Dnia Sat, 20 May 2006 22:36:14 +0200, Jakub Radomski napisał(a):

> Kolezanki wynajmuja pokoj w mieszkaniu (umowa ustna, bez zadnych papierkow).
> Chca skonczyc wynajem w czerwcu (tzn. mieszkac do konca czerwca).
> Z wlascicielem juz od dawna stosunki sa napiete - m.in. drugi pokoj w
> mieszkaniu wynajmuje on co jakis czas "na godziny" w wiadomych celach.
>
> Na poczatku najmu kolezanki wplacily wlascicielowi kaucje - rownowartosc
> jednomiesiecznego czynszu. W zwiazku z tym, ze sa pewne, iz kaucji im
> dobrowolnie po ustaniu najmu nie zwroci, powiedzialy mu, ze za czerwiec nie
> zaplaca, a on ma sobie zachowac te kaucje jako zaplate za czynsz na
> czerwiec.
>
> Na co wlasciciel sie wsciekl i powiedzial, ze jak nie zaplaca to wylatuja 1
> czerwca.
>
> Co mozna zrobic w tej sytuacji? Jakich argumentow uzyc przeciwko chamskiemu
> wlascicielowi? Ewentualnie czym postraszyc i jak rozegrac te sytuacje?
>

Od przychodu związanego z wynajmem z pewnością nie odprowadza podatku, w
związku z czym donos do urzędu skarbowego. Szukać innego lokum od czerwca,
nie wiem, przemieszkać u znajomych jeśli to taki pojeb ;). Są świadkowie,
że wziął kaucję, więc zgłosić na policję, że nie chce oddać należnych Wam
pieniędzy w związku z końcem wynajmu.