eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSzyld sklepu i wspolnota
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 21. Data: 2011-05-02 14:27:20
    Temat: Re: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: Shrek <lskorupka@wirtualna>

    W dniu 2011-05-02 14:59, Kunio pisze:

    > kazdy w czynszu za lokal ma oplacone miejsce na szyld. U mnie wyszlo tak
    > ze elewacja jest zakryta plexa. Zreszta co by tam nie bylo to koles sie
    > czepia ze to na jego balkonie a prawda jest taka ze nawet 1cm mu nie
    > zachodzi na balkon

    Jest pewna różnica między szyldem a reklamą - szyld to taki odpowiednik
    numeru drzwi. Coś co ma 4m2 jest reklamą, nie szyldem.

    Shrek


  • 22. Data: 2011-05-02 14:52:22
    Temat: Re: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: " ąćęłń" <j...@g...pl>

    A jeszcze jak jest w pasie drogowym ;-)))


    -----
    > Coś co ma 4m2 jest reklamą

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 23. Data: 2011-05-02 15:49:51
    Temat: Odp: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: "m4rkiz" <a...@b...cpl>

    Użytkownik "Kunio" <k...@n...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ipm7vb$9ug$...@i...gazeta.pl...
    > idac waszym tokiem rozumowanai to wychodzi na to ze nigdzie nie mozna wieszac
    > szyldow.

    bez zezwolenia na cudzej wlasnosci wlasnie niezbyt

    > a parterze jest kilka lokali handlowych i po kazdym szyldzie zostaja dziury na
    > elewacji - tez powinni isc z tym do sadu?

    bez zwiazku

    > A o ile wiem to elewacje jest trudniej naprawic

    zakleic i pomalowac

    > niz jakies tam profile alu, ktore - jak bede odchodzil naprawie

    jak konkretnie masz zamiar naprawiac dziury w profilach aluminiowych?

    > tak ze nie bedzie sladu

    smiem watpic




  • 24. Data: 2011-05-02 18:08:21
    Temat: Re: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    Dnia 02.05.2011 Kunio <k...@n...com> napisał/a:
    > W dniu 2011-05-02 14:07, mvoicem pisze:
    >
    >>
    >> A znowu koleś z balkonu jest współwłaścicielem i jemu nie jest wszystko
    >> jedno.
    >>
    >> p. m.
    >>
    >
    > idac waszym tokiem rozumowanai to wychodzi na to ze nigdzie nie mozna
    > wieszac szyldow. Na parterze jest kilka lokali handlowych i po kazdym
    > szyldzie zostaja dziury na elewacji - tez powinni isc z tym do sadu?

    Ale może oni mają zgodę wspólnoty?
    --
    Samotnik
    Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/


  • 25. Data: 2011-05-03 08:24:06
    Temat: Re: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: Arek <a...@g...pl>

    > kazdy w czynszu za lokal ma oplacone miejsce na szyld. U mnie wyszlo tak
    > ze elewacja jest zakryta plexa. Zreszta co by tam nie bylo to koles sie
    > czepia ze to na jego balkonie a prawda jest taka ze nawet 1cm mu nie
    > zachodzi na balkon

    Jednak z tego co piszesz, to Ty nie masz tej reklamy na elewacji, a
    zrobiłeś dziury w profilach alu. Z tego co widać na zdjęciu w tych
    profilach są szyby zespolone, jak więc masz zamiar to naprawić? -
    będziesz spawał i malował, czy zapchasz im dziurkę silikonem i
    będziesz miał gdzieś, że za kilka miesięcy silikon zacznie
    przepuszczać wodę, a oni się będą dziwić skąd im zacieka.
    Nie dziwię się, że ktoś ma na Ciebie nerwy bo tak prawdę powiedziawszy
    to zniszczyłeś to co tam jest wstawione i przypuszczam, że gdyby to
    oparło się o jakiegoś ubezpieczyciela to oni by mieli wymieniony cały
    fragment, a Ty popłynąłbyś na kilkanaście tyś.
    I piszę to z doświadczenia, w bloku gdzie robiłem izolację, ekipa
    ocieplała budynek, jakiś podobnie mądry patafian wpadł na pomysł, by
    siatkę ochronną przykręcić do profilu alu szyby wystawowej (3 na 6
    metrów, a montowana była miesiąc wcześniej w jednym kawałku).
    Właściciel nic im nie powiedział, zadzwonił po inspektora nadzoru,
    potem po ubezpieczyciela. Inspektor próbował sprawę załagodzić, że
    zakleją zamalują i odpicują, ale ubezpieczyciel orzekł, że okna są
    zniszczone i gość wymienił na nowe, a oni bulili za demontaż i montaż
    + okna, kafelkowanie wewnątrz przy oknach i ponowne wykończyć musieli
    ocieplenie wokół nich. Nie wiem na ile popłynęli, ale uwierz mi, że
    już żaden śrubki w okno nie wkręci.


  • 26. Data: 2011-05-04 12:41:03
    Temat: Re: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: Kunio <k...@n...com>

    W dniu 2011-05-03 10:24, Arek pisze:
    >
    > Jednak z tego co piszesz, to Ty nie masz tej reklamy na elewacji, a
    > zrobiłeś dziury w profilach alu. Z tego co widać na zdjęciu w tych
    > profilach są szyby zespolone, jak więc masz zamiar to naprawić? -
    > będziesz spawał i malował, czy zapchasz im dziurkę silikonem i
    > będziesz miał gdzieś, że za kilka miesięcy silikon zacznie
    > przepuszczać wodę, a oni się będą dziwić skąd im zacieka.


    To są listwy samozatrzaskowe i nie ma mowy o żadnym przeciekaniu bo nie
    przebilem sie na wylot
    mam zamiar zakleic poxipolem i nawet nie bedzie sladu ;)


  • 27. Data: 2011-05-04 13:11:13
    Temat: Re: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 2 May 2011, Shrek wrote:

    > Jest pewna różnica między szyldem a reklamą - szyld to taki
    odpowiednik
    > numeru drzwi. Coś co ma 4m2 jest reklamą, nie szyldem.

    Trzeba by przekopać stare wyroki sądowe, ale o ile pamiętam prawnicy
    którejś firmy przekonali skarbówkę że pogląd powyżej jest błędny ;)
    (przed NSA przekonali, nie tak dobrowolnie).
    To było w czasach, kiedy istniały limity na "reprezentację",
    a szyld to w końcu żadna tam reklama, tylko informacja; później
    obowiązywał pogląd że "może być duży ze złota, byleby zawierał
    TYLKO informacje, bez treści reklamowych" :D

    pzdr, Gotfryd


  • 28. Data: 2011-05-04 21:34:52
    Temat: Re: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: Shrek <lskorupka@wirtualna>

    W dniu 2011-05-04 15:11, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Mon, 2 May 2011, Shrek wrote:
    >
    >> Jest pewna różnica między szyldem a reklamą - szyld to taki
    > odpowiednik
    >> numeru drzwi. Coś co ma 4m2 jest reklamą, nie szyldem.
    >
    > Trzeba by przekopać stare wyroki sądowe, ale o ile pamiętam prawnicy
    > którejś firmy przekonali skarbówkę że pogląd powyżej jest błędny ;)
    > (przed NSA przekonali, nie tak dobrowolnie).
    > To było w czasach, kiedy istniały limity na "reprezentację",
    > a szyld to w końcu żadna tam reklama, tylko informacja; później
    > obowiązywał pogląd że "może być duży ze złota, byleby zawierał
    > TYLKO informacje, bez treści reklamowych" :D

    W Polsce nie ma precedensów - szyld to odpowiednik numeru na drzwiach -
    ma umożliwić trafienie do lokalu - numer na drzwiach nie ma 4 m2. Jak
    się nie zgadzasz idź do sądu:P Wtedy okaże się, że będziesz musiał mieć
    pełną uchwałę, a nie zgodę zarządu;)

    Shrek.


  • 29. Data: 2011-05-06 05:07:06
    Temat: Re: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: " ąćęłń" <j...@g...pl>

    Skąd takie wieśniaki się biorą???
    Zaklej najpierw poksipolem te sześć dziur, co nawieciłem w Twoim samochodzie
    dzisiejszej nocy.
    Śladu nie będzie.


    -----
    > mam zamiar zakleic poxipolem i nawet nie bedzie sladu


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 30. Data: 2011-05-06 20:08:22
    Temat: Re: Szyld sklepu i wspolnota
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 4 May 2011, Shrek wrote:

    > W dniu 2011-05-04 15:11, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Mon, 2 May 2011, Shrek wrote:
    >>
    >>> Jest pewna różnica między szyldem a reklamą - szyld to taki
    >> odpowiednik
    >>> numeru drzwi. Coś co ma 4m2 jest reklamą, nie szyldem.
    >>
    >> Trzeba by przekopać stare wyroki sądowe, ale o ile pamiętam prawnicy
    >> którejś firmy przekonali skarbówkę że pogląd powyżej jest błędny ;)
    >> (przed NSA przekonali, nie tak dobrowolnie).
    [...]
    >
    > W Polsce nie ma precedensów - szyld to odpowiednik numeru na drzwiach - ma
    > umożliwić trafienie do lokalu - numer na drzwiach nie ma 4 m2.

    Ale to tylko Twoje zdanie ;)

    > Jak się nie zgadzasz idź do sądu:P

    No przecież piszę, że byli tacy co poszli.
    Przyznaję, że wyłącznie w celu kwalifikacji podatkowej (bo jak chodzi
    o spór cywilny, to art.5 KC z braku przepisu szczegółowego rzeczywiście
    wydaje się na miejscu).
    :)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1