Jacek Krzyzanowski napisał(a):

>> Ale tego, co *na płycie*, nie kupiłeś, a jedynie licencjonujesz.

> Bzdura. Kupilem wraz z zawartoscia.

W sensie prawnym nie jest to bzdura... Kupiłeś prawo do użytkowania
utworu na warunkach określonych w Licencji ;P

j.

do góry

>> Ale tego, co *na płycie*, nie kupiłeś, a jedynie licencjonujesz.
>
> Bzdura. Kupilem wraz z zawartoscia.

Tzn. tak Ci się tylko wydaje. Napisz to p...@b...org, oni Ci wyjaśnią.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Dnia 4 Jun 2008 08:10:55 +0200, januszek napisał(a):

> W sensie prawnym nie jest to bzdura... Kupiłeś prawo do użytkowania
> utworu na warunkach określonych w Licencji ;P

Przedwczoraj kupowalem 2 plyty w mpiku. Zadnej licencji nie dostalem, ani
nie podpisywalem. Na paragonie tez nie ma takiej pozycji.
Po prostu kupilem plyte z muzyka.

--
KRZYZAK

do góry

>> W sensie prawnym nie jest to bzdura... Kupiłeś prawo do użytkowania
>> utworu na warunkach określonych w Licencji ;P
>
> Przedwczoraj kupowalem 2 plyty w mpiku. Zadnej licencji nie dostalem, ani
> nie podpisywalem. Na paragonie tez nie ma takiej pozycji.
> Po prostu kupilem plyte z muzyka.

To się dobrze przyjrzyj płycie, czy na jej obrzeżu nie ma takiego
malutkiego napisiku o prawach zastrzeżonych itd. I okładce też się
dobrze przyjrzyj z każdej strony - też tam będzie podobny.

Jest takie powiedzenie, którego jestem gorącym fanem: "nieznajomość
prawa nie zwalnia z odpowiedzialności".


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Jacek Krzyzanowski napisał(a):

> Przedwczoraj kupowalem 2 plyty w mpiku. Zadnej licencji nie dostalem, ani
> nie podpisywalem. Na paragonie tez nie ma takiej pozycji.
> Po prostu kupilem plyte z muzyka.

No i? ;)

j.

do góry

Dnia Wed, 04 Jun 2008 09:28:02 +0200, Jacek Krzyzanowski napisał(a):

>> W sensie prawnym nie jest to bzdura... Kupiłeś prawo do użytkowania
>> utworu na warunkach określonych w Licencji ;P
>
> Przedwczoraj kupowalem 2 plyty w mpiku. Zadnej licencji nie dostalem,
> ani nie podpisywalem. Na paragonie tez nie ma takiej pozycji. Po prostu
> kupilem plyte z muzyka.

Ale po co zaczynasz popadać w trollowanie? Przecież wiesz jak jest i
takie zapieranie się nic nie zmieni. Wiesz, że w świetle naszego prawa
utworu nie możesz 'kupić', możesz albo nabyć autorskie prawa majątkowe do
niego, albo może zostać Tobie udzielona licencja na korzystanie z utworu,
na warunkach określonych przez osobę uprawnioną.

Możemy o tym rozmawiać, ale z faktami nie ma co walczyć.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==

do góry

Dnia 4 Jun 2008 09:34:17 +0200, januszek napisał(a):

> No i? ;)

No i kupilem plyte z muzyka, a nie jakies tam prawo do sluchania, czy
licencje.

--
KRZYZAK

do góry

Dnia Wed, 04 Jun 2008 09:32:22 +0200, Any User napisał(a):

> To się dobrze przyjrzyj płycie, czy na jej obrzeżu nie ma takiego
> malutkiego napisiku o prawach zastrzeżonych itd.

Pobozne zyczenia sprzedajacego mnie nie interesuja.
Na mlotku Stanleya moze byc napisane, ze moze byc uzywany wylacznie do
wbijania gwozdzi Stanleya, co nie znaczy ze mam sie do tego stosowac.

--
KRZYZAK

do góry

Dnia Wed, 04 Jun 2008 09:26:04 +0200, Any User napisał(a):

> Tzn. tak Ci się tylko wydaje. Napisz to p...@b...org, oni Ci wyjaśnią.

Nic mi sie nie wydaje. Za to Ty bredzisz.

--
KRZYZAK

do góry

Jacek Krzyzanowski napisał(a):

>> No i? ;)

> No i kupilem plyte z muzyka, a nie jakies tam prawo do sluchania, czy
> licencje.

Niestety, tak Ci się tylko wydaje ;) Przy czym takie tłumaczenie zahacza
już o zakres, w którym dyskutować się nie da bo i nie ma z kim ;)

j.

do góry