Użytkownik "PlaMa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fmj6v6$mu7$2@inews.gazeta.pl...
>
>>>> Dobrze wiesz idoto, że nie ma to ze sobą nic wspólnego.
>>>> Jeśli nie wiesz toś jeśzcze większy idiota.
>>> plonk kurde. Nawet moja cierpliwość się skończyła.
>> I jak ja to przeżyję??? Co powiem żonie?? ;))))
>
> Byś się zastanowił nad zachowaniem i nad tym co sobą reprezentujesz.


Tak myślałem, żeś za tępy na to aby dać plonka;)



--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"

do góry

On 16 Sty, 15:32, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> m...@g...com pisze:
>
> > Pozbawienie wolności polega na zmuszeniu osoby do przebywania w
> > określonym miejscu, nie zaś na uniemożliwieniu jej wejścia do
> > określonego miejsca.
>
> Powiedzmy... Zostaje jeszcze zmuszenie do określonegozachowania.

Zmuszenie do określonego zachowania nie jest przestępstwem, jeśli
"sprawca" działa w ramach obrony koniecznej (np. wobec czynu
zabronionego, któego znamiona opisane są w art. 193 KK).

do góry

m...@g...com pisze:

>> Powiedzmy... Zostaje jeszcze zmuszenie do określonegozachowania.
>
> Zmuszenie do określonego zachowania nie jest przestępstwem, jeśli
> "sprawca" działa w ramach obrony koniecznej (np. wobec czynu
> zabronionego, któego znamiona opisane są w art. 193 KK).

193KK nie działa na terenach publicznie dostępnych - to już omawialiśmy.

do góry

On 17 Sty, 13:11, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> m...@g...com pisze:
>
> >> Powiedzmy... Zostaje jeszcze zmuszenie do określonegozachowania.
>
> > Zmuszenie do określonego zachowania nie jest przestępstwem, jeśli
> > "sprawca" działa w ramach obrony koniecznej (np. wobec czynu
> > zabronionego, któego znamiona opisane są w art. 193 KK).
>
> 193KK nie działa na terenach publicznie dostępnych - to już omawialiśmy.

Ale ni podałeś podstawy prawnej tego poglądu.

do góry

m...@g...com pisze:

>>> "sprawca" działa w ramach obrony koniecznej (np. wobec czynu
>>> zabronionego, któego znamiona opisane są w art. 193 KK).
>> 193KK nie działa na terenach publicznie dostępnych - to już omawialiśmy.
>
> Ale ni podałeś podstawy prawnej tego poglądu.

Była przedstawiana - wielokrotnie i do znudzenia: publiczna dostępność
terenu + przepisy o ochronie konsumentów.

Jak chcesz reglamentować dostęp - załóż sobie klub i wprowadź karty
członkowskie dla członków.

do góry

On 17 Sty, 13:11, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:

> 193KK nie działa na terenach publicznie dostępnych - to już omawialiśmy.

To raczej Ty wielokrotnie powtarzales ta brednie.
Art.193 dziala w miejscach, ktore sa w nim wymienione. Wyjatki
musialyby byc uwzglednione w ustawie. A nie sa.
Nie osmieszaj sie juz, bo ta sa zupelne podstawy prawa.

do góry

Dnia Fri, 18 Jan 2008 02:53:35 -0800, KRZYZAK napisał(a):

>> 193KK nie działa na terenach publicznie dostępnych - to już
>> omawialiśmy.
>
> To raczej Ty wielokrotnie powtarzales ta brednie. Art.193 dziala w
> miejscach, ktore sa w nim wymienione. Wyjatki musialyby byc uwzglednione
> w ustawie. A nie sa. Nie osmieszaj sie juz, bo ta sa zupelne podstawy
> prawa.

Jest jednak coś takiego jak praktyka. I o niej chyba nic tak naprawdę nie
wiemy.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis, najlepsze czasopismo w internecie ==> http://olgierd.bblog.pl/

do góry

Olgierd pisze:

> Jest jednak coś takiego jak praktyka. I o niej chyba nic tak naprawdę nie
> wiemy.

Przy okazji tych spraw sądowych wypytałem każdego świadka-policjanta (z
zastępcą komendanta jednego z komisariatów włącznie) jak traktują takie
miejsca.

Otóż wg. policji są to miejsca publiczne/publicznie dostępne.

do góry

Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał w wiadomości
news:fmq4tm$aoi$2@inews.gazeta.pl...


> Jest jednak coś takiego jak praktyka.

Praktyka jest taka, że możesz od ochrony dostać w ucho jak się będziesz
nienormalnie zachowywał ;)


>I o niej chyba nic tak naprawdę nie wiemy.

Lawa wie ;)

--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"

do góry

Dnia Fri, 18 Jan 2008 12:09:26 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

> Jest jednak coś takiego jak praktyka. I o niej chyba nic tak naprawdę nie
> wiemy.

Praktyka jest taka, ze policja goscia wyprowadzi i jak ma dokumenty, to na
tym sie skonczy.
Jak jest nietrzezwy i pyskuje, to ma drogi nocleg.

--
KRZYZAK

do góry