-
1. Data: 2002-05-04 07:21:38
Temat: Szczekające psy
Od: "Marcus" <m...@i...pl>
Hello!
Osobiście nic przeciwko psom nie mam, ale czasem nerwy mnie szarpią...
Niedawno jakiś pies zaczął szczekać na moją sąsiadkę tak, że mało zawału nie
dostała...
Przechodziła sobie chodnikiem, gdy obok zaparkował właśnie jakiś samochód.
Gdy ktoś z pasażerów otworzył drzwi, wyskoczyło z nich jakieś wielkie psisko
które podbiegło do kobiety z takim ujadaniem, że tej się gorąco zrobiło i ze
strachu upuściła torbę z zakupami...
Nie chodzi o to, czy pies był w kagańcu i na smyczy, czy był duży czy mały,
bo przestraszyć potrafi tak samo, tylko o to, czy mamy obowiązek chodzić w
stresie po ulicach? Czy moja sąsiadka mogłaby w tej sytuacji domagać się
jakiegoś odszkodowania od właścicieli tego psa, czy tylko wtedy gdyby padła
na zawał? Co robić w takich sytuacjach?
Marcus
-
2. Data: 2002-05-04 08:24:25
Temat: Re: Szczekające psy
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>
Użytkownik "Marcus" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
>>Czy moja sąsiadka mogłaby w tej sytuacji domagać się jakiegoś
odszkodowania od właścicieli tego psa, czy tylko wtedy gdyby padła na zawał?
Co robić w takich sytuacjach?
Gdyby padla na zawal, zwlaszcza ze skutkiem smiertelnym to ciezko byloby sie
jej OSOBiSCiE domagac odszkodowania. Nie wiem czy podchodziloby to pod
nieumyslne spowodowanie smierci. IMHO, troche to naciągane - nalezaloby
wykazac bezposredni zwiazek psa ze zgonem, ale dobry prawnik znalazlby z
setke innych czynnikow, ktore mogly sie do niego przyczynic. Nikt kompletnie
zdrowy nie padlby na zawal po uslyszeniu szczekania psa. Poza tym mozna
winic wlasciciela ze pies sie rzuca na kogos, wykazuje agresję itp ale
raczej nie za to ze pies po prostu szczeka. Trudno od niego oczekiwac zeby
np miauczal:-) Co innego gdy pies jest uciazliwy np dla sasiadów w czasie
pobytu wlasciciela w pracy (wycie, ujadanie przez wiele godzin) - wtedy
mozna odwolac sie do administracji bloku lub po prostu wezwac Straz Miejska.
Ale chyba nie za to, ze pies zaszczekal na Ciebie na ulicy:-)))
HaNkA + PiEs
-
3. Data: 2002-05-04 09:55:58
Temat: Re: Szczekające psy
Od: "Marcus" <m...@i...pl>
> setke innych czynnikow, ktore mogly sie do niego przyczynic. Nikt
kompletnie
> zdrowy nie padlby na zawal po uslyszeniu szczekania psa. Poza tym mozna
> winic wlasciciela ze pies sie rzuca na kogos, wykazuje agresję itp ale
> raczej nie za to ze pies po prostu szczeka. Trudno od niego oczekiwac zeby
> np miauczal:-)
Gdyby ktoś obcy z nienacka strzelił Ci nad uchem np. z nadmuchanej torebki
papierowej, to też byś pewnie przestraszyła. Jakbyś się poczuła, gdyby na
Twoje pretensje taki dowcipniś odpowiedział: "No, trudno żebym strzelał z
pistoletu..."
Marcus
-
4. Data: 2002-05-04 16:13:08
Temat: Re: Szczekające psy
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl>
On Sat, 4 May 2002, Marcus wrote:
> jakiegoś odszkodowania od właścicieli tego psa, czy tylko wtedy gdyby padła
> na zawał? Co robić w takich sytuacjach?
Tylko wtedy jeśli doznałaby konkretnej szkody (może być niemajątkowa -
trzeba jednak wykazać istotne pogorszenie stanu zdrowia spowodowane
właśnie napaścią psa).
Co robić? Uświadamiać właścicieli że odpowiadają za swoje czworonogi i to
na zasadzie ryzyka, niezależnie od tego czy mają nad nimi kontrolę. Może
wtedy liczba bezmyślnie puszczających psy samopas spadnie.
--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
-
5. Data: 2002-05-04 16:56:22
Temat: Re: Szczekające psy
Od: Stanisław Pikul <k...@w...pl>
Użytkownik "Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl> napisał w
wiadomości news:Pine.LNX.4.44.0205041811330.1287-100000@localho
st...
>
> Co robić? Uświadamiać właścicieli że odpowiadają za swoje czworonogi
i to
> na zasadzie ryzyka, niezależnie od tego czy mają nad nimi kontrolę.
Może
> wtedy liczba bezmyślnie puszczających psy samopas spadnie.
>
Kiedyś proponowałem, aby wprowadzić przepis, że w parze
pies-właściciel jeden powinien mieć założony kaganiec.
--
Pozdrawiam
Kotewka
k...@w...pl
-
6. Data: 2002-05-06 12:52:32
Temat: Re: Szczekające psy
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>
Użytkownik "Marcus" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
>Gdyby ktoś obcy z nienacka strzelił Ci nad uchem np. z nadmuchanej torebki
papierowej, to też byś pewnie przestraszyła.
I pewnie zeszla na zawal. Ponownie rodzi sie wiec pytanie czy taka osoba
bylaby ciagana po sadach za spowodowanie mojej smierci? :-))
>Jakbyś się poczuła, gdyby na Twoje pretensje taki dowcipniś odpowiedział:
"No, trudno żebym strzelał z
pistoletu..."
Odwracasz kota (psa) do gory nogami. Ja pisalam ze mozna miec pretensje do
wlasciciela za agresje psa nie zas za wydawanie przez niego dzwieków. Rownie
dobrze - moglabym sie przestraszyc gdybys nagle krzyknal. Rozumiem wiec ze
postulowalbys rowniez wprowadzenie zakazu podnoszenia glosu w miejscu
publicznym? ( podoba mi sie:-))
HaNkA JeSzCzE ZyWa
-
7. Data: 2002-05-06 14:24:22
Temat: Re: Szczekające psy
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl>
On Mon, 6 May 2002, HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> >Gdyby ktoś obcy z nienacka strzelił Ci nad uchem np. z nadmuchanej torebki
> papierowej, to też byś pewnie przestraszyła.
>
> I pewnie zeszla na zawal. Ponownie rodzi sie wiec pytanie czy taka osoba
> bylaby ciagana po sadach za spowodowanie mojej smierci? :-))
Nie bylaby. Zejście na zawał nie jest normalnym następstwem strzelania z
papierowej torebki, a za skutki "ponadmiarowe" sprawca nie odpowiada.
--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
-
8. Data: 2002-05-06 18:32:08
Temat: Re: Szczekające psy
Od: "Marcus" <m...@i...pl>
> Odwracasz kota (psa) do gory nogami. Ja pisalam ze mozna miec pretensje do
> wlasciciela za agresje psa nie zas za wydawanie przez niego dzwieków.
Rzecz w tym, że jest wielu ludzi, którzy po prostu boją się psów (bez
względu na to czy są one w kagańcach czy nie) i nagłe szczekanie za ich
plecami naprawdę podnosi im ciśnienie. Pytanie tylko, czy mają obowiązek to
znosić? Na razie wychodzi na to, że tak...
Marcus
-
9. Data: 2002-05-06 18:35:52
Temat: Re: Szczekające psy
Od: "Marcus" <m...@i...pl>
> Nie bylaby. Zejście na zawał nie jest normalnym następstwem strzelania z
> papierowej torebki, a za skutki "ponadmiarowe" sprawca nie odpowiada.
Czy to znaczy, że taki dowcipniś może chodzić po ulicy i bezkarnie strzelać
ludziom nad uchem?
Marcus
-
10. Data: 2002-05-06 18:54:10
Temat: Re: Szczekające psy
Od: "Leszek" <l...@m...icpnet.pl>
Użytkownik "Marcus" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ab6icp$rrg$1@news.tpi.pl...
> > Odwracasz kota (psa) do gory nogami. Ja pisalam ze mozna miec
pretensje do
> > wlasciciela za agresje psa nie zas za wydawanie przez niego
dzwieków.
>
> Rzecz w tym, że jest wielu ludzi, którzy po prostu boją się psów
(bez
> względu na to czy są one w kagańcach czy nie) i nagłe szczekanie za
ich
> plecami naprawdę podnosi im ciśnienie. Pytanie tylko, czy mają
obowiązek to
> znosić? Na razie wychodzi na to, że tak...
>
Ja nie znoszę spalin.Czy mam obowiązek to znosić?
Mam!!!! To sie nazywa cywilizacja.
Leszek