Napiszemy do klienta, ze reklamacja jest nie uznana. Moze jakby odesłał te filtry w
listopadzie, przesłał wtedy jakieś zdjecia, nagrania z działania centrali, a tak
dostaliśmy "pustego" maila że po zastosowaniu fitrów zmienia mu się ciśnienie.
Odesłanie zużytych filtrów po prawie roku od maila to wg mnie/nas trochę nie poważne
podejście. Znalazłam takie stwierdzenie "Roszczenie o usunięcie wady lub wymianę
rzeczy sprzedanej na wolną od wad przedawnia się z upływem roku, licząc od dnia
stwierdzenia wady". Ok ale ten Pan stwierdził tą wadę my nie mielismy takiej
możliwości mogliśmy się opierać tylko na jego mailu. Odniosłam to do zakupu butów,
zareklamuje je mailowo sprzedawcy a za rok je oddam.... do sklepu, czy to jest
poważne? Wartość tych filtrów to ok 400 zł moze dla niektórych to mało, ale już
"straciliśmy" na reklamacji tych wcześniejszych filtrów i doszliśmy do wniosku, ze
jeżeli Pan się odwoła to idziemy do prawnika bo za poradę nie powinniśmy zapłącić
więcej niż wartość tych filtrów.

do góry

W dniu 25-08-17 o 10:59, asuszek pisze:
> Witam
>
> Nie wiem jak od strony prawnej "ugryźć" reklamację. Klient w marcu
> 2016 zakupił od nas filtry do centrali wentylacyjnej, w czerwcu 2016
> złożył reklamację na te filtry odesłał je i otrzymał nowy, ulepszony
> towar (zawierajacy inną lepszą włókninę). W listopadzie 2016 napisał
> znów reklamację ze te filtry które otrzymał w czerwcu 2016 także są
> nieodpowiednie bo wyskakuje mu błąd na centrali - był poproszony o
> odesłanie tych filtrów jednak tego nie zrobił, dopiero wczoraj 24
> sierpnia 2017 r. odesłał te filtry z kartką ze z powodów zdrowotnych
> nie mógł tego zrobić wcześniej, filtry są mocno zużyte (dostał 4 szt)
> dwie z tych czterech sztuk zostały/ wyglądają na wyczyszczone
> sprężonym powietrzem. Producent centrali zaleca wymianę filtrów co
> kwartał nie rzadziej niż dwa razy do roku, więc ta osoba mogła
> weoksploatować dane filtry i teraz nam przesłąć. Wspomnę że na te
> filtry nie mielismy nigdy żadnej reklamacji. Co możemy w takiej
> sytuacji zrobić? Mamy życzliwe podejście do klienta, jednak ta
> sytuacja jest dla nas trochę dziwna. Z góry dziękuję za porady.
>

Moim zdaniem kluczem może być "błąd na centrali". Należy ustalić o co
chodzi. Bo równie dobrze może być jak z drukarkami atramentowymi,które
mają w nabojach chip i żebyś najlepszy atrament wlał, to będzie się
pluło, ze marna jakość. Z jakością to nie ma nic wspólnego, tylko
ochroną interesu producenta.

do góry