Na studniówkach od kilku lat pojawia się fotograf z jednego portalu i
robi zdjęcia. Niektóre osoby uczestniczące w studniówce są z tego
zadowolone. Można się potem pokazać znajomym itp, itd. Jednak w tym roku
kilka klas wysłało przed studniówką maila do tego portalu, że nie życzą
sobie na ich imprezie obcej osoby, która zrobi zdjęcia i potem te
zdjęcia będą publikowane w sieci. Dokładnie treść brzmiała tak:



"Witam. Chciałbym Państwa uprzejmie poinformować, że w dniu jutrzejszym
w restauracji XXXXXXX na balu studniówkowym nie życzymy sobie mediów.
Uzasadniam iż jest to prośba i życzenie wielu uczniów, którzy zapłacili
wysokie ceny za samą imprezę jak i za osoby zewnętrzne dokumentujące i
ochraniające bal. Nie chcemy dodatkowych osób i tym bardziej nie
jesteśmy za tym by Państwo publikowali zdjęcia z balów studniówkowych w
swoich galeriach gdyż mimo tej (nie każdemu podobającej się) tradycji
mediów - jest to w pełni impreza prywatna i nie każda osoba chce siebie
widzieć w sieci. Wszystkie kadry (zdjęcia) typu \\\'pary\\\',
\\\'grupowe\\\' zarezerwowane są jedynie dla osób opłaconych i
wynajętych na studniówkę. Proszę o ukierunkowanie się do powyższej
prośby. Z poważaniem."

Z związku z tym rozgorzała się dyskusja, ze strony redaktorów portalu,
że jak oni mogą i takie tam. PO czym ze strony portalu padły takie zdania:

"Podsumowując dyskusję o fotografowaniu.
Prawo Prasowe określa wyraźnie warunki, które muszą być spełnione by
prowadzić działalność prasową. Czyli kto jest dziennikarzem, a kto nim
nie jest. Wielka filozofia to nie jest. I na tym wszystko się zaczyna.
XXXXXX.pl jest zarejestrowanym tytułem prasowym. To nie jest prywatny
blog etc.
A jeśli mamy spełnione warunki określone prawem prasowym, wpisujemy się
w artykuł 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Punkt drugi brzmi: zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z
pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych,
społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie,
krajobraz, publiczna impreza.
Studniówka jest imprezą publiczną. Taki ma charakter. Liczba osób, która
bierze w niej udział już na to wskazuje. To nie jest prywatna, zamknięta
impreza garstki osób. To, że ktoś płaci za udział w niej to nie wiele
zmienia. Albumy prezentują to co się na danej studniówce - ale też w
innych przypadkach np. na koncertach etc. - dzieje. Fotografia nawet
pojedynczej osoby to właśnie szczegół całości, nie mamy sytuacji w
której jedna fotografia stanowi o przekazie. Wracając do studniówek, nie
mamy też fotografii pojedynczych osób wykonywanych bez ich wiedzy.
Artykuł 81 punkt 2, ustęp drugi ułatwia prowadzenie działalności
prasowej, informacyjnej, ewentualnie dokumentalnej. I wracamy do punktu
wyjścia. XXXXXX.pl działając zgodnie z prawem prasowym taką działalność
prowadzi. Amen. Mało mnie interesuje jak z publikowaniem zdjęć radzą
sobie blogi i serwisy, które nie rejestrują tytułów prasowych.

PS. Polecam orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 sierpnia 1996
r. I ACr 341/96 o dokonaniu naruszenia dobra osobistego decyduje
obiektywna ocena konkretnych okoliczności, nie zaś subiektywne odczucie
osoby zainteresowanej.
Do innych wątków się nie odnoszę..."

Co wy na to?
--
Jingiel

do góry

W dniu 28.01.2013 08:07, Jingiel pisze:

> Co wy na to?

Dyskusja akademicka. Skoro to prywatna, zamknięta impreza, to po prostu
intruzów się nie wpuszcza i tyle.

do góry

W dniu 2013-01-28 08:10, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 28.01.2013 08:07, Jingiel pisze:
>
>> Co wy na to?
>
> Dyskusja akademicka. Skoro to prywatna, zamknięta impreza, to po prostu
> intruzów się nie wpuszcza i tyle.
>
Wg. ludzi z portalu nie jest to impreza prywatna. Ostatecznie reporter
na imprezę nie wszedł, ale zaczęły się pojawiać jakieś bezsensowne
oświadczenia na jego facebooku.

--
Jingiel

do góry

W dniu 28.01.2013 08:26, Jingiel pisze:
> W dniu 2013-01-28 08:10, Andrzej Lawa pisze:
>> W dniu 28.01.2013 08:07, Jingiel pisze:
>>
>>> Co wy na to?
>>
>> Dyskusja akademicka. Skoro to prywatna, zamknięta impreza, to po prostu
>> intruzów się nie wpuszcza i tyle.
>>
> Wg. ludzi z portalu nie jest to impreza prywatna. Ostatecznie reporter

Lokal w całości wynajęty na studniówkę?

> na imprezę nie wszedł, ale zaczęły się pojawiać jakieś bezsensowne
> oświadczenia na jego facebooku.

Jak rzuca pomówieniami to przysolić mu pozwem.

do góry

> Lokal w całości wynajęty na studniówkę?

Tak. Restauracja w całości wynajęta na studniówkę.
>
>> na imprezę nie wszedł, ale zaczęły się pojawiać jakieś bezsensowne
>> oświadczenia na jego facebooku.

Ostatecznie nie wszedł (nie próbował, ale zaczęły się pojawiać
oświadczenia na fb, że jak będziecie pytać czego nie ma fotek ze
studniówki to miejcie pretensje do organizatorów, bo nam wysłali maila o
takiej treści-i tu treść maila.
>
> Jak rzuca pomówieniami to przysolić mu pozwem.
>
Nie jestem stroną w tej całej sprawie, ale czasem ci dziennikarze z
regionalnego portalu faktycznie sobie pozwalają.

--
Jingiel

do góry

Mon, 28 Jan 2013 08:07:12 +0100, w
<510623ac$0$1305$65785112@news.neostrada.pl>, Jingiel <x...@x...xx> napisał(-a):

> Co wy na to?

Wstęp dla uczniów szkoły XXX - bezpłatny, w ramach opłaconej zrzuty
Wstęp dla osób nie będących uczniami szkoły XXX - 3500 zł.

do góry

Dnia Mon, 28 Jan 2013 08:10:31 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

> Dyskusja akademicka. Skoro to prywatna, zamknięta impreza, to po prostu
> intruzów się nie wpuszcza i tyle.

albo ustala cenę zaporową za sprzedaż praw do fotografowania.

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
http://foto.3mam.net/fot/01/Starachowice_Radom_Suche
dniow8.php

do góry

W dniu 02.02.2013 22:58, Krzysztof 'kw1618' (W-wa) pisze:
> Dnia Mon, 28 Jan 2013 08:10:31 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> Dyskusja akademicka. Skoro to prywatna, zamknięta impreza, to po prostu
>> intruzów się nie wpuszcza i tyle.
>
> albo ustala cenę zaporową za sprzedaż praw do fotografowania.

No nie za bardzo - bo wszystko co widzisz własnymi oczami możesz
rejestrować bez pytania o zgodę. Czyli też bez uiszczenia opłaty.

To co robią np. niektóre muzea to naruszenie prawa (bo opłatę mogą
pobrać wyłącznie za przygotowanie obiektów do fotografowania).

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

On Sat, 2 Feb 2013, Andrzej Lawa wrote:

> W dniu 02.02.2013 22:58, Krzysztof 'kw1618' (W-wa) pisze:
>>
>> albo ustala cenę zaporową za sprzedaż praw do fotografowania.
>
> No nie za bardzo - bo wszystko co widzisz własnymi oczami możesz
> rejestrować bez pytania o zgodę. Czyli też bez uiszczenia opłaty.

Jak rozumiem, Krzysztof miał na myśli co innego niż napisał ;),
bo nie tyle prawo do fotografowania, ale prawo do publikacji,
rozpowszechniania itede.
Ale wtedy powinien wymienić prawa, które ma na myśli, i tu
wychodzi iż wątek służył wykazaniu iż takich praw... nie ma.

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 04.02.2013 09:29, Gotfryd Smolik news pisze:

> Jak rozumiem, Krzysztof miał na myśli co innego niż napisał ;),
> bo nie tyle prawo do fotografowania, ale prawo do publikacji,
> rozpowszechniania itede.

To niech poeta się zgłosi i objaśni, co konkretnie miał na myśli ;)

> Ale wtedy powinien wymienić prawa, które ma na myśli, i tu
> wychodzi iż wątek służył wykazaniu iż takich praw... nie ma.

Jeśli chodzi o publikację, to przede wszystkim samych zainteresowanych
powinien prosić o zgodę, a nie tylko organizatora.

Oczywiście pozostaje mętna "szara strefa" czy dany człowiek jest
zasadniczym elementem zdjęcia, czy też częścią tła...

Prościej zwyczajnie nie wpuszczać obcych i fotografie niech robi ktoś,
kto ma dokładnie umówiony zakres wykorzystania pod rygorem zapłacenia
kary umownej.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry