-
1. Data: 2006-05-07 20:39:46
Temat: Regulamin sklepu
Od: <t...@n...pl>
Witam,
Czy taki zapis jest poprawny z punktu prawnego?
"Koszt dostarczenia towaru do NazwaSklepu ponosi Klient. Zwracany towar musi
posiadać oryginalne opakowanie, być nieużywany i niezniszczony. W przeciwnym
przypadku NazwaSklepu może uznać odstąpienie od umowy za nieważne i nakazać
Klientowi odebranie towaru. W przypadku nieodebrania towaru w przeciągu 6
miesięcy- towar przepada na rzecz NazwaSklepu."
Pozdrawiam,
Talthen
-
2. Data: 2006-05-07 20:50:32
Temat: Re: Regulamin sklepu
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
Witam
t...@n...pl napisał(a) :
> Witam,
> Czy taki zapis jest poprawny z punktu prawnego?
>
> "Koszt dostarczenia towaru do NazwaSklepu ponosi Klient.
A nie dostawca?
> Zwracany towar musi
> posiadać oryginalne opakowanie, być nieużywany i niezniszczony.
Dlaczego zwracany?
> W przeciwnym
> przypadku NazwaSklepu może uznać odstąpienie od umowy za nieważne i nakazać
> Klientowi odebranie towaru.
Ale o co chodzi?
> W przypadku nieodebrania towaru w przeciągu 6
> miesięcy- towar przepada na rzecz NazwaSklepu."
To _chyba_ niezgodne z prawem.
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xBA6D33B6
Ale jak możesz strzelać do kobiet i dzieci?!
Łatwo - wolniej uciekają.
-
3. Data: 2006-05-07 21:22:25
Temat: Re: Regulamin sklepu
Od: <t...@n...pl>
Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:e3lmje$r6r$2@inews.gazeta.pl...
>> "Koszt dostarczenia towaru do NazwaSklepu ponosi Klient.
> A nie dostawca?
No wlasnie nie wiem, ale np. sklep stereo.pl twierdzi, ze jak im sie wysle
Stolica to sami zaplaca, a jak czyms innym to placi Klient.
>> Zwracany towar musi posiadać oryginalne opakowanie, być nieużywany i
>> niezniszczony.
> Dlaczego zwracany?
Gdyby Klient zechcial skorzystac z tego prawa:
"Klient ma prawo odstąpić od umowy i zrezygnować z zakupionego towaru bez
przyczyny w ciągu 10 dni od daty odebrania przesyłki."
>> W przeciwnym przypadku NazwaSklepu może uznać odstąpienie od umowy za
>> nieważne i nakazać Klientowi odebranie towaru.
>
> Ale o co chodzi?
>
>> W przypadku nieodebrania towaru w przeciągu 6 miesięcy- towar przepada na
>> rzecz NazwaSklepu."
>
> To _chyba_ niezgodne z prawem.
No, ale w takiej sytuacji- klient kupuje towar, dostaje, placi. W ciagu 10
dni stwierdza, ze mu ten towar niepotrzebny (bo np. w miedzyczasie kupil
taniej w innym sklepie). Wiec odsyla w oryginalnym opakowaniu, nieuzywane i
niezniszczone do sklepu, w ktorym kupil. Sklep stwierdza, ze jednak towar
byl uzywany, wiec uznaje odstapienie od umowy za niewazne. Informuje o tym
klienta. W tej sytuacji klient nadal jest wlascicielem towaru, mimo ze towar
w danym momencie jest w siedzibie firmy. I teraz tak- jesli firma wysle
towar do klienta na koszt wlasny to poniesie strate. Gdyby takich
nieuczciwych klientow bylo wiecej to firma moze zbankrutowac. Jesli firma
wysle towar do klienta za zaliczeniem pocztowym (w wysokosci kosztow
przesylki) to klient moze sie poczuc pokrzywdzony, ze naciagaja go na
koszty. W takiej sytuacji klient powinien miec mozliwosc zadecydowania co ma
zostac zrobione z towarem. Jesli zechce odebrac osobiscie, to moze za darmo.
Jesli zechce, zeby mu wyslac, to musi zaplacic koszty przesylki. Ale jesli
klient zapomni o towarze, to ma ten towar czekac na decyzje klienta do konca
swiata? Przeciez tego towaru sklep nie moze uzywac, bo nalezy do klienta, a
nie do sklepu. Slowem- towar im zagraca magazyn. I dlatego moim zdaniem
sensownym byloby rozwiazanie, ze jesli towar przelezy iles czasu w magazynie
firmy, to firma moze uznac, ze klient zrezygnowal z towaru i moze go
przejac. Uznalem, ze 6 miesiecy to wystarczajaco duzo.
Mam nadzieje, ze jasno przedstawilem sytuacje.
Ogolnie to definiuje regulamin tworzonego sklepu internetowego. Nie jest to
konkretny sklep, ale taki, ktory kazdy przedsiebiorca moze kupic,
zainstalowac i z jego pomoca zaczac sprzedawac towary. Zwykle taki
przedsiebiorca powinien wiedziec jak ma taki regulamin wygladac, jednakze
chcialbym mu ulatwic sprawe i dac jako-taki "szkic".
Sklep jest tworzony w ramach pracy licencjackiej, dlatego wybaczcie ale po
prostu nie jestem biegly w takich regulaminach.
Pozdrawiam,
Talthen
-
4. Data: 2006-05-07 21:46:41
Temat: Re: Regulamin sklepu
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
t...@n...pl wrote:
> klient kupuje towar, dostaje, placi. W ciagu 10
> dni stwierdza, ze mu ten towar niepotrzebny (bo np. w miedzyczasie kupil
> taniej w innym sklepie). Wiec odsyla w oryginalnym opakowaniu, nieuzywane i
> niezniszczone do sklepu, w ktorym kupil. Sklep stwierdza, ze jednak towar
> byl uzywany, wiec uznaje odstapienie od umowy za niewazne.
Co sklep uzna, jest wyłącznie problemem sklepu*. Jest ważne.
> Ogolnie to definiuje regulamin tworzonego sklepu internetowego.
Nieprawda. Reguluje to ustawa.
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
5. Data: 2006-05-07 22:12:47
Temat: Re: Regulamin sklepu
Od: <t...@n...pl>
Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:1147038401.4286.12.camel@neptune.sakowski.pl...
>> klient kupuje towar, dostaje, placi. W ciagu 10
>> dni stwierdza, ze mu ten towar niepotrzebny (bo np. w miedzyczasie kupil
>> taniej w innym sklepie). Wiec odsyla w oryginalnym opakowaniu, nieuzywane
>> i
>> niezniszczone do sklepu, w ktorym kupil. Sklep stwierdza, ze jednak towar
>> byl uzywany, wiec uznaje odstapienie od umowy za niewazne.
>Co sklep uzna, jest wyłącznie problemem sklepu*. Jest ważne.
Wiec sklep nie moze nieuznac reklamacji? Przeciez ktos moze kupic plyte z
muzyka, skopiowac, odeslac i zadac zwrotu gotowki. wyraznie widac, ze plyta
byla uzywana, ale sklep mimo to nie moze uznac reklamacji za niewazna?
>> Ogolnie to definiuje regulamin tworzonego sklepu internetowego.
>Nieprawda. Reguluje to ustawa.
No taak, zle sie wyrazilem. Pisze regulamin sklepu w taki sposob, zeby byl
czytelny, sensowny i zgodny z prawem.
Co w takiej sytuacji ma zrobic sklep (klient zada zwrotu pieniedzey, mimo ze
towar zniszczyl lub nie ma opakowania lub tez uzywal go)?
Pozdrawiam,
Talthen
-
6. Data: 2006-05-07 22:32:03
Temat: Re: Regulamin sklepu
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
t...@n...pl wrote:
> >> Sklep stwierdza, ze jednak towar
> >> byl uzywany, wiec uznaje odstapienie od umowy za niewazne.
> >Co sklep uzna, jest wyłącznie problemem sklepu*. Jest ważne.
> Wiec sklep nie moze nieuznac reklamacji?
To nie reklamacja. To święte prawo konsumenta, wyłącznie jego wyborem
jest czy z niego skorzysta.
> Przeciez ktos moze kupic plyte z muzyka,
Muzyki ten przepis nie dotyczy.
> Co w takiej sytuacji ma zrobic sklep (klient zada zwrotu pieniedzey, mimo ze
> towar zniszczyl lub nie ma opakowania lub tez uzywal go)?
używał => oddać pieniądze
zniszczył => prawo zwrotu nie działa
nie ma opakowania => nie pamiętam, sprawdź w ustawie
Generalnie przed uruchomieniem działalności polecam przeczytać ustawę o
ochronie niektórych praw konsumentów oraz ustawę o szczególnych
warunkach sprzedaży konsumenckiej. Obie są krótkie, opłaci się.
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
7. Data: 2006-05-07 23:02:47
Temat: Re: Regulamin sklepu
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 07.05.2006 Paweł Sakowski <p...@s...pl> napisał/a:
> używał => oddać pieniądze
> zniszczył => prawo zwrotu nie działa
> nie ma opakowania => nie pamiętam, sprawdź w ustawie
Jeśli było to konieczne w ramach zarządu zwykłego (tj. aby mógł w takim
zakresie uzyć) to ma prawo zwrotu. Płyt audio oczywiście prawo zwrtu
nie dotyczy.
--
Marcin
-
8. Data: 2006-05-08 07:01:50
Temat: Re: Regulamin sklepu
Od: "castrol" <j...@w...blumen.pl>
Użytkownik <t...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e3lof9$6c$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No wlasnie nie wiem, ale np. sklep stereo.pl twierdzi, ze jak im sie wysle
> Stolica to sami zaplaca, a jak czyms innym to placi Klient.
Nie rozumiem, jesli sie rezygnuje z zakupu to zazwyczaj sie odsyla towar na
wlasny koszt.
> Gdyby Klient zechcial skorzystac z tego prawa:
> "Klient ma prawo odstąpić od umowy i zrezygnować z zakupionego towaru bez
> przyczyny w ciągu 10 dni od daty odebrania przesyłki."
>
zgadza sie
> No, ale w takiej sytuacji- klient kupuje towar, dostaje, placi. W ciagu 10
> dni stwierdza, ze mu ten towar niepotrzebny (bo np. w miedzyczasie kupil
> taniej w innym sklepie). Wiec odsyla w oryginalnym opakowaniu, nieuzywane
> i niezniszczone do sklepu, w ktorym kupil. Sklep stwierdza, ze jednak
> towar byl uzywany, wiec uznaje odstapienie od umowy za niewazne.
Se moze uznac
Informuje o tym
> klienta. W tej sytuacji klient nadal jest wlascicielem towaru, mimo ze
> towar w danym momencie jest w siedzibie firmy. I teraz tak- jesli firma
> wysle towar do klienta na koszt wlasny to poniesie strate. Gdyby takich
> nieuczciwych klientow bylo wiecej to firma moze zbankrutowac.
Jakich nieuczciwych klientiow? Chyba ta firma jest nieuczciwa :)
Jesli firma
> wysle towar do klienta za zaliczeniem pocztowym (w wysokosci kosztow
> przesylki) to klient moze sie poczuc pokrzywdzony, ze naciagaja go na
> koszty. W takiej sytuacji klient powinien miec mozliwosc zadecydowania co
> ma zostac zrobione z towarem. Jesli zechce odebrac osobiscie, to moze za
> darmo. Jesli zechce, zeby mu wyslac, to musi zaplacic koszty przesylki.
> Ale jesli klient zapomni o towarze, to ma ten towar czekac na decyzje
> klienta do konca swiata? Przeciez tego towaru sklep nie moze uzywac, bo
> nalezy do klienta, a nie do sklepu.
Ale sklep ma psi obowiazek towar ptzyjac i zwrocic pieniazki
> Ogolnie to definiuje regulamin tworzonego sklepu internetowego.
Regulamin nie moze byc sprzeczny z obowiazujacym prawem
--
Pozdrawiam
Jacek
-
9. Data: 2006-05-08 07:05:22
Temat: Re: Regulamin sklepu
Od: "castrol" <j...@w...blumen.pl>
Użytkownik <t...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e3lrgv$n18
> Wiec sklep nie moze nieuznac reklamacji?
jakiej reklamacji? Kupujac cos droga elektroniczna lub poza siedziba firmy,
kupujacy moze odstapic od umowa w ciagu 10 dni bez podania przyczyny
Przeciez ktos moze kupic plyte z
> muzyka, skopiowac, odeslac i zadac zwrotu gotowki. wyraznie widac, ze
> plyta byla uzywana, ale sklep mimo to nie moze uznac reklamacji za
> niewazna?
Plyt to niedotyczy :)
> No taak, zle sie wyrazilem. Pisze regulamin sklepu w taki sposob, zeby byl
> czytelny, sensowny i zgodny z prawem.
> Co w takiej sytuacji ma zrobic sklep (klient zada zwrotu pieniedzey, mimo
> ze towar zniszczyl lub nie ma opakowania lub tez uzywal go)?
jesli zniszczony to oczywiste. Ale co znaczy ze nie ma opakowania? Jak go
uzywal aby sprawdzic to tez nie widze przeszkod.
--
Pozdrawiam
Jacek
-
10. Data: 2006-05-10 18:08:07
Temat: Re: Regulamin sklepu
Od: <t...@n...pl>
Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:1147041123.4286.16.camel@neptune.sakowski.pl...
>> Co w takiej sytuacji ma zrobic sklep (klient zada zwrotu pieniedzey, mimo
>> ze
>> towar zniszczyl lub nie ma opakowania lub tez uzywal go)?
>używał => oddać pieniądze
uzywal=zdjal opakowanie
>zniszczył => prawo zwrotu nie działa
>nie ma opakowania => nie pamiętam, sprawdź w ustawie
w ustawie jest, ze jak zdjal opakowanie to nie trzeba oddawac pieniedzy
Slowem- we wszystkich 3 przypadkach sklep nie ma obowiazku zwrotu pieniedzy.
>Generalnie przed uruchomieniem działalności polecam przeczytać ustawę o
>ochronie niektórych praw konsumentów oraz ustawę o szczególnych
>warunkach sprzedaży konsumenckiej. Obie są krótkie, opłaci się.
Nie uruchamiam DG, pisze prace licencjacka ktorej przedmiotem jest sklep
internetowy sprzedajacy multimedia (muzyka, filmy).
Ustawy obie przeczytalem. Znalazlem zapis:
"Jesli strony nie umowily sie inaczej, prawo odstapienia od umowy zawartej
na odleglosc nie przysluguje konsumentowi w przypadkach [...]
2) dotyczacych nagran audialnych i wizualnych oraz zapisanych na nosnikach
programow komputerowych po usunieciu przez konsumenta ich oryginalnego
opakowania"
Czyli tak jak pisalem- klient chce zwrocic towar przed uplywem 14 dni (tyle
daje sklep, chociaz ustawa wymaga tylko 10). Wysyla do sklepu. Sklep
stwierdza, ze usunieto opakowanie. Nie ma wiec sklep obowiazku zwrotu
pieniedzy. Niemniej jednak towar nalezy do klienta i nie moze pozostac w
sklepie.
Co moze sklep zrobic w takiej sytuacji?
Ja proponowalem, zeby w takiej sytuacji sklep powiadomil klienta o
koniecznosci odbioru przez niego tego towaru. Jesli klient przyjdzie do
siedziby- dostanie towar za darmo. Jest zechce, zeby mu wyslac- bedzie
musial oplacic koszty przesylki. A jesli oleje sprawe? Przeciez ten towar
nie moze zalegac cala wiecznosc w sklepie i w pewnym momencie sklep powinien
miec prawo towaru sie pozbyc (to NIE jest PRZECHOWALNIA, tylko sklep!).
Co radzicie w takiej sytuacji?
Pozdrawiam,
Talthen