Witam,

spotkałem się z dwiema sprzecznymi interpretacjami prawników w poniższe
sprawie:

dziadek w 2003r. otrzymał w spadku po swojej żonie nieruchomość, część tego
majątku przypadła także jego córce. W 2006r. wziął ponownie ślub. W 2010r.
zmarł i w testamencie zapisał wszystko swojej drugiej żonie, pomijając
córkę. Córka ma prawo do zachowku a sprzeczne opinie pojawiają się w
momencie podawania podstawy naliczania zachowku:

a) ponieważ przed ślubem nieruchomość była odrębną własnością dziadka, ślub
nie spowodował objęcia wspólnotą małżeńską jego odrębnego majątku. Jedynym
uprawnionym ustawowo do dziedziczenia jest córka, ale ponieważ dziadek
przepisał testamentem wszystko swojej drugiej żonie, córce przysługuje
zachowek w wysokości 1/2 ustawowego dziedziczenia - 1/2 z całego majątku.
b) nie ma znaczenia, że przed ślubem nieruchomość była odrębną własnością
dziadka. Ślub spowodował, że weszła w skład majątku wspólnego a więc
ustawowo prawo do dziedziczenia miałyby w równych częściach druga żona oraz
córka. Córce zatem przysługuje prawo do zachowku 1/2 z połowy majątku a więc
1/4 całości.

Opinia którego prawnika jest trafna. Czytając wprost przepisy prawa skłaniam
się do opinii a) - majątek odrębny przed ślubem nie wchodzi w skład
wspólnoty małżeńskiej i córka ma prawo do zachowku 1/2 z całego majątku.
Mogę się jednak mylić.

Proszę o opinię.

pzdr

gosek