On Jul 18, 11:26 am, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> m...@g...com pisze:
>
>
>
> > On Jul 18, 11:00 am, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> >> m...@g...com pisze:
>
> >>> dzieki za odp. Wyglada na to ze najlepszym pomyslem jest
> >>> wynajecie formalnie tylko jedego pokoju (jak Zbyszek pisal).
> >>> Podejrzewam, ze zabawa w sady to dzialania na granicy oplacalnosci.
> >>> pozdrawiam
> >>    Ale co Ci to da? Eksmisja z jednego pokoju wygląda tak samo jak z
> >> mieszkania. Możesz nawet w ogóle nie wynajmować, a jak emerytka tam
> >> jednak zamieszka, to będziesz musiał ją eksmitować zgodnie z prawem.
>
> >> --
> >> Pozdrawiam!
> >> Liwiusz
>
> > To ze moge "dokwaterowac jakiegos gbura z którym nie da sie mieszkac
> > pod jednym
> > dachem." i kobiete mam z glowy, a przynajmniej mam 1 pokoj.
>
> > W sumie to gdybym byl na miejscu tej kobiety to nie podpisal bym
> > takiej umowy (1 pokoj),
> > takze niestety wyglada na to ze trzeba zaufac ....:/
>
>    Ale jeśli na początku kobieta będzie mieszkała sama, to wystarczy, że
> zmieni zamki i nici z dokwaterowania.
>
> --
> Pozdrawiam!
> Liwiusz

jak tak zagra to przejde do metody innej,
przyczaje sie na klatce i sila wymienie zamki na swoje.