eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 51. Data: 2012-04-24 09:33:56
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 24.04.2012 09:31, Nixe pisze:

    > A co do reszty to w skrócie - na psp ww. matkę kilku panów z miejsca
    > uznało za manipulatorkę i osobę, która buntuje dziecko przeciwko ojcu;
    > ponadto uznano, że dziecko ma obowiązek kontaktów rozmów z ojcem, bo tak
    > wynika z KRiO art. 95 (nikt jednak nie odpowiedział, jak mają się do
    > tego prawa i uczucia dziecka), a resztę już znacie.
    >
    > A to późniejszy jeszcze post od Bogny na postawione jej "zarzuty":
    > "Słuchajcie, były wielokrotne próby, razem z psychologiem dziecka,
    > początkowo
    > to działało i dzieciak zaufał ojcu. Wystarczyło parę zdań szkalujących
    > matkę

    [ciach]

    Zrozum wreszcie, że to tylko jej słowa - a ty to traktujesz jako prawdę
    objawioną.

    Wypowiedzi Johnsona to zimne spojrzenie z zewnątrz - jak to może
    wyglądać dla sądu obcykanego w mamusiach manipulujących na dzieciach w
    celu zemsty na byłym.

    Dotrze to wreszcie do ciebie?


  • 52. Data: 2012-04-24 09:49:53
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: "Nixe" <n...@n...pl>

    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości

    > A że dziecko protestuje? Cóż, dzieciom zdarza się grymaszenie. Jak
    > dzieciak odmawia np. zjedzenia obiadu i domaga się "czipsów" to uważasz,
    > że rodzice powinni posłusznie te życzenia spełniać? A jak rzuci się na
    > ziemię i zacznie się tarzać, bo chce jakąś zabawkę?

    A co to ma wspólnego ze zmuszaniem dziecka do rozmów z ojcem, z którym
    rozmawiać nie chce?
    Zwłaszcza, że z nim nie mieszka, więc nie ma tu mowy o konieczności
    sprawowania bezpośredniej kontroli czy wychowaniu.

    > Rodzic czasami ma
    > pełne prawo, a wręcz obowiązek, postępować wbrew życzeniom dzieci, także
    > (a może zwłaszcza) popartymi histerią.

    A może ktoś z panów tak żarliwie broniących ojca odpowie w końcu na pytanie,
    które padało już kilka razy - w jaki sposób należy zmusić dziecko do
    kontaktów i rozmów z ojcem i co należy zrobić, gdy tych kontaktów odmawia?
    Co w takim wypadku z poszanowaniem praw dziecka do swobody jego uczuć? Te
    rozmowy to mają być dla dobra dziecka, czy dla dobra ojca? I czyje dobro w
    tej sytuacji jest ważniejsze?
    Czekam. Tacy jesteście mocni w gębie, więc pewnie i tutaj sobie poradzicie
    :)

    N.


  • 53. Data: 2012-04-24 09:52:26
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 24.04.2012 09:52, Nixe pisze:

    > Chodziło mu o KRiO art 87 i 95.
    > I niestety, nie ma tam obowiązku rozmowy dziecka z ojcem, z którym
    > dziecko kontaktu nie chce utrzymywać.

    Aha. Czyli jeśli twoje hipotetyczne dziecko zamknęło by się w pokoju np.
    ćpać i odmawiało kontaktów z tobą, to ty byś wolę tego dziecka uszanowała.


  • 54. Data: 2012-04-24 09:52:45
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: "Nixe" <n...@n...pl>

    ik "Lolalny Lemur" <s...@o...pl> napisał w wiadomości news:4f9572c2$0$26708

    > Na pl. soc. dzieci nie ma nic wskazanego. Poza tym ja poproszę o pokazanie
    > konkretnego miejsca, gdzie jest napisane to co twierdzisz.

    Chodziło mu o KRiO art 87 i 95.
    I niestety, nie ma tam obowiązku rozmowy dziecka z ojcem, z którym dziecko
    kontaktu nie chce utrzymywać.

    N.


  • 55. Data: 2012-04-24 09:56:34
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    W dniu 2012-04-24 08:56, NKAB - pisze:

    >
    > Ja na miejscu matki zaproponował bym synowi zmianę numeru telefonu.
    > Ale to syn musi tego chcieć.

    To jest eskalacja konfliktu tylko.
    Należy się w trójkę dogadać. To że rodzice się nie lubią nie oznacza, że
    dziecko nie może mieć poprawnych stosunków z obojgiem z nich. Ale do
    tego trzeba być normalnym rodzicem i nie kierować się przede wszystkim
    własnymi uczuciami, tylko dobrem swojego dziecka.


    --
    @2011 Johnson
    http://db.tt/JzsPUMU
    https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ff
    b8519213760f162c2b73830481d


  • 56. Data: 2012-04-24 09:57:03
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 24.04.2012 09:49, Nixe pisze:


    >> Rodzic czasami ma
    >> pełne prawo, a wręcz obowiązek, postępować wbrew życzeniom dzieci, także
    >> (a może zwłaszcza) popartymi histerią.
    >
    > A może ktoś z panów tak żarliwie broniących ojca odpowie w końcu na

    Miałem tego nie pisać, ale niestety muszę: solidarność jajników na mózg
    ci się rzuciła...

    W tym wątku Johnsonowi, mi i kilku innym osobom (w płeć nie wnikam) nie
    chodzi o obronę praw ojca tylko wytknięcie istnienia praw rodzica, także
    po rozwodzie (o ile sąd nie orzekł inaczej).

    Nie wiem jak inni, ale ja na pewno (i przypuszczam że pozostali też)
    pisaliby dokładnie to samo, jakby autorem był jakiś ojciec lamentujący
    że matka po rozwodzie telefonicznie nęka dzieciaka.

    > pytanie, które padało już kilka razy - w jaki sposób należy zmusić
    > dziecko do kontaktów i rozmów z ojcem i co należy zrobić, gdy tych
    > kontaktów odmawia? Co w takim wypadku z poszanowaniem praw dziecka do
    > swobody jego uczuć? Te rozmowy to mają być dla dobra dziecka, czy dla

    Teraz wstaw sobie zamiast ojca matkę i sama pomyśl.


  • 57. Data: 2012-04-24 10:19:11
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: "Nixe" <n...@n...pl>

    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości
    news:4f965704\

    > Zrozum wreszcie, że to tylko jej słowa - a ty to traktujesz jako prawdę
    > objawioną.

    W odróżnieniu od Ciebie, który traktuje to jak kłamstwo. No fakt, BARDZO
    obiektywne spojrzenie :>
    Słowo przeciwko słowu. Oboje mamy takie same "dowody" na prawdę lub fałsz.
    Różnica taka, że ja nie mam podstaw, by jej nie wierzyć.
    Ty również, ale uważasz, że lepiej założyć, że kłamie.

    > Wypowiedzi Johnsona to zimne spojrzenie z zewnątrz - jak to może
    > wyglądać dla sądu obcykanego w mamusiach manipulujących na dzieciach w
    > celu zemsty na byłym.

    A dlaczego nie skupi się na tym, jak to może wyglądać z drugiej strony?
    Nie zna sytuacji, gdzie w roli głównej występuje psychopatyczny tatusiek
    uprzykrzający spokojne życie byłej żonie i dziecku? Prawa rodzicielskie to
    jedno, ale sposób kontaktowania się z dzieckiem i traktowanie go podczas
    tych kontaktów to drugie. Tego już nie ma? To są bajki o żelaznym wilku?
    Doprawdy aż trudno uwierzyć, że taki scenariusz nikomu nie przychodzi do
    głowy, zważywszy na to, jakie rewelacje co rusz serwują media. No ale jak
    widać mem pod tytułem TATO vel Boguś Linda bardzo mocno nadal siedzi w
    głowach facetów.

    N.


  • 58. Data: 2012-04-24 10:26:18
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: "Nixe" <n...@n...pl>

    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał

    > Aha. Czyli jeśli twoje hipotetyczne dziecko zamknęło by się w pokoju np.
    > ćpać i odmawiało kontaktów z tobą, to ty byś wolę tego dziecka uszanowała.

    A z drugim rodzicem rozmawiałoby bez problemu?
    Jeśli tak, to SOBIE przede wszystkim zadałabym pytanie, co ZE MNĄ jest nie
    tak, że moje dziecko nie chce ze mną rozmawiać. W jaki sposób miałabym je
    zmusić do rozmowy? Uporczywym nagabywaniem? Groźbą? Szantażem emocjonalnym?
    A może laniem? Podpowiedz znawco dziecięcej psychologii :)

    Poza tym co to za porównanie? Z jednej strony dziecko mieszkające spokojnie
    z matką (tak, to pewnie kłamstwo, bo matka je trzyma w piwnicy i tłucze 3
    razy dziennie) i nie mające ochoty kontaktować się z ojcem
    z_określonych_i_uzasadnionych_powodów, a nie z kaprysu (!), a z drugiej
    strony dziecko z zagrożeniem życia czy zdrowia.
    Wymyśl coś lepszego.

    N.


  • 59. Data: 2012-04-24 10:34:53
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: Johnson <j...@n...pl>


    >
    > To wróć do pierwszego maila i sprawdź jaka była odpowiedź Johnsona.
    >

    Może sama być najpierw spojrzała - *jakie było pytanie* i jaka jest
    prawidłowa odpowiedź.

    --
    @2011 Johnson
    http://db.tt/JzsPUMU
    https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ff
    b8519213760f162c2b73830481d


  • 60. Data: 2012-04-24 10:36:59
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 24.04.2012 10:19, Nixe pisze:

    >> Zrozum wreszcie, że to tylko jej słowa - a ty to traktujesz jako prawdę
    >> objawioną.
    >
    > W odróżnieniu od Ciebie, który traktuje to jak kłamstwo. No fakt, BARDZO
    > obiektywne spojrzenie :>

    No beton... Czy ty w ogóle czytasz, co ja do ciebie piszę?

    Jedno z rodziców chce iść z tym do sądu. Johnson i m.in. ja
    przestawiamy, jak to mniej-więcej wygląda z punktu widzenia sądu.

    Dotarło to do ciebie?

    >> Wypowiedzi Johnsona to zimne spojrzenie z zewnątrz - jak to może
    >> wyglądać dla sądu obcykanego w mamusiach manipulujących na dzieciach w
    >> celu zemsty na byłym.
    >
    > A dlaczego nie skupi się na tym, jak to może wyglądać z drugiej strony?

    Bo nie taka jest rola sądu.

    Jak chcesz przytulenia to idź do psiapsiółki albo mamusi.

    Jak zadajesz pytania na grupie o prawie - będziesz mieć odpowiedzi
    dotyczące prawa i sądu.

    > Nie zna sytuacji, gdzie w roli głównej występuje psychopatyczny tatusiek
    > uprzykrzający spokojne życie byłej żonie i dziecku? Prawa rodzicielskie
    > to jedno, ale sposób kontaktowania się z dzieckiem i traktowanie go
    > podczas tych kontaktów to drugie. Tego już nie ma? To są bajki o
    > żelaznym wilku?

    Teraz udowodnij, że tatusiek jest psychopatyczny. Masz jakieś wyroki?
    Zaświadczenia biegłych psychiatrów?

    Bo jeśli nie, to póki co jest czysty jak łza i tylko była go nie lubi.

    > Doprawdy aż trudno uwierzyć, że taki scenariusz nikomu nie przychodzi do
    > głowy, zważywszy na to, jakie rewelacje co rusz serwują media. No ale
    > jak widać mem pod tytułem TATO vel Boguś Linda bardzo mocno nadal siedzi
    > w głowach facetów.

    W tej chwili to stereotypy promujesz ty. Czy dojdzie wreszcie do twojej
    tępej główki, że nie ma najmniejszego znaczenia, czy wątek założyła była
    żona narzekająca na byłego męża, rzekomego psychopatę nękającego
    dziecko, czy mąż narzekający na byłą żonę, rzekomo psychopatkę nękającą
    dziecko?

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1