Jakub Radomski [###j...@g...pl.###] napisał:

> Ok, i jesli on im cos takiego podpisze, a pozniej kaucji nie zwroci,
to
> co beda mogly zrobic?

Pomijając możliwość pozwania do sądu, to jeszcze będą miały dowód na
to, że tam mieszkały i pośrednio że płaciły za lokal. Podejrzewam, że
2005 rok gość już podatkowo rozliczył. To dość silny argument :-)

> Czy taka sprawa nadaje się do jakiegos specjalnego uproszczonego
trybu
> postepowania sadowego? Ze np. one zglosza sprawe do sadu, a gosciu
od
> razu (bez rozprawy i ciagnacego się procesu) dostanie sadowy nakaz
> zaplaty? Czy to pisemko o zwrocie kaucji, ktore ma on podpisac
powinno
> w tym celu spelniac jakies szczegolne wymogi?

Trzeba przypilnować jeszcze, by w chwili przekazywania mu lokalu
podpisał, że nic nie został zniszczone. Wówczas mając takie dwa
oświadczenia spokojnie powinno to w trybie uproszczonym przejść. Jeśli
nie, to zostaje zrobić zdjęcia wnętrza, by gość później nie twierdził,
że coś zostało zniszczone, ale na podstawie zdjęć w uproszczonym
postępowaniu nie przejdzie.

> Czy za domaganie się takiej zaplaty byloby trzeba poniesc z gory
jakies
> koszty sadowe? (kwota kaucji jest niewielka - ok. 500 zl).


Tak. Ale przy takiej niewielkiej kwocie to sumie nie będzie dużo.