 (PDT), BK napisał(a):
> On Aug 6, 11:18 am, karol <k...@k...pl> wrote:
>> > A czy ma prawo 'zadac" zaswiadczenia Kowalskiego o dochodach z pracy?
>> Oczywiście, że ma.
>> W przypadku firm odpowiednikiem tego jest deklaracja podatkowa roczna,
>> KPiR z 3 ostatnich miesiecy i amortyzacyjna za osiągniete dochody.
>> Rozumiesz już sens pytania o zawartą umowę?
[...]
> Zrozum, ze i ty, i bank to przedsiebiorstwa, podmioty profesjonalne.
> Bank moze Cie prosic o jakies papiery i ty mozesz bank prosic o jakies
> papiery. Wasza sprawa jak sie dogadacie i nikt tu was w niczym
> zasadniczo nie ogranicza.
Owszem, ogranicza ewentualne NDA podpisane z inną firmą.
> Jakos ludzie biora kredyty np. na start-upy gdzie im cholernie zalezy
> na zachowaniu poufnosci i jakos sa w stanie dogadac sie z bankiem
> jakie papiery maja pokazac.
> Z bankiem tez mozna podpisac umowe typu NDA.
Umowy NDA nie warunkują zapłaty odszkodowania od tego czy kontrahent
zdradził tajemnicę podpisując z kimś jakąś umowę czy nie ;)
> Wszystko kwestia biznesowych negocjacji.
> Jesli nie potrafisz negocjowac lub nie masz do tego warunkow - szukaj
> innego banku lub zgodz sie na warunki tego banku.
Tu się zgadzam. Banku nikt nie zmusi do udzielenia kredytu. Można jedynie
im powiedzieć że nie zobaczą umowy ze względu na NDA - chyba że zgodzą się
na zapłatę przewidzianych kar z góry przed obejrzeniem tej umowy ;)
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
-
25. Data: 2009-08-07 10:08:17
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 6 Aug 2009 02:27:28 -0700 (PDT), BK napisał(a):
> Dzizas.
Izi men ;)
Nie broń tak za bardzo banków, bo one mają swoje za uszami i to nie jedno
:)
Sięgnij choćby do historii i zerknij jakie dile robił KB wespół z syndykami
wyznaczanymi przez pewnego sędziego Sądu Gospodarczego w Warszawie.
Bank (znając szczegóły umów swoich klientów) pod byle powodem żąda
natychmiastowej spłaty kredytu - czego kredytobiorca nie jest w stanie
zrobić. Wówczas składa wniosek o ogłoszenie upadłości. W ten czas wchodzi
syndyk, opyla co się da z majątku kredytobiorcy za grosze, albo przejmuje
to bank w ramach zajęcia. Następnie bank sprzedaje te fanty - wiadomo ze
nie byle komu, tylko znajomym królika, albo firmom w których radach
nadzorczych, zarządach zasiadają "odpowiedni osobnicy" ;)
A przez co to wszystko?
Przez to że banki maja wgląd w m.in. umowy i strategię swoich
kredytobiorców.
-
26. Data: 2009-08-07 10:13:05
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: BK <b...@g...com>
On Aug 7, 12:08 pm, Herald <h...@o...eu> wrote:
> Dnia Thu, 6 Aug 2009 02:27:28 -0700 (PDT), BK napisał(a):
>
> > Dzizas.
>
> Izi men ;)
> Nie broń tak za bardzo banków, bo one mają swoje za uszami i to nie jedno
> :)
> Sięgnij choćby do historii i zerknij jakie dile robił KB wespół z syndykami
> wyznaczanymi przez pewnego sędziego Sądu Gospodarczego w Warszawie.
> Bank (znając szczegóły umów swoich klientów) pod byle powodem żąda
> natychmiastowej spłaty kredytu - czego kredytobiorca nie jest w stanie
> zrobić. Wówczas składa wniosek o ogłoszenie upadłości. W ten czas wchodzi
> syndyk, opyla co się da z majątku kredytobiorcy za grosze, albo przejmuje
> to bank w ramach zajęcia. Następnie bank sprzedaje te fanty - wiadomo ze
> nie byle komu, tylko znajomym królika, albo firmom w których radach
> nadzorczych, zarządach zasiadają "odpowiedni osobnicy" ;)
> A przez co to wszystko?
> Przez to że banki maja wgląd w m.in. umowy i strategię swoich
> kredytobiorców.
Nie bronie banko ale wglad w umowy i strategie kredytobiorcow to dla
mnie "czywista oczywistosc" alczyc trzeba z patologiami w bankach ale
nie z sama koncepcja badania zdolnosci kredytowej :)
-
27. Data: 2009-08-10 00:30:24
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Fri, 7 Aug 2009 03:13:05 -0700 (PDT), BK napisał(a):
>> Nie broń tak za bardzo banków, bo one mają
>> swoje za uszami i to nie jedno :) Sięgnij
>> choćby do historii i zerknij jakie dile robił
>> KB wespół z syndykami /.../ A przez co to
>> wszystko? Przez to że banki maja wgląd w m.in.
>> umowy i strategię swoich kredytobiorców.
> Nie bronie banko ale wglad w umowy i strategie
> kredytobiorcow to dla mnie "czywista
> oczywistosc" alczyc trzeba z patologiami w
> bankach ale nie z sama koncepcja badania
> zdolnosci kredytowej :)
Ale ta koncepcja ma być realizowana w konkretnej
sytuacji prawno-mentalnościowej. Nie dziw się
zatem oporom i obiekcjom ew. kredytobiorcy. Bank w
tym układzie jest w pozycji naduprzywilejowanej a
pomysł kodeksu bankowego nie ma szans (vide kodeks
pracy)
PS. futłorninga moglibyście ustawiać
--
pozdro
poreba
-
28. Data: 2009-08-10 07:38:12
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: BK <b...@g...com>
On Aug 10, 2:30 am, poreba <d...@p...pl> wrote:
> Dnia Fri, 7 Aug 2009 03:13:05 -0700 (PDT), BK napisał(a):
>
> >> Nie broń tak za bardzo banków, bo one mają
> >> swoje za uszami i to nie jedno :) Sięgnij
> >> choćby do historii i zerknij jakie dile robił
> >> KB wespół z syndykami /.../ A przez co to
> >> wszystko? Przez to że banki maja wgląd w m.in.
> >> umowy i strategię swoich kredytobiorców.
> > Nie bronie banko ale wglad w umowy i strategie
> > kredytobiorcow to dla mnie "czywista
> > oczywistosc" alczyc trzeba z patologiami w
> > bankach ale nie z sama koncepcja badania
> > zdolnosci kredytowej :)
>
> Ale ta koncepcja ma być realizowana w konkretnej
> sytuacji prawno-mentalnościowej. Nie dziw się
> zatem oporom i obiekcjom ew. kredytobiorcy. Bank w
> tym układzie jest w pozycji naduprzywilejowanej a
> pomysł kodeksu bankowego nie ma szans (vide kodeks
> pracy)
>
> PS. futłorninga moglibyście ustawiać
>
> --
> pozdro
> poreba
A po co "kodeks bankowy" skoro jest "prawo bankowe? :)
-
29. Data: 2009-08-10 14:44:58
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Mon, 10 Aug 2009 00:38:12 -0700 (PDT), BK napisał(a):
>> Bank w tym układzie jest w pozycji
>> naduprzywilejowanej a pomysł kodeksu
>> bankowego nie ma szans (vide kodeks
>> pracy)
> A po co "kodeks bankowy" skoro jest "prawo bankowe? :)
I klient banku ma w nim taką ochronę jaką
mają pracownicy (jakkolwiek ciężko to porównywać)?
--
pozdro
poreba
-
30. Data: 2009-08-10 16:56:49
Temat: Re: Umowa dla banku
Od: BK <b...@g...com>
On 10 Sie, 16:44, poreba <d...@p...pl> wrote:
> Dnia Mon, 10 Aug 2009 00:38:12 -0700 (PDT), BK napisał(a):
>
> >> Bank w tym układzie jest w pozycji
> >> naduprzywilejowanej a pomysł kodeksu
> >> bankowego nie ma szans (vide kodeks
> >> pracy)
> > A po co "kodeks bankowy" skoro jest "prawo bankowe? :)
>
> I klient banku ma w nim taką ochronę jaką
> mają pracownicy (jakkolwiek ciężko to porównywać)?
>
> --
> pozdro
> poreba
1. A po co klientowi ochrona jak pracownikowi zapisana w prawie
bankowym? Malo to przywilejow ma konsument w tym kraju? Ochrona
konsumenta jest jeszcze wieksza niz pracownika. Ze ochorna nie dotyczy
przedsiebiorcow? Niekoniecznie [patrz MIFID cz PSD - czyli dyrektywy
regulujace kwestie uslug inwestycyjnych i platniczych - gdzie
przedsiebiorcy drobni maja taka sama ochorne jak konsument].
2. Zakladajac, ze na pierwsze pytanie odpowiadamy tak i w jakims
legislacyjnym idiotycznym szale nie chcemy ochrony konsumenckiej dla
klientow banku tylko tworzymy nowa inna kategorie "klient banku" i
dajemy mu ochrone analagiczna do ochrony pracownika w KP [chociaz
egzotyka tej analogi powala] to po jakiego wala "kodeks bankowy" a nie
jakas nowela prawa bankowego? To nie nazwa ustawy czyni jakies
przepisy czy ochrone, a tak jak Ty to napisales to wynika, ze trzeba
koniecznie cos nazwac kodeksem bankowym zeby klient byl chroniony. ;-)