Witam!
Jakiś czas temu poruszałem problem zrobienia siłowni w bloku. Pojawił się
jednak kolejny problem. Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej kazał napisać nam
podanie i zebrać podpisy od lokatorów, którzy wyrażają zgodę (tylko z jednej
klatki - tej w której mieszkają pomysłodawcy siłowni).
Napisaliśmy podanie i zebraliśmy podpisy - prawie wszyscy się zgodzili i
pochwalali pomysł (młodzi czymś się zajmą itp). Oczywiście osoba, która
należy do zarządu nie wyraziła zgody.
Podanie z podpisami zanieśliśmy do jednego z członków zarządu. Ten nam
powiedział, że siłowni nie będzie mimo, że większość osób wyraziła zgodę
ponieważ rozmawiał z Panią, która mieszka nad "naszym" pomieszczeniem w
piwnicy i ta nie wyraziła zgody na to (Pani ta jest przewodnicząca zarządu i
nigdy jej nie ma).
Czy jest to możliwe? Wkońcu mamy większość podpisów i wydaje mi się, że
zostało to w jakiś sposób przegłosowane.
Chciałbym dodać jeszcze, że zarząd jest przeciwny siłowni i robi wszystko
aby ona nie powstała (np. namawianie lokatorów aby nie wyrażali zgody,
ciągła zmiana wymagań, twierdzenie że podłoga w piwnicy nie wytrzyma itp.).
Czy są gdzieś spisane "prawa" istniejące w bloku?

Z góry dziękuję
Ziaczek

do góry

Użytkownik "Szkudnik" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:cmqmfh$ts3$1@213.241.34.186...

Szczerze mówiąc, to wobec niejednomyślności współwłaścicieli zostaje Wam
droga sądowa. Niestety, to nie sejm i większość się nie liczy. Musza być
wszyscy.

do góry

Użytkownik "Szkudnik" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:cmr8r3$gvr$1@213.241.34.186...

> Czyli z Zarządem nie można wygrać?

Można, ale w sądzie. Tu już nawet nie tyle o zarząd chodzi, co o
współwłaścicieli. Każdy z nich jest właścicielem ułamka tego wspólnego
pomieszczenia.

do góry

Czyli z Zarządem nie można wygrać?

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cmqs9f$7ev$2@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Szkudnik" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:cmqmfh$ts3$1@213.241.34.186...
>
> Szczerze mówiąc, to wobec niejednomyślności współwłaścicieli zostaje Wam
> droga sądowa. Niestety, to nie sejm i większość się nie liczy. Musza być
> wszyscy.
>

do góry

In article <cmqs9f$7ev$2@inews.gazeta.pl>, Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Szkudnik" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:cmqmfh$ts3$1@213.241.34.186...
>
> Szczerze mówiąc, to wobec niejednomyślności współwłaścicieli zostaje Wam
> droga sądowa. Niestety, to nie sejm i większość się nie liczy. Musza być
> wszyscy.

Nie śledziłam pierwszego wątku, więc nie do końca wiem o co chodzi,
ale dlaczego muszą być wszyscy, a nie wystarczy większość?

Renata

--
"urodziłem się na 52 szerokości geograficznej północnej
i 20 długości geograficznej wschodniej
wylosowałem Polskę
w pokerze po takim rozdaniu mówi się pas" - P. Macierzyński

do góry

Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrncp2ee7.7j3.Renata.Golebiowska@154-moo-7.acn
.waw.pl...

Bo wszyscy są współwłaścicielami tej nieruchomości. Nie mam pod ręką kodeksu
cywilnegoi w przystępnej postaci, by Ci wskazać artykół, ale tak na pewno
jest przy nieruchomości. W razie braku jednomyślności zostaje sąd.

do góry

In article <cms0gt$48t$1@news.onet.pl>, Robert Tomasik - praca wrote:
> Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
> wiadomości news:slrncp2ee7.7j3.Renata.Golebiowska@154-moo-7.acn
.waw.pl...
>
> Bo wszyscy są współwłaścicielami tej nieruchomości. Nie mam pod ręką kodeksu
> cywilnegoi w przystępnej postaci, by Ci wskazać artykół, ale tak na pewno
> jest przy nieruchomości. W razie braku jednomyślności zostaje sąd.

A dlaczego nie ma zastosowania ustawa i własności lokali?

Renata

--
"urodziłem się na 52 szerokości geograficznej północnej
i 20 długości geograficznej wschodniej
wylosowałem Polskę
w pokerze po takim rozdaniu mówi się pas" - P. Macierzyński

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cmrdoo$10i$4@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Szkudnik" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:cmr8r3$gvr$1@213.241.34.186...
>
> > Czyli z Zarządem nie można wygrać?
>
> Można, ale w sądzie. Tu już nawet nie tyle o zarząd chodzi, co o
> współwłaścicieli. Każdy z nich jest właścicielem ułamka tego wspólnego
> pomieszczenia.

jesli sa tylko wspolwlasciciele to zgoda wszystkich
[jednomyslnosc] albo sad.
ale mozna powolac zarzad [osobe zarzadzajaca, grupe osob]
i oni moga podejmowac decyzje w zakresie ich kompetencji
[nadanych statutowo- tak to sie chyba nazywa]
a zarzad w spoldzielniach podejmuje uchwaly[?] wiekszosciowo.

do góry

Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrncp3lpf.c3n.Renata.Golebiowska@154-moo-7.acn
.waw.pl...

> A dlaczego nie ma zastosowania ustawa i własności lokali?

Po pomieszczenie piwniczne z reguły nie jest lokalem (no chyba, że jest). A
z art. 1 tej ustawy wynika, ze ona tylko tego dotyczy, a w pozostałym
zakresie kodeks cywilny. Dla wspólnego w tym wypadku pomieszczenia ma
zastosowanie art. 199 kc: "Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych
czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda
wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których
udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd,
który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy
wszystkich współwłaścicieli.".

do góry

Szkudnik wrote:

> ciągła zmiana wymagań, twierdzenie że podłoga w piwnicy nie wytrzyma itp.).

ROTFL... Boją się, żeby upadające hantle nie przebiły się do
mieszkających piętro niżej? Jakąś pod-piwincę jeszcze w budynku macie?
Czy może budynek stoi nad wrotami do piekieł? ;->

Współczuję debili zarządzie...

do góry