eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRefundacja zabiegu w przychodni
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 11. Data: 2005-01-28 21:50:43
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:cte0u6$f4l$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >
    >>i jestes z siebie dumny, drobny cwaniaczku?
    >
    >
    > Wiesz, choć sposób, jaki wybrał może nie jest zbyt honorowy, tym nie mniej w
    > tym co pisze jest sporo racji. Czemu jak płaci za mnie NFZ, to mogą to
    > zrobić za 2 tygodnie, a jak sam zapłacę, to dzisiaj. Ja bym był za tym, by
    > była możliwość rozliczania przez NFZ kosztów świadczenia również na
    > podstawie faktury. Choćby do jakiejś tam wysokości wynikającej z
    > wynegocjowanych kontraktów.

    Z pretensjami do NFZ.
    To on ustala ile zabiegów można wykonać w ciągu roku / miesiąca.


  • 12. Data: 2005-01-29 00:05:54
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:cteam7$fri$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > bo w kontraktach z NFZ sa limity ilosciowe a za przekroczenia nie placa

    To, to ja wiem. Ja się zastanawiam, na ile te limity mają sens. Na zdrowy
    rozsądek, to przecież od tego, że lekarze w pierwszym miesiacu zrobią
    zamiast pięćdziesięciu zabiegów sto, w kolejnych zapotrzebowanie nie powinno
    wzrosnąć.
    >
    > no to przeciez tak jest

    To znaczy mogę sobie wziąć od dentysty rachunek i iść z nim do NFZ? Coś mi
    się nie wydaje. Jakaś podstawa prawna?


  • 13. Data: 2005-01-29 00:06:49
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
    news:cteca5$hkv$4@inews.gazeta.pl...

    > Z pretensjami do NFZ.
    > To on ustala ile zabiegów można wykonać w ciągu roku / miesiąca.

    Wiesz, raczej do ustawodawcy, że taką furtkę pozostawił. Mnie dziś boli ząb,
    a nie w III kwartale, jak to statystycznie ktoś wyliczył.


  • 14. Data: 2005-01-29 10:54:57
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: "pestifer" <p...@p...fm>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ctepp3$5b$12@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:cteam7$fri$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> bo w kontraktach z NFZ sa limity ilosciowe a za przekroczenia nie placa
    >
    > To, to ja wiem. Ja się zastanawiam, na ile te limity mają sens. Na zdrowy
    > rozsądek, to przecież od tego, że lekarze w pierwszym miesiacu zrobią
    > zamiast pięćdziesięciu zabiegów sto, w kolejnych zapotrzebowanie nie
    > powinno
    > wzrosnąć.
    nie za bardzo cie rozumiem
    jesli jest zakontraktowane np 100 zabiegow miesiecznie i wyczerpie sie ta
    liczbe po tygodniu to mozna albo isc na urlop do konca miesiaca albo zrobic
    cos komercyjnie

    >> no to przeciez tak jest
    >
    > To znaczy mogę sobie wziąć od dentysty rachunek i iść z nim do NFZ? Coś mi
    > się nie wydaje. Jakaś podstawa prawna?

    nie, ZOZ wystawia fakture dla NFZ za wykonane procedury do wartosci limitu



  • 15. Data: 2005-01-29 13:29:17
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:ctfq9s$2vp$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > nie za bardzo cie rozumiem
    > jesli jest zakontraktowane np 100 zabiegow miesiecznie i wyczerpie sie ta
    > liczbe po tygodniu to mozna albo isc na urlop do konca miesiaca albo
    zrobic
    > cos komercyjnie

    Ten mechanizm, to ja rozumiem. ja się zastanawiam, czy sam system
    kontaktowania ma sens. Założywszy, że w Polsce jest średnio rocznie 120.000
    zębów do wyrwania, to moim zdaniem powinno się budżet zaplanować na te
    120.000 i rozliczać każdy zabieg. Jak w styczniu zrobią wszystkie, to przez
    pozostałe miesiące nie powinno być teoretycznie chętnych i z punktu widzenia
    finansowania powinno wyjść na jedno. Natomiast skutek byłby taki, że słabsze
    przychodnie by padły, bo teraz, to jest taka sytuacja, że goście chodzą do
    tych renomowanych. Dopiero, jak tam się dowiedzą, że mogą zostać przyjęci za
    pół roku, to szukają, gdzie by szybciej przyjęli. Generalnie nie sprzyja to
    uczciwej konkurencji.

    Z punktu widzenia organizacji pracy, to nie było by kłopotu moim zdaniem.
    Może na samym początku było by zamieszanie i tyle. Taż te przykładowe zęby
    się psują mniej więcej równomiernie w roku.

    > nie, ZOZ wystawia fakture dla NFZ za wykonane procedury do wartosci limitu

    No widzisz. A nie chodzi o co innego. NFZ to po prostu instytucja
    ubezpieczeniowa. Jestem ubezpieczony od kosztów leczenia. Wiec idę, gdzie mi
    się podoba, a oni mi zwracają za usługę. Rozumiem, ze wg własnego jakiegoś
    tam cennika to robią. To dla mnie jasne, bo bym się dogadał z lekarzem, że
    idę na wizytę za 1.000 zł, a on mi później 500 pod stołem odda. Ale nie
    widzę żadnego racjonalnego powodu, by się nie dało po cenach NFZ zrefundować
    usługi zbadania u innego lekarza. To znaczy poza obecnym unormowaniem
    prawnym, ale to przecież można zmienić.


  • 16. Data: 2005-01-29 14:25:48
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: "pestifer" <p...@p...fm>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ctg5ch$i9d$7@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:ctfq9s$2vp$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> nie za bardzo cie rozumiem
    >> jesli jest zakontraktowane np 100 zabiegow miesiecznie i wyczerpie sie ta
    >> liczbe po tygodniu to mozna albo isc na urlop do konca miesiaca albo
    > zrobic
    >> cos komercyjnie
    >
    > Ten mechanizm, to ja rozumiem. ja się zastanawiam, czy sam system
    > kontaktowania ma sens. Założywszy, że w Polsce jest średnio rocznie
    > 120.000
    > zębów do wyrwania, to moim zdaniem powinno się budżet zaplanować na te
    > 120.000 i rozliczać każdy zabieg. Jak w styczniu zrobią wszystkie, to
    > przez
    > pozostałe miesiące nie powinno być teoretycznie chętnych i z punktu
    > widzenia
    > finansowania powinno wyjść na jedno. Natomiast skutek byłby taki, że
    > słabsze
    > przychodnie by padły, bo teraz, to jest taka sytuacja, że goście chodzą do
    > tych renomowanych. Dopiero, jak tam się dowiedzą, że mogą zostać przyjęci
    > za
    > pół roku, to szukają, gdzie by szybciej przyjęli. Generalnie nie sprzyja
    > to
    > uczciwej konkurencji.

    oczywiscie, ze tak.
    trzeba tylko jeszcze odpowiednio rozdzielic to pomiedzy swiadczeniodawcow.
    to tak jak ze wszystkim w tym kraju. ty o tym wiesz, ja wiem, w zasadzie
    wszyscy wiedza oprocz tych ktorzy podejmuja decyzje

    >> nie, ZOZ wystawia fakture dla NFZ za wykonane procedury do wartosci
    >> limitu
    >
    > No widzisz. A nie chodzi o co innego. NFZ to po prostu instytucja
    > ubezpieczeniowa. Jestem ubezpieczony od kosztów leczenia. Wiec idę, gdzie
    > mi
    > się podoba, a oni mi zwracają za usługę. Rozumiem, ze wg własnego jakiegoś
    > tam cennika to robią. To dla mnie jasne, bo bym się dogadał z lekarzem, że
    > idę na wizytę za 1.000 zł, a on mi później 500 pod stołem odda. Ale nie
    > widzę żadnego racjonalnego powodu, by się nie dało po cenach NFZ
    > zrefundować
    > usługi zbadania u innego lekarza. To znaczy poza obecnym unormowaniem
    > prawnym, ale to przecież można zmienić.

    jak wyzej
    tylko mam watpliwosci, patrzac po ludziach, czy naszego przecietnego
    obywatela byloby stac na zaplacenie kosztow najpierw z wlasnej kieszeni
    poza tym nie do konca rozumiem gospodarke, ktorej polowa jest urynkowiona.
    wiadomo ile sie placi za hydraulika, naprawe auta (nawet jak masz
    ubezpieczone zawsze masz koszty poboczne) i wiele innych. wiadomo tez ile
    kosztuje wizyta prywatna u lekarza. a w kontrakcie jest 10% z tego. za pobyt
    w szpitalu i operacje marne grosze. a do tego zywienie, lozeczko....
    na prawde tego nie rozumiem




  • 17. Data: 2005-01-29 14:30:16
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:ctg6l6$ijl$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > oczywiscie, ze tak.
    > trzeba tylko jeszcze odpowiednio rozdzielic to pomiedzy swiadczeniodawcow.

    Zastanawiam się, czy jest sens dzielić. Niech pieniądz idzie za pacjentem.
    Ja bym się nie martwił, bo moim zdaniem pacjenci najszybciej i najlepiej te
    pieniądze podzielą.

    > jak wyzej
    > tylko mam watpliwosci, patrzac po ludziach, czy naszego przecietnego
    > obywatela byloby stac na zaplacenie kosztow najpierw z wlasnej kieszeni

    Wiesz, to zależy od zabiegu. Po za tym ja nie twierdzę, ze należy obecny
    system zlikwidować, tylko, że należy dać nową możliwość.

    > W w kontrakcie jest 10% z tego. za pobyt
    > w szpitalu i operacje marne grosze. a do tego zywienie, lozeczko....
    > na prawde tego nie rozumiem

    No t rynek sam wyprostuje. Skoro mu się nie opłaci za te 10% pracować, to
    niech pracuje poza NFZ za 100 %. Przymusu nie ma. Ale niech będzie to jasne.


  • 18. Data: 2005-01-29 15:56:47
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: "pestifer" <p...@p...fm>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ctg93b$525$6@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:ctg6l6$ijl$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> oczywiscie, ze tak.
    >> trzeba tylko jeszcze odpowiednio rozdzielic to pomiedzy
    >> swiadczeniodawcow.
    >
    > Zastanawiam się, czy jest sens dzielić. Niech pieniądz idzie za pacjentem.
    > Ja bym się nie martwił, bo moim zdaniem pacjenci najszybciej i najlepiej
    > te
    > pieniądze podzielą.

    to jest duzo szerszy temat niz ci sie wydaje.oczywiscie w zdrowym systemie i
    panstwie byloby to rozwiazanie optymale. zdrowa konkurencja. tylko jak maja
    np prywatne szpitale konkurowac z "panstwowymi" kiedy te ostatnie sa ciagle
    oddluzane, restrukturyzowane (czytaj umarzane dlugi), dofinansowywane,
    doposazane z roznych zrodel w sprzet, maja poreczane przez rzad kredyty,
    ciagna kase z pseudonaukowych programow rzadowych itd. itp.



  • 19. Data: 2005-01-29 16:54:56
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:ctgbvm$64v$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > to jest duzo szerszy temat niz ci sie wydaje.oczywiscie w zdrowym systemie
    i
    > panstwie byloby to rozwiazanie optymale. zdrowa konkurencja. tylko jak
    maja
    > np prywatne szpitale konkurowac z "panstwowymi" kiedy te ostatnie sa
    ciagle
    > oddluzane, restrukturyzowane (czytaj umarzane dlugi), dofinansowywane,
    > doposazane z roznych zrodel w sprzet, maja poreczane przez rzad kredyty,
    > ciagna kase z pseudonaukowych programow rzadowych itd. itp.

    Szpitale, to inna bajka. mnie chodzi w pierwszej kolejności na przykład o
    dentystów. Tutaj już nie ma takich problemów. A nie tak dawno spotkałem się
    z tym, że na NFZ przyjmuje za miesiąc, a za pieniądze dziś.


  • 20. Data: 2005-01-29 22:00:34
    Temat: Re: Refundacja zabiegu w przychodni
    Od: "pestifer" <p...@p...fm>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ctgi48$c1u$2@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "pestifer" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:ctgbvm$64v$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> to jest duzo szerszy temat niz ci sie wydaje.oczywiscie w zdrowym
    >> systemie
    > i
    >> panstwie byloby to rozwiazanie optymale. zdrowa konkurencja. tylko jak
    > maja
    >> np prywatne szpitale konkurowac z "panstwowymi" kiedy te ostatnie sa
    > ciagle
    >> oddluzane, restrukturyzowane (czytaj umarzane dlugi), dofinansowywane,
    >> doposazane z roznych zrodel w sprzet, maja poreczane przez rzad kredyty,
    >> ciagna kase z pseudonaukowych programow rzadowych itd. itp.
    >
    > Szpitale, to inna bajka. mnie chodzi w pierwszej kolejności na przykład o
    > dentystów. Tutaj już nie ma takich problemów. A nie tak dawno spotkałem
    > się
    > z tym, że na NFZ przyjmuje za miesiąc, a za pieniądze dziś.

    no tak, tu sa duze ograniczenia.
    no bo niby po co na tym etapie rozwoju cywilizacji ludziom zeby?
    a twoje poprzednie uwagi tu by pasowaly jak ulal
    gdyby tylko od nas zalezaly decyzje...


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1