eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron" › Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
  • Data: 2010-07-24 08:39:51
    Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam

    Krzysztof napisał(a) :
    > "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:i2d5ss$bqc$2@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Jak udowodnisz sadowi, ze bylas zmuszana, straszona i szantażowana.
    >
    > A jak w identycznych sytuacjach udaje się wybronić innym ludziom?

    Znasz takie przypadki? Napisz. Pewnie jednak nie ma *identycznych*
    sytuacji z wybraniającymi się ludźmi.

    > Nikt przy zdrowych zmysłach nie rezygnuje dziś z pracy z dnia na dzień, w
    > dodatku za porozumieniem stron, nie mając przy tym zagwarantowanej innej
    > posady i dodatkowo na drugi dzień opisując całą sytuację w oświadczeniu do
    > swojego głównego przełożonego.

    Dlaczego uważasz, że nie rezygnuje? Miała już obgadaną na 100% inną
    pracę...

    > W dodatku rozwiązanie umowy na druku przygotowanym przez inną osobą.

    ... więc na jej prośbę pracodawca napisał porozumienie stron.
    Następnego dnia okazało się, że nowej pracy jednak nie dostanie.
    Z reguły, na które to słowo tak się powołujesz, przecież wiadomo, że
    jak ktoś podpisuje porozumienie stron, to ma już na oku inną pracę.

    > Faktycznie - wszystko wskazuje na to, że to była samodzielna i przemyślana
    > decyzja pracownika :> Jeśli ktoś w istocie chce odejść, to z reguły sam
    > prokuruje sobie taki świstek.

    Nie ma przymusu, prawda?

    > Fakt, nie są to dowody,

    Absolutnie. To są hmmm... pomówienia.

    > tylko jakieś tam poszlaki.

    Jakie znowu poszlaki? To nawet nie są poszlaki.

    > Ale wystarczą do tego
    > zeznania świadków (niekoniecznie z tego zajścia, ale opisujące inne
    > okoliczności wskazujące na to, że rozwiązanie umowy nie mogło być
    > dobrowolne)

    I tego bym się trzymał, ale to i tak baaaardzo cienka linia obrony.
    Sąd nie będzie pytał się każdego pracodawcy w kraju i za granicą,
    czy na pewno nie obiecał jej pracy. Nie można przeprowadzić dowodu
    na nieistnienie czegoś.

    > i kadrowa może zacząć trząść portkami. Przy dobrych wiatrach
    > sama się wysypie.

    Nie sądzę. Złoczyńcy z dużą praktyką zwykle wiedzą jak wybrnąć z
    pomówień.

    Wydaje mi się, że na początek należałoby skontaktować się jak
    najszybciej z Inspekcją Pracy. Na wczoraj nawet.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x5351FDE3

    [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
    wszystkie możliwości.]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1