Sprawa przedstawia sie tak:

W grudniu kupiłam skózane kozaki zimowe. Ponieważ zimy przez długi czas nie
było dopiero ok. miesiac temu okazało się ze obuwie kompletnie nie chronią
przed wilgocią i śniegiem (a to podstawowe zadanie obuwia zimowego przecież)
Mało powiedziane - one chłoną wode jak gabka. Wystarczy ze nasypie na nie
troche śniegu w srodku buta już jest wilgotno, a gdy przejdę kilkanaście
metrów zasypanym śniegiem chodnikiem w bucie jest kałuża. Generalnie w
butach nie da się chodzić.
Wiem, że mogę taki towar reklamować z tytułu niezgodności z umową. Tylko mam
pytanie.
Zgodnie z ustawą mam prawo zadać naprawy towaru i tego też zaządałam. Jestem
jednak prawie w 100% przekonana ze butów nie da się naprawić, jest to taki
gatunek skóry (tak mi się wydaje) ze bedzie przemakał zawsze. Czy jesli po
14 dniach buty wrócą od producenta i nadal będą chłonac wode jak gabka, czy
wtedy juz od razu mam prawo domagac sie odstapienia od umowy i zwrotu
wartosci towaru?