Eitam serdecznie. Mam taką oto sytuację. Daleka krewna zostawiła po
sobie spadek. W testamencie spadek został podzielony między rodzinę oraz
jej tzw. przyjaciół. Po otwarciu testamentu osoby te stwierdziły że częś
jaka im się należy za opiekę, tj zakupy, odwiedziny i pomoc w domu jest
za mała i żądają dodatkowej kwoty z tego spadku od pozostałych
spadkobierców. Grożą, że w razie nie otrzymania tych pieniędzy złożą
sprawę do sądu i sprawa będzie się ciągnąć nie wiadomo ile. Dodam że
Ciotka mieszkała w Kanadzie. Reszta rodziny w Europie.

I teraz mam pytanie. Czy jako osoby całkowicie nie związane z rodziną
mają jakiekolwiek podstawy do złożenia w sądzie wniosku o zmanę tego co
zostało zapisane w testamencie? A ewentualnie jeśli mają takie prawo to
czy mają jakiekolwiek szanse na wygranie takiej sprawy?

z góry dziękuję za pomoc


pozdr
RaFi B

do góry

RaFi B pisze:
> Eitam serdecznie. Mam taką oto sytuację. Daleka krewna zostawiła po
> sobie spadek. W testamencie spadek został podzielony między rodzinę oraz
> jej tzw. przyjaciół. Po otwarciu testamentu osoby te stwierdziły że częś
> jaka im się należy za opiekę, tj zakupy, odwiedziny i pomoc w domu jest
> za mała i żądają dodatkowej kwoty z tego spadku od pozostałych
> spadkobierców. Grożą, że w razie nie otrzymania tych pieniędzy złożą
> sprawę do sądu i sprawa będzie się ciągnąć nie wiadomo ile. Dodam że
> Ciotka mieszkała w Kanadzie. Reszta rodziny w Europie.
>
> I teraz mam pytanie. Czy jako osoby całkowicie nie związane z rodziną
> mają jakiekolwiek podstawy do złożenia w sądzie wniosku o zmanę tego co
> zostało zapisane w testamencie? A ewentualnie jeśli mają takie prawo to
> czy mają jakiekolwiek szanse na wygranie takiej sprawy?
>
> z góry dziękuję za pomoc

Rozumiem, ze pretensje zglaszaja "przyjaciele" - osoby niespokrewnione(?).
Wg. polskiego prawa takie osoby maja uprawnienie tylko do takiej czesci
majatku jaka byla wola spadkodawcy.

--
pozdr
luck

do góry

RaFi B pisze:
> Eitam serdecznie. Mam taką oto sytuację. Daleka krewna zostawiła po
> sobie spadek. W testamencie spadek został podzielony między rodzinę oraz
> jej tzw. przyjaciół. Po otwarciu testamentu osoby te stwierdziły że częś
> jaka im się należy za opiekę, tj zakupy, odwiedziny i pomoc w domu jest
> za mała i żądają dodatkowej kwoty z tego spadku od pozostałych
> spadkobierców. Grożą, że w razie nie otrzymania tych pieniędzy złożą
> sprawę do sądu i sprawa będzie się ciągnąć nie wiadomo ile. Dodam że
> Ciotka mieszkała w Kanadzie. Reszta rodziny w Europie.
>
> I teraz mam pytanie. Czy jako osoby całkowicie nie związane z rodziną
> mają jakiekolwiek podstawy do złożenia w sądzie wniosku o zmanę tego co
> zostało zapisane w testamencie? A ewentualnie jeśli mają takie prawo to
> czy mają jakiekolwiek szanse na wygranie takiej sprawy?

A ciotka jakie miala obywatelstwo? Polskie czy kanadyjskie?
Rozumiem, ze pretensje zglaszaja "przyjaciele" - osoby niespokrewnione(?).

Wg. polskiego prawa takie osoby maja uprawnienie tylko do takiej czesci
majatku jaka byla wola spadkodawcy.


--
pozdr
luck

do góry

>
> A ciotka jakie miala obywatelstwo? Polskie czy kanadyjskie?
> Rozumiem, ze pretensje zglaszaja "przyjaciele" - osoby niespokrewnione(?).
>
> Wg. polskiego prawa takie osoby maja uprawnienie tylko do takiej czesci
> majatku jaka byla wola spadkodawcy.
>

Tak, są to osoby niespokrewnione, a ciotka miała obywatelstwo kanadyjskie.

pozdr
RaFi B

do góry

RaFi B pisze:

>> A ciotka jakie miala obywatelstwo? Polskie czy kanadyjskie?
>> Rozumiem, ze pretensje zglaszaja "przyjaciele" - osoby
>> niespokrewnione(?).
>>
>> Wg. polskiego prawa takie osoby maja uprawnienie tylko do takiej
>> czesci majatku jaka byla wola spadkodawcy.
>>
> Tak, są to osoby niespokrewnione, a ciotka miała obywatelstwo kanadyjskie.


Ustawa prawo prywatne miedzynarodowe:
"Art. 34. W sprawach spadkowych właściwe jest prawo ojczyste spadkodawcy
z chwili jego śmierci."

Tak wiec wychodzi na to, ze wlasciwe w tej sprawie bedzie prawo
kanadyjskie - a kanadyjskich regul dziedziczenia oczywiscie nie znam ;-)

--
pozdr
luck

do góry

>
> Ustawa prawo prywatne miedzynarodowe:
> "Art. 34. W sprawach spadkowych właściwe jest prawo ojczyste spadkodawcy
> z chwili jego śmierci."
>
> Tak wiec wychodzi na to, ze wlasciwe w tej sprawie bedzie prawo
> kanadyjskie - a kanadyjskich regul dziedziczenia oczywiscie nie znam ;-)
>

Ale dzięki nawet za to, wydaje mi się, że powinno być tak samo.

pozdr
RaFi B

do góry

Użytkownik "RaFi B" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fm5ba0$m62$1@news.onet.pl...

>wydaje mi się, że powinno być tak samo.

Bo? Co niby sprawia, ze ci sie wydaje ze powinno byc tak samo?

HaNkA

do góry

HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Użytkownik "RaFi B" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fm5ba0$m62$1@news.onet.pl...
>
>> wydaje mi się, że powinno być tak samo.
>
> Bo? Co niby sprawia, ze ci sie wydaje ze powinno byc tak samo?
>
> HaNkA
>
>
>
Bo jest to logiczne, że jako ludzie obcy nie mogą rościć sobie prawa do
spadku.

RaFi B

do góry

Użytkownik "RaFi B" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fm5hun$alf$1@news.onet.pl...

> Bo jest to logiczne, że jako ludzie obcy nie mogą rościć sobie prawa do
> spadku.

Logiczne? Ciotka siedziala tysiace kilometrow od was, ci obcy ludzie jej
pomagali - nie wiem czy robili zakupy czy podcierali tylek. Komu wiec z
punktu widzenia logiki wlasnie te pieniadze sie bardziej naleza, hm?

HaNkA

do góry

HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Użytkownik "RaFi B" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fm5hun$alf$1@news.onet.pl...
>
>> Bo jest to logiczne, że jako ludzie obcy nie mogą rościć sobie prawa do
>> spadku.
>
> Logiczne? Ciotka siedziala tysiace kilometrow od was, ci obcy ludzie jej
> pomagali - nie wiem czy robili zakupy czy podcierali tylek. Komu wiec z
> punktu widzenia logiki wlasnie te pieniadze sie bardziej naleza, hm?
>
> HaNkA
>
>
>
Po pierwsze, osoby te zostały ujęte w testamencie, po drugie jeżeli
robiły to w celu otrzymania korzyści majątkowych powiny poinformować o
tym tę osobę za życia.



RaFi B

do góry