eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSąsiad mnie zaskarżył do Sądu Grodzkiego (art. 51 par. 1 KW) › Sąsiad mnie zaskarżył do Sądu Grodzkiego (art. 51 par. 1 KW)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
    ewsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Pan Bambaryla" <p...@u...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Sąsiad mnie zaskarżył do Sądu Grodzkiego (art. 51 par. 1 KW)
    Date: Fri, 7 Nov 2003 10:28:08 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 42
    Message-ID: <bofoma$i34$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: rtgda.trade.organika.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1068197387 18532 212.244.250.90 (7 Nov 2003 09:29:47
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 7 Nov 2003 09:29:47 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:173815
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,

    Miałem wczoraj wizytę Dzielnicowego, który przesłuchał mnie
    na okoliczność wniesienia pozwu przeciwko mnie z art. 51
    par. 1 Kodeksu Wykroczeń.

    Sąsiad podniósł sprawę głośnego zachowania dzieci (mam dwóch
    chłopców w wieku 4 i 2 lata). Mieszkamy nad sąsiadem.
    Staramy się, aby dzieci nie hałasowały do godz. 8 rano i po
    20 wieczorem - aby mogli spać. W ciagu dnia nie pozwalamy im
    na szczególnie hałaśliwe zabawy, typu walenie zabawkami w
    podłogę czy stukanie młotkiem. Rozumiemy problem sąsiada
    i próbujemy temu zaradzić. Niestety, nie możemy spętać
    dzieciom nóg i są momenty gdy biegają i skaczą w domu. Zresztą
    nie chcę też wprowadzić takiego reżimu, żeby dzieci w domu bały
    się ruszyć z miejsca.

    Sąsiad napadł _słownie_ moją żonę w windzie i wywołał
    u niej poczucie zagrożenia. Sąsiadka w naszych drzwiach, podczas
    przepychania się z żoną wyzwała ją od świń. W końcu założyli sprawę.
    O przypadkach niewłaściwego zachowania wobec nas powiadomiłem
    dzielnicowych, zaprosiłem ich na rozmowę i opowiedziałem o całej
    sytuacji.

    Nie jestem mściwy i staram się zrozumieć sąsiada. Korzysta on
    oczywiście ze swojego prawa do dochodzenia sprawiedliwości
    w sądzie. Nie załatwił tego jednak w żaden sposób ze mną, tzn.
    nie przyszedł i nie porozmawiał, tylko walił w kaloryfer i napisał
    list, który nas obraził (niestety podarłem go). Sąsiad jest ogólnie
    znanym pieniaczem i dał temu wyraz przy wielu osobach podczas
    zebrania Wspólnoty Mieszkaniowej. Nie potrafi zrozumieć sytuacji,
    chociaż sam ma dziecko, już w wieku 12 lat.

    Jak się bronić i co uczynić, aby sąd nie ukarał mnie grzywną?
    Jakich argumentów użyć? Czy znacie takie problemy z praktyki?

    Proszę o poradę.

    Pzdr,
    Bam


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1