-
1. Data: 2005-04-22 13:19:11
Temat: Spadek wartosci nieruchomosci - czy mozna sie sadzic?
Od: Niulcia <n...@p...onet.pl>
Witam,
Czy jeśli w wyniku pewnych inwestycji, planowanych przez miasto/gminę,
wartość okolicznych nieruchomości gwałtownie maleje, to właściciele mogą
dochodzić swoich praw i wytoczyć proces sądowy o zrekompensowanie strat?
Konkretnie chodzi mi dzielnicę Wilkowyje w Tychach gdzie niedługo będzie
zlokalizowana 1/3 wszystkich mieszkań socjalnych (podczas gdy liczba
mieszkańców tej dzielnicy to ok. 1/100 ogółu mieszkańcow miasta.
W wyniku inwestycji (budowy nowych mieszkań socjalnych) wartość
nieruchomości dramatycznie zmalała, do tego stopnia, że teraz nikt nie jest
zainteresowany kupnem czegokolwiek w tej dzielnicy.
Czy jest jakaś szansa na dochodzenia swoich praw? Może ktoś ma jakieś
doświadczenia?
A może straty "moralne" wyrządzone przez miasto/urzędników też mogą być
jakoś zrekompensowane? Ostatnio dosło do dwóch morderstw, jednego gwałtu, o
kradzieżach nie wspomnę. Moje dzieci będą chodzić do klasy w której 1/3
dzieci będzie pochodzić z rodzin mieszkających w mieszkaniach socjalnych.
Nie twierdzę, że wszyscy tam mieszkający ludzie to rodziny patologiczne ale
pewnien odsetek napewno. Ogólnie rzecz biorąc miasto traktuje dzielnicę
Wilkowyje jak swoiste getto. Mamy tu "stare" mieszkania socjalne,
noclegownię, dom samotnej matki (okazuje się że tam wcale samotne matki nie
mieszkają :). Teraz urządza się kolejne mieszkania socjalne.
Dodam, że mieszkania te urządzane są w połowie budynku szkoły. Tam dalej
będą się uczyć dzieci !!! Ponadto Rada Osiedlowa i mieszkańcy dowiedzieli
się o planowanej inwestycji post factum jak już wszystko bylo klepnięte.
Chcemy jakoś się sprzeciwić ale nie bardzo wiemy jak i już trochę nam ręce
opadają. Pomóżcie !!!
--
Niulcia