> moja koleżanka ma problem. Jej dziecko chce iść do komunii, ona to
> akceptuje, ale nie ma ochoty za tą komunię płacić. A dziecko chce koniecznie
> do tej komunii iść.
>
> czy może ona ze swoim dzieckiem zawrzeć umowę cywilno-prawną



że ona teraz
> dziecku pożyczy te pieniądze na komunię a dziecko będzie zobowiązane jej
> oddać jak zacznie zarabiać ( z odsetkami)?



Wszystkich z góry teraz przepraszam, ale niemogę się powstrzymać od
napisania tego co mi pierwsze przyszło na myśl jak to wszystko przeczytałem;

"O KURWA!!!"
Szok totalny - po jakiś 5 minutach później jednak doszedłem do wniosku,
że to żart?
Pytanie do autora wątku;
To żart?!
Prawda?!

Bartek

do góry

Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dklej3$kc$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> >
> > Tak z ciekawości, na czym miałoby polegać to 'pogoni'?
>
> Wyjdzie za stołu i będzie gonił ... ;) coś nie jasnego?

Skąd, wszystko jasne! Proszę się nie fatygować :)

Chciałem się upewnić bo byłem przekonany, że głupota nie jest w Polsce
ścigana a wręcz dość polularna.

do góry

januszek <j...@p...irc.pl> napisał(a):


> Ja myślę, że kiedy dzieciak owiadczy księdzu, że chce iść do komunii ale
mama się nie zgadza to być może to ksiądz jej wszystko sfinansuje ;P


to nie tak.
Mama ZGADZA SIĘ żeby dziecko poszło do komunii, natomiast nie chce ponosić
kosztów tej komunii.
Tu nie wchodzi w grę problem światopoglądowy, a wyłącznie finansowy.

pozdrawiam aron

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Arkadiusz Oleszczuk napisał(a):

> to nie tak.
> Mama ZGADZA SIĘ żeby dziecko poszło do komunii, natomiast nie chce ponosić
> kosztów tej komunii.
> Tu nie wchodzi w grę problem światopoglądowy, a wyłącznie finansowy.

Być może cza najwyższy aby zaprowadzić mame do Poradni Zdrowia Psychicznego?

j.

do góry

Użytkownik "Arkadiusz Oleszczuk" <a...@g...pl> napisał w
wiadomości news:dkljfo$gdl$1@inews.gazeta.pl...
>
> Tu nie wchodzi w grę problem światopoglądowy, a wyłącznie finansowy.

Czyli co, nie stać jej na to żeby zapłacić za komunijne wydatki, ale stać
ją na udzielenie własnemu dziecku długoterminowej pożyczki w tej samej
wysokości? I jeszcze chce w tej sprawie podpisywać umowę z własnym
dzieckiem?

Chyba coś zmyślasz (zapachniało trollem).

do góry

Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał(a):


> Czyli co, nie stać jej na to żeby zapłacić za komunijne wydatki, ale stać
> ją na udzielenie własnemu dziecku długoterminowej pożyczki w tej samej
> wysokości? I jeszcze chce w tej sprawie podpisywać umowę z własnym
> dzieckiem?

Ją stać, żeby zapłacić za komunijne wydatki, zarabia nawet nieźle, pali
papierosy nałogowo ( 100 zł miesięcznie) tak że pieniądze by miała.
Ją denerwuje w ogóle płacenie w kościele, na przykład organiście za opłatek
dała PIĘĆ złotych :-)

chodzi o to że ona NIE CHCE płacić za komunię dziecka, nie dlatego że nie ma
kasy a dlatego że ma wewnętrzne przekonanie że płacić się w kościele nie
powinno.

natomiast szanuje jak najbardziej to że dziecko chce do tej komunii pójść. I
ona jak najbardziej chce udzielić dziecku tej pożyczki na cele komunijne
powiedzmy na 10 lat. I wtedy będzie miała czyste sumienie, że to nie ona
zapłaciła za komunię, tylko samo dziecko.


> Chyba coś zmyślasz (zapachniało trollem).

no nie zmyślam

pozdrawiam aron

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Arkadiusz Oleszczuk" <a...@g...pl> napisał w
wiadomości news:dklnvs$9ur$1@inews.gazeta.pl...
>
> Ją denerwuje w ogóle płacenie w kościele, na przykład organiście za
opłatek
> dała PIĘĆ złotych :-)

Coś się nie zgadza. Gdyby miała opory przed płaceniem jako takim to nie
przyjęła by tego opłatka i nie zapłaciła nawet jednego grosza.

> chodzi o to że ona NIE CHCE płacić za komunię dziecka, nie dlatego że
nie ma
> kasy a dlatego że ma wewnętrzne przekonanie że płacić się w kościele nie
> powinno.

Wczesniej napisałeś: "chodzi o koszty strój, prezenty itp. oraz księdzu
też trzeba dać ze 100 zł."
O ile wiem to księdzu się nie płaci a w każdym razie nie jest to
obowiązkowe. Pozostałe wydatki to nie jest płacenie Kościołowi ani
płacenie _za_komunię_.

> chce udzielić dziecku tej pożyczki na cele komunijne
> powiedzmy na 10 lat. I wtedy będzie miała czyste sumienie, że to nie ona
> zapłaciła za komunię, tylko samo dziecko.

Zgłoś ją do księgi rekordów Guinnessa w kategorii "szczyt hipokryzji".
Jeśli naprawdę nie zmyślasz to masz [cenzura] koleżankę. Współczuję.

do góry

> czy może ona ze swoim dzieckiem zawrzeć umowę cywilno-prawną że ona teraz
> dziecku pożyczy te pieniądze na komunię a dziecko będzie zobowiązane jej
> oddać jak zacznie zarabiać ( z odsetkami)?

Przede wszystkim dziecko (w wieku lat 8) nie ma zdolnosci do czynnosci
prawnych (art. 12 KC), a jesli dokona czynnosci prawnej, to czynnosc ta jest
bezwzglednie niewazna (art. 14). Dlatego mozna zawrzec taka umowe jedynie
"za posrednictwem" przedstawiciela ustawowego, ktorym w tym wypadku bedzie
matka. Jednakze w tym wypadku, zgodnie z art. 98 par. 2 pkt 2 KRO, matka nie
moze reprezentowac swojego dziecka i w miejsce matki wchodzi kurator
ustanowiony przez sad opiekunczy, ktory moglby taka umowe z matka zawrzeć
(art. 99 KRO)

Pozdrawiam,
Michal

do góry

Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał(a):


> Coś się nie zgadza. Gdyby miała opory przed płaceniem jako takim to nie
> przyjęła by tego opłatka i nie zapłaciła nawet jednego grosza.

popełniła błąd, każdemu się zdarza

\
> Wczesniej napisałeś: "chodzi o koszty strój, prezenty itp. oraz księdzu
> też trzeba dać ze 100 zł."
> O ile wiem to księdzu się nie płaci a w każdym razie nie jest to
> obowiązkowe. Pozostałe wydatki to nie jest płacenie Kościołowi ani
> płacenie _za_komunię_.


1. no niby księdzu nie płaci się obowiązkowo ale tak głupio nie dać
2. inne wydatki - ona twierdzi że księża mają udziały w firmach
produkujących akcesoria komunijne


> Zgłoś ją do księgi rekordów Guinnessa w kategorii "szczyt hipokryzji".
> Jeśli naprawdę nie zmyślasz to masz [cenzura] koleżankę. Współczuję.

ona jest w miarę normalna, tylko ma tego hopla z kościołem

pozdrawiam aron

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

6 Nov 2005 19:59:06 +0100, *januszek*
<news:slrndmskjq.bqs.januszek@lexx.eu.org> napisał(a):

> Arkadiusz Oleszczuk napisał(a):
>
>> to nie tak.
>> Mama ZGADZA SIĘ żeby dziecko poszło do komunii, natomiast nie chce ponosić
>> kosztów tej komunii.
>> Tu nie wchodzi w grę problem światopoglądowy, a wyłącznie finansowy.

> Być może cza najwyższy aby zaprowadzić mame do Poradni Zdrowia Psychicznego?

Może mama jest biedna, nie ma rodziny, a nie chora?


--
Kaja

do góry