eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypadek na nartach w Czechach › Re: wypadek na nartach w Czechach
  • Data: 2011-04-01 08:32:25
    Temat: Re: wypadek na nartach w Czechach
    Od: Mak <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > W dniu 2011-04-01 09:24, Mak pisze:
    >> Znajoma miała na stoku wypadek, po około miesiącu
    >> dostała pismo, że musi zapłacić koszty zwiezienia toboganem
    >> ze stoku, było to jakieś 200m i policzyli za to 200 euro, co
    >> jest dosyć kosmiczną kwotą.
    >
    > Jaką? Akcja ratunkowa to nie taksówka ani dorożka. Miała wypadek, a nie
    > wynajęła przejeżdżających akurat gości, bo jej się znudziło.
    200 euro za to ze 2 gości wdrapało się na górkę i potem z niej
    zjechało to trochę dużo


    >
    > Pytanie: jakie będą konsekwencje
    >> niezapłacenia tego, czy czesi mogą nasłać na nią komornika
    >
    > W ostatecznym rozrachunku tak. W sensie, ze o ile dla takiej kwoty
    > będzie im się chciało, to pójdą z tym do sądu, którym im to zasądzi.
    > i
    a wtedy mogą doliczyć odsetki, koszty postępowania sądowego?


    >> czy fakt, że pismo przyszło po czesku ma jakieś znaczenie
    >> ( w końcu nie każdy musi znać ten język ).
    >
    > Jak widać dała radę. Nie, to nie ma znaczenia. Zresztą komornik będzie
    > mówił po polsku.

    wysiłkiem rodziny, poza tym cyfry są międzynarodowe
    a jakby taki list przyszedł po chińsku ? ( wiem że przykład nierealny )


    >
    > List był dostarczony
    >> przez kuriera, odbiór nie został potwierdzony podpisem.
    >
    > Nie szkodzi, bez znaczenia.
    >>
    >> pozdrawiam grupę Maciek
    >>
    >
    >
    > ATSD - Jak to słusznie mówił premier Cimoszewicz - trzeba się było
    > ubezpieczać. Wyjazd za granicę na narty, bez odpowiedniego
    > ubezpieczenia, które w tej chwili kosztuje jakieś grosze, to jest dowód
    > skrajnego bezhołowia i lekkomyślności, a za to trzeba płacić.
    to prawda


    >
    > ATSD2 - a z pomocy medycznej też tam korzystała? Bo dopiero wtedy może
    > się zdziwić wysokością wezwania. A w wypadku nie uczestniczył ktoś inny?
    > Bo wtedy to już zupełnie może być niewesoło.
    innych poszkodowanych nie było, za nastawienie barku zapłaciła 15000
    koron na miejscu



    >
    >

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1