eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozasiedzenie - pytanie teoretyczneRe: zasiedzenie - pytanie teoretyczne
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Marcin Szeffer" <s...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie,pl.soc.prawo
    Subject: Re: zasiedzenie - pytanie teoretyczne
    Date: Tue, 24 Jun 2003 14:37:45 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 69
    Sender: s...@p...onet.pl@qb106.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
    Message-ID: <bdcqja$34p$2@news.onet.pl>
    References: <bd8tde$p15$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: qb106.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1056566698 3225 217.99.80.106 (25 Jun 2003 18:44:58 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 25 Jun 2003 18:44:58 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:140931 pl.soc.prawo:152062
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "stavi" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bd8tde$p15$1@news.onet.pl...
    > Tak przez ciekawość. Może ktoś będzie wiedział. Tylko proszę uzasadnić,
    > najlepiej na podst. SN.
    > Załóżmy, że zasiadywanie zaczęła osoba będąca przodkiem obecnego
    > zasiadującego (np. ojcem). Zasiadywała przez powiedzmy 40 lat, kolejne 5
    lat
    > jego dziecko i ono wszczęło postępowanie.
    > Czy można się bronić w ten sposób, że powiedzieć, że ten ojciec zasiedział
    > (zgodzić się z tym) ale nie skorzystał z prawa i jego dziecku okres
    > zasiedzenia biegnie od nowa ? ( w '48 czy '50 był wyrok SN, że tak jest
    jak
    > napisałem, ale wszyscy na grupie *prawo mnie zbruzgali za ten pomysł :(
    > Teraz zresztą może nie uznali by tak starego wyroku)

    Wtedy obowiązywała jeszcze przedwojenna ustawa czy rozporządzenie,
    albo powojenny dekret, do których nie dotarłem i nie mam zamiaru, nie
    mając konkretnego stanu prawnego. A jeśli problem ma być wyłącznie
    akademicki, to ja już wysiadam ( i niech mnie nasz kochany władca TS
    odetnie od tego wątku i niech WO mnie zastrzeli za nieintuicyjność...
    prawa;))

    A orzeczenie SN nie stanowi prawa. Może co najwyżej być jego wykładnią
    stosownie do okoliczności, które być może - w powołanym przez Ciebie
    orzeczeniu były w jakiś sposób szczególne.
    Kodeks cywilny wszedł w życie w 1964 roku, i już tam stało jak byk
    napisane, że następca może sobie doliczyć czas posiadania poprzednika:
    Zapis z 1964 roku:
    Art. 176. § 1. Jeżeli podczas biegu zasiedzenia nastąpiło przeniesienie
    posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam
    posiada, czas posiadania swego poprzednika. Jeżeli jednak poprzedni
    posiadacz uzyskał posiadanie nieruchomości w złej wierze, czas jego
    posiadania może być doliczony tylko wtedy, gdy łącznie z czasem
    posiadania obecnego posiadacza wynosi przynajmniej lat dwadzieścia.
    (obecnie trzydzieści)
    § 2. Przepisy powyższe stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy
    obecny posiadacz jest spadkobiercą poprzedniego posiadacza.

    Pozostaje tylko kwestia, jak powyższe zagadnienie regulowały
    wcześniejsze ustawy względzie dekrety, jednakże biorąc pod uwagę,
    iż przepisy wprowadzające kc, w przypadku odwoływaniu się innych
    aktów do aktów nieobowiązujących, nakazały stosowanie przepisów
    aktualnych (czyli kc, co najwyżej z pewnymi modyfikacjami), mało jest
    prawdopodobne, aby coś tędy udało się podziałać.
    Żeby nie przekopywać się zbędnie przez tony archiwaliów musiałbym
    mieć konkretny stan prawny, z dokładnymi datami i dość sporo
    czasu....

    > Druga możliwość (teraz na to wpadłem): Zakładając, że proces o wydanie
    > rzeczy mógłby być 'szybszą' grą do własnej działki, no bo sąd powie, że
    > zasiedział i już.
    > To czy jeśli ja założę proces o zasiedzenie temu zasiadującemu, no i
    > oczywiście przegram. Ale jeśli każda czynność przed sądem przeciwko
    > zasiadującemu przerywa bieg zasiedzenia to to jest zajebiste wyjście z
    > sytuacji ??? No bo jeśli ten zasiadujący nie zdąży założyć sprawy w
    sądzie,
    > to moja będzie pierwsza (a czy na pewno będzie, jeśli ją pierwszy założę?)
    i
    > wtedy sąd nie wypowie się czy się zasiadującemu należy zasiedzenie, tylko,
    > że mi się nie należy. A bieg będzie przerwany ??
    > Co o tym myślicie ??

    Jeżeli okres do zasiedzenia mu już upłynął, to Twój proces nic nie da.
    (Aczkolwiek nie jestem do końca przekonany, czy dobrze Cię
    zrozumiałem :))

    --
    shroeder

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1