eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoŚciga mnie policja. I co teraz? › Ściga mnie policja. I co teraz?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!n
    ews.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Steam" <S...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Date: Wed, 3 Jan 2007 22:27:53 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 52
    Message-ID: <enh6ii$mfu$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: eub235.neoplus.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1167859091 23038 83.20.173.235 (3 Jan 2007 21:18:11
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 3 Jan 2007 21:18:11 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:437126
    [ ukryj nagłówki ]

    Pytanie nieco prowokacyjne, ale sprawy się mają tak:

    Pewnego dnia jadąc przez miasteczko popełniłem wykroczenie drogowe. Polegało
    ono na tym:
    Jechałem za strażą miejską. Samochód (tak mi się przynajmniej wydaje) dawał
    kierunkowskaz w lewo, więc wyprzedziłem go z prawej strony. Zrobiłem to
    jednak na pasach, a on akurat zatrzymał się przed pasami puszczając
    pieszego. Zauważyłem swój błąd, ale było za późno, żeby się zatrzymać.
    Pieszy był daleko, nic się nie stało, pojechałem, ale oczywiście byłem
    świadom błędu.

    Pojechali za mną migając mi światłami. Podniosłem dłoń w geście przeprosin,
    ale nie uważałem za stosowne, żeby się zatrzymać.

    W lusterku zobaczyłem jak jeden wyciąga aparat fotograficzny i robi mi foto
    ;) No i skręcili w lewo.

    Po miesiącu mam telefon. Przedstawia się Pan z policji. Stara gatka:
    - "Domyśla się Pan w jakiej sprawie dzwonię"
    - Nie, słucham.
    Tu gość dokładnie opisuje mi sytuację.
    Ja: - to jakaś pomyłka.
    On: - Nie wiem czy pomyłka. Proszę do nas przyjść.
    Ja: - A w ogóle kim Pan jest?
    On: - Jak to kim? Policja.
    Ja: Skąd mam wiedzieć?
    On: No dzwonię do Pana przecież ze służbowego (sic! :)
    Ja: Proszę wysłać mi polecony.
    On: Ale jak...
    Ja: Polecony i żegnam.

    Polecony prawdopodobnie przyszedł bo mam awizo ale nie śpieszy mi się z
    odbiorem i nie będę biegał po to specjalnie na pocztę.

    Dziś znalazłem w drzwiach wizytówkę dzielnicowego: "Pilny kontakt".

    W pierwszym odruchu chciałem zadzwonić i sprawę zamknąć bo po co ma mnie
    dzielnicowy nachodzić w domu, ale chwilę się zastanowiłem i pomyślałem, ze
    nie jest to w moim interesie i niech mnie szukają.

    Teraz pytanie:
    - Czy moje postępowanie jest niewłaściwe? Co mi ew. grozi? Czy fotka z
    aparatu cyfrowego tyłu mojego samochodu może być jakimkolwiek dowodem i czy
    w ogóle warto się sprawą przejmować.

    Tak, popełniłem wykroczenie, wiem, nie chciałem tego, ale nie widzę powodu,
    żeby z tego powodu dobrowolnie nakładać na siebie jeszcze jeden podatek w
    postaci mandatu. No i idę w zaparte. Niczego takiego sobie nie przypominam
    :)



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1